Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

szłam dziś na czołówkę

Polecane posty

Gość gość

przy 120. serce miałam w gardle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnyfacet28
dobrze że nic sie nei stało :) miałąś gdzie uciec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a trzeba sie było rozjebać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie miałaś mokro w majtach aż co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no miałam pobocze, ale w ostatniej chwili zdążyłam zjechać, wyprzedzałam, była przerywana, godzina 16.30, zmrok, z naprzeciwka ciemno, a tu nagle, gdy byłam na równi z wyprzedzanym autem widzę blisko światła z naprzeciwka. dałam gazu, choć myślałam o tym, żeby zwolnić i wrócić na swój pas, ale nie zdążyłabym, teraz to wiem, ale w tamtej chwili nie wiedziałam co robić, adrenalina chyba zadziałała, że dałam na gaz, bo zdążyłam w ostatniej chwili. okazało się, że było tam niewielkie wzniesienie i dlatego nie widziałam auta z naprzeciwka. ale co się strachu najadłam to moje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie miałam mokro, ale serce prawie mi stanęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kozaczka to idzie na czołówkę z TIRem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie z tirem, on ma wyżej światła, widziałabym go, z osobówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no płocha, nie miałam nigdy takiego zdarzenia, nieraz zwalniałam jak jakiś kozak jechał na mnie, ale dziś sama tak zrobiłam, choć nie specjalnie. źle się z tym czuję, jechałam z prawie dorosłym synem, nie wybaczyłabym sobie, gdyby coś mu się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedys jadę, z jednej strony balustrady, z drugiej strony balustrady, jednym słowem nie ma gdzie zjechać. I nagle patrze z naprzeciwka jedzie tir i go wyprzedza drugi tir... Naprawdę myślałam, że zginę tam. Zaczęłam ostro hamować (całe szczęście nic za mną nie jechało). I chyba to uratowało mi życie ale i tak tirem ledwo się wyrobił i urwał mi boczne lusterko. No ale po tym przez jakiś czas w ogóle nie wsiadałam do ŻADNEGO pojazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam prawko już 20 lat, ale też kilka lat nie jeździłam, po podobnym zdarzenie, jechaliśmy z mężem nad morze, tir przed nami, z naprzeciwka nic, więc mąż zaczął go wyprzedzać, a ten na gaz i nie daje się wyprzedzić, jechał tak przez dłuższą chwilę, mąż gazu a on też aż tu z naprzeciwka drugi tir, Boże, całe życie przeleciało mi przed oczami, żegnałam się już z dzieckiem w myślach, ledwo zdążyliśmy. mąż zatrzymał auto na poboczu i siedzieliśmy w milczeniu prawie godzinę. nie życzę nikomu takich wrażeń. a kierowcy tirów w większości to chamy, to nie pierwszy taki przypadek na drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×