Jak żyć bez kochanka 3

nie no dziś masakra ze mną. w piątek chociaż nie płakałam.

oooooo macarena

...

abcd

aaaaaaaaaa

Na pewno musisz przestać myśleć o nim , wiesz ja też dzisiaj miałam gorszy dzień, ale poszperałam trochę w necie, znalazłam kilkanaście artykułów psychologicznych , właśnie na ten temat i uwierz że pomogło :-D

Szla Marianna raz pijana,prowadzil ja stroz

Myslisz ze ktos sie cieszy, gdy komus lamie serce?

przepraszam że znowu wypłakuję się wam. nie radzę sobie z tą sytuacją. nie daje rady pisać bo mam odlot dobrej nocy.pa.

No i bede mial teraz wyrzuty sumienia :/

No i powiedz Madzia,czemu ludzie sie na to decyduja, majac swiadomosc tych konsekwencji?

Porywy serca albo chuc

Gość O.21 .Trudno stwierdzić jednoznacznie że osoby wchodzące w takie ukady mają świadomość konsekwencji :-).Mogę tylko z własnego doświadczenia napisać, że na początku nie myśli się racjonalnie, wydaje się że w każdej chwili można z tego zrezygnować, i iść dalej ( to jest błędne myślenie).Z reguły to kobiety najczęściej angażują się emocjonalnie, i powstaje problem w naszej psychice.Kiedy wszystko się kończy, ciężko się jest pozbierać,i normalnie funkcjonować, pozostaje niesmak i rozgoryczenie. Potrzeba chyba dużo czasu, żeby się pozbierać i przestać żyć przeszłością.

Witaj Madziu niestety masz rację na początku jest adrenalina, która nie pozwala myśleć racjonalnie. Mam nadzieję, że uda Wam się pozbierać i będzie już tylko lepiej.

Witaj Łukasz:-) Ty taki grzeczny i to rozumiesz?

A skąd wiesz , że jestem taki grzeczny??

A tak poważnie, to umiem czytać i widzę , że to się powtarza. Niestety to faceci z reguły oddzielają przyjemność od uczuć. Wiem , że i od tego są wyjątki , ale większość tak ma.

Nie dawno jeszcze byłeś grzeczny:-), czyżby coś się u Ciebie zmieniło?

Nic się nie zmieniło Madziu , czasami aż by się chciało spróbować, ale na razie nie daję się ;)

Nawet mi nie próbuj:-D

Mówisz, że nie smakuje ;>

Puki co nie zamierzam, a Ty nie poddawaj się.

Smakuje, smakuje i to bardzo (tylko cena za wysoka) :-D

Nie poddawaj się...łatwo się mówi:-( .Ale kiedy z tą osobą ma się kontakt prawie codziennie to jest jakiś koszmar.

No powiem Ci że nie zazdroszczę. Podejrzewam , że jest Ci ciężko , a facet potrafi się jeszcze drażnić jak wie , że starasz się walczyć z tym.

Mnie jest o tyle łatwiej , że nie mam chodzącej pokusy ;) Musiałbym pewnie dobrze poszukać i wolę nie komplikować sobie życia.

Zeby do mnie "gosc" mowic? Wstydz sie :p

Sługa wybacz:-(

Jak dziś nasza koleżanka? Kac morderca ją meczy? Czy kac o imieniu" tęsknota ":-)

Madzia a Ty masz takiego kaca??