Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Beatka12

Jak żyć bez kochanka 3

Polecane posty

Łukasz mi już też to zwisa...przyjełam mocny antybiotyk który skutecznie pomógł:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukasz...bardzo trafne;) Madziu...przynajmniej nie bedziesz juz za nim tesknic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście Arancia bo nie ma za kim, ani za czym:-D sms zostawiłam na pamiątkę. ..aby przypominał że to gołod***ec, i iloraz inteligencji poniżej normy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będzie Arancia już sytuacji takiej, jak by co...nie ma takiej opcji. Ja tego człowieka znienawidziłam w jednej chwili, i nie chcę nawet z nim rozmawiać, ani go oglądać. On już dla mnie nie istnieje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś wybieram się po nowe buciki. piękne skórzane na bardzo wysokim obcasie. ..trochę kosztują ale cóż trochę szaleństwa po świętach mi się należy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas żałoby w skrócony tempie odbyłam ( nie ma po kim się smucić) .Pora zacząć żyć pełnią życia , a nie na pół gwizdka. Łukasz mam tyle w sobie siły:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...no cóż niektórym się uzbierało roboty, mimo ze to były święta. Jakoś czasu dzisiaj brakuje na rozpisywanie się na kafe ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam z zakupów bardzo wściekła, moich wymarzonych butów nie koszmar....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madziu wyszła twoja naiwność i dostałaś za swoje.. Jak mogłaś się wogole za kogoś takiego brać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość10lat
Hej wszystkim. Madzia,jestem lekko zszokowana po tym co napisałaś, jak mój były by mnie tak potraktował chyba zupełnie bym się załamała. a Ty przeciwnie, jeszcze szybciej się pozbierałaś i otrząsnęłaś i idziesz do przodu jak burza. podziwiam naprawdę. ja przy Tobie to jak przysłowiowa sierotka Marysia :-( u mnie i lepiej i gorzej. lepiej pod tym względem,że wreszcie dotarło do niego że to koniec końców... a gorzej że pragnie zaoferować mi chociaż przyjaźń, chce mnie wspierać, wiedzieć czy kogoś poznałam, czy ten ktoś mnie dobrze traktuje...bym wiedziała że" jest ze mną" nie rozumie że ja nie chce i nie potrafię przyjaźnić się z nim po tym wszystkim. nie chce już o nim myśleć. bo sprawia mi to tylko ból. każdy kontakt to tortura,a co dopiero spotkanie. męczy mnie ta sytuacja i jego prośby. jestem taka zła na siebie że nie potrafię zmienić numeru tel :-( jeszcze nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość10lat
Madzia, powinnaś się cieszyć że "tylko" tak to się skończyło, wychodzi na to że nieźle się maskował skoro dopiero teraz ukazał swoje prawdziwe oblicze. jak ja się boję takich ludzi :-( miałaś naprawdę dużo szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madziu to prawda, mogło skończyć się gorzej A tak przynajmniej zobaczylas co to za człowiek.. I kto wie do czego mógłby być zdolny.. Uciekaj od niego jak najdalej, zero prywatnego kontaktu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktoś dziś napije się ze mną żubrówki z sokiem jabkowym? W święta byłam grzeczna, zero alkoholu bo przeziębienie wzięło górę:-( Gość 10...dobry tekst miałam dużo szczęścia że mnie tak potraktował. .hm , zawsze mogło być gorzej to fakt... Wiesz nie załamałam się gdyż mam męża, a taki porządny kop otwiera dopiero oczy, ile jesteś wara dla drugiej osoby, z którą łączą się jakieś relacje. Nie ukrywam że w tą sobotę było mi bardzo przykro, łzy w oczach się zakręciły to fakt.Ale spojrzałam prawdzie w oczy, zrobiłam analizę sytuacji. ..i powiedziałam sobie STOP , mam dość tego gołodupca, nigdy więcej! !! Gość 10 jeśli chcesz się wyzwolić, to uwierz zero kontaktu. ..po co rozdrapywać gojące się rany(......ktoś tu niedawno mądrze tu napisał )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 19.19 ciężko będzie całkowicie zniknąć , mieszkamy niedaleko od siebie, ale od soboty numer jego dałam do blokowanych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie że tutaj jesteście:-) lżej mi jest jeśli mogę gdzieś moje myśli i emocje opisać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość10lat
Madzia racja, masz męża więc troszkę różnią się nasze przeżycia. ja zostałam zupełnie sama. ale gdyby nie ten topik również nie miałabym z kim porozmawiać. gdzie tego wyrzucić. nie dziwię się że zrobiło Ci się przykro.myślę że gdy jesteśmy z kimś bardzo blisko a on później okazuje się zwykłym burakiem to bez względu na stan,czy nastolatka, panna, mężatka,rozwódka, wdowa jest po prostu przykro :-( a jak jeszcze pomyślę że ryzykowałaś dla niego małżeństwo... aż mam ciarki na plecach na samą myśl o tym. trzymam kciuki oby nigdy w przyszłości nie sprawił Ci jakiś problemów. wiem że powinnam zerwać zupełnie kontakt. ale liczę na to że tak jak pogodził się, zaakceptował moja decyzje o rozstaniu tak że z czasem przestanie pisać i dzwonić. ja chciałabym tylko otrzymywać chociaż raz na rok,na dwa lata sms, telefon od niego że jest zdrowy, że nic złego mu się nie przytrafiło. czy to źle :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Casta co u Ciebie? Jeśli tu zaglądasz to pisz kobieto, myślę czasami co z Tobą się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×