Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozzalona

czemu tak ciezko odejsc

Polecane posty

Gość rozzalona

Czemu tak ciezko urwac sie z tokstycznego zwiazku? Facet wyrzuca Cie na bruk, traktuje jak sciere, nie ukrywa ze bedzie zdradzal bo tak musi byc. A ciagle sie do niego wraca bo wierzy w milosc..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzalona
Cos w tym chyba jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzalona
Tylko skad wziac ta cholerna sile zeby wkoncu odejsc? W zyciu nikt mnie tak nie traktowal, zawsze dziwilam sie kobietom ktore siedza z takimi gnojami a sama wpieprzylam sie w bagno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzalona
Kocham, ale co mi z takiej milosci, dzis mialam udlawic sie kolacja tylko dlatego ze zapomnialam zaproponowac podgrzania mojemu panu i wladcy. Niby jestem tego wszystkiego swiadoma ale dalej tkwie w tym samym punkcie. Sila przychodzi i odchodzi zarazem zeby cos zmienic. Jaka to rada zatem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiesz ze durna ale zastanów się. Znajdź sobie pana i władcę w łóżku, a nie na codzień. Niech cię poniewiera w nocy, a w dzień nliech będzie przyjacielem, partnerem. Taka moja rada. :-) To będzie trudne, ale życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzalona
Troche mnie to rozbawilo, ale dzieki za rade :) Ja juz sama siebie nie rozumiem, kilka lat temu poznalam podobnego faceta, szalenczo zakochana rzucilam wszystko dla niego ale jak zaczely sie "problemy" wzielam to na chlodno a tu nie potrafie. Patrze w lustro i sama siebie pytam co tu robisz jeszcze kobieto?! Beznadziejny przypadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmienić myślenie. Jeśli nie umiesz sama skorzystaj z pomocy specjalisty. Jeśli chcesz zmian zacznij od siebie. Nauczyć się szanować swoje potrzeby, dowiedz się czego chcesz, odpowiedz sobie na pytania kim jesteś? czego pragniesz? jak chcesz żyć? Nadaj sobie prawo do szacunku, spokoju, bezpieczeństwa. Naucz się stawiać granice. To wszystko wymaga potężnej pracy nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim przypadku marsz do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery
Czemu tak ciezko urwac sie z tokstycznego zwiazku? x bo masz nature malpy, najpierw nowa galaz a pozniej puszczamy stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzalona
Psycholog chyba sie przyda... gnoj zadzwonil do moich rodzicow, po tym jak mnie uderzyl... zero szacunku! Mama chora, ojciec spac po noocach nie bedzie mogl przez glupi telefon... na co mi to wszystko??? Jesli teraz nie odejde, to lece prosto do specjalisty... Nie zgodze sie z teoria natury malpy, nigdy nie potrzebowalam drugiej galezi jak to okresliles. Ponad rok czasu bylam sama i dobrze mi bylo, niewiem co mi odbilo by zmieniac ten stan? Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet wyrzuca Cie na bruk, traktuje jak sciere, nie ukrywa ze bedzie zdradzal bo tak musi byc. x Wg dzisiejszych standardów taki facet to "prawdziwy mężczyzna". Taki facet kręci większość kobiet przed 30-35 rokiem życia albo te co nie zaznały patologicznego związku i poniżania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli się zdecydujesz na rozmowę z psychologiem i jesteś z Warszawy to polecam udać się do Psychomedic niedaleko metra Natolin. Są tam naprawdę świetni specjaliści. Powinnaś być zadowolona. Prześlę Ci link do ich strony internetowej, jakbyś chciała się bardziej zorientować: http://psychomedic.pl/ Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×