Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość z pani zła matka jest

skierowanie przez szkołe wniosku do sądu rodzinnego

Polecane posty

Gość gość
bądz silna,będe trzymał za ciebie kciuki ,jak cos w sadzie pójdzie nie tak pisz do tv do gazet ,wszędzie,cały swiat powinien sie dowiedzieć jakie w cywilizowanym kraju jest bezprawie!Mam nadzieje że po reportażu we wczorajszych wiadomościach nie zabiorą mamie tej dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a jakbyś spróbowała nauczania w domu ? dziecko stawiałoby się tylko na sprawdziany czy cos ,nie wiem jak to działa ale czytałem że coraz wiecej rodziców uczy dzieci w domu,może to dla was najlepsze rozwiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłaby zmiana szkoły. Moje dziecko panicznie bało się zerówki a dokładniej nauczycielek. Chodziła do niej na granicy wymaganej frekwencji. Do pierwszej klasy poszła gdzie indziej, uwielbia szkołę , wszystkie lęki minęły, jest szczęśliwa i zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuratora dostanie napewno a ten kurator jak w tym reportażu odbierze jej dziecko,szkoda że nie oglądaliście ta mała tak płakała za mamą ,to było okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd ta pewność że dostanie kuratora ? z jakiej parafii? jesli jest tak jak autorka pisze to sąd powinien szkołę ścigać nie ją i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga matko: 1) Przede wszystkim nie bać się MOPS-u, on po to jest, żeby udzielać pomocy. Lepiej tam pójść, na spokojnie wyjaśnić sytuację. Znam wiele przypadków, gdzie MOPS wspomógł finansowo i o to właśnie w tej instytucji chodzi. Proszę się nie bać, oni dziecka nie zabiorą, szczególnie, że to tak naprawdę to w szkole jest problem, a nie w domu. W domu dziecko jest kochane, to ze szkoły chce uciekać, a nie z domu. A wsparcie finansowe zawsze się przyda. Wyjaśnić całą sytuację, a będzie dobrze. 2) Nie myślała pani o zmianie szkoły dla dziecka? Może to by było jakieś rozwiązanie? Z tego co wiem, to można to nawet zrobić w ciągu roku szkolnego. Pani dziecko naprawdę nie może sobie tak po prostu nie chodzić do szkoły, bo wtedy na pewno jakieś działania podejmą, kuratora naślą. Zresztą sądząc po piśmie, to już się tym zajęli. Proszę się nie stresować, po prostu zmienić środowisko dziecku i na pewno będzie 100 razy lepiej. Bo w starej szkole dziecko na pewno się już nie odnajdzie, dzieci są okrutne i bezlitosne i jak sobie znajdą ofiarę, to będą ją dręczyć do końca szkoły. Niestety. 3) Kwestia psychoterapii myślę, że też warta rozważenia. I dla Pani, i dla dziecka. Musicie jakoś sobie poukładać to wszystko i żyć dalej. Będzie na pewno dobrze, ale trzeba spokojnie o wszystko zadbać i nie dać sobie wmówić, że to pani wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pani zła matka jest
nie wiem czy do klasyfikacji sąd sie wyrobi,pewno zanim dostane wezwanie minie pare mc ,a koniec półrocza za miesiąc (no z hakiem) Boję się że zmiana szkoły zadziała w sądzie na niekorzyść,nie mam pojecia co robić,najlepiej byłoby wziąć adwokata ale kasy brak. Szkołę mam już upatrzoną ,byłam tam i rozmawiałam z dyrektorem i panią pedagog przedstawiając problem i uzasadniajac przeniesienie,z przeniesieniem nie będzie problemu mimo że nie ten rejon bo dziecko ma dobre oceny i zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pani zła matka jest
dzięki za ciepłe słowa ,ale nie potrafię sie nie stresować ,wczoraj w robocie wydałam klientowi ze stówki ,a dał 50 ,mam w domu tabletki uspokajające ale boję sie ich używać bo to uzaleznia ,jedną wzięłam wczoraj na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co oddał kase czy sobie poszedł ?ile popłynęłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sądy ot tak dzieci nie zabierają. Jeden czy dwa patologiczne przypadki, nagłośnione w tv nike stanowią nawet promila spraw rodzinnych rozpatrywane przez sady. Sama 5 lat byłam kuratorem i nigdy nie występowałam z wnioskiem o odebranie dziecka. Dla większości kuratorów to "ostateczna ostateczność". Pewnie, że trafi sie jakiś idiota, jak ta kuratora od otyłego chłopca, ale żeby jednocześnie i za stołem sędziowskim siedział podobny typ to już raczej niemożliwe, a napewno mało prawdopodobne. Zdziwiłybyście się jak często to co przedstawia telewizja nijak ma się do rzeczywistości, zwłaszcza jeśli chodzi o sprawy sądowe. Autorko idź na policję i zgłoś, że Twoje dziecko jest prześladowane w szkole i znęcają się nad nim,a szkoła wszytsko pod dywan zamiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie napiszę, jak to wygląda. Po takim piśmie będzie prawdopodobnie przeprowadzony wywiad środowiskowy przez kuratora, osobiście przeprowadzi wywiad w miejscu zamieszkania dziecka. Wywiad obejmuje wizytę w mieszkaniu rodziny, rozmowę z dzieckiem, rodzicami, sąsiadami, a także z nauczycielami w szkole. Kurator, zebrawszy niezbędne informacje, przekazuje je do sądu. Potem sąd rodzinny podejmuje decyzję, czy konieczne jest wezwanie, celem dodatkowych wyjaśnień, rodziców czy opiekunów ucznia, a nawet osobę, która złożyła wniosek. Przeprowadza rozmowę wyjaśniająca i ostrzegawczą z rodzicami/ opiekunami dziecka, w przypadku potwierdzenia Twoich obaw i stwierdzenia nieprawidłowości w sprawowaniu opieki nad dzieckiem. Rodzice mogą być pouczeni w przedmiocie wykonywania władzy rodzicielskiej. Może również: poddać rodzinę nadzorowi kuratora sadowego albo podjąć decyzję o ograniczeniu władzy rodzicielskiej przez: umieszczenie dziecka w odpowiedniej placówce opiekuńczej lub leczniczej, rodzinie zastępczej. Może uznać, iż istnieją trwałe przeszkody w pełnieniu władzy rodzicielskiej (nieobecność rodziców). Wtedy orzeka zawieszenie lub pozbawienie rodziców władzy rodzicielskiej. W takim przypadku dziecko zostaje umieszczone w odpowiedniej placówce lub rodzinie zastępczej. W wypadku pozbawienia rodziców władzy rodzicielskiej musi ustanowić dla dziecka opiekuna prawnego, który będzie prawnym przedstawicielem dziecka. W pani przypadku myślę, że skończy się co najwyżej na wyjaśnieniu sprawy przez sąd rodzinny. Ale proszę się przygotować, że kurator będzie przeprowadzał wywiad środowiskowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* rozpatrywanych i na pewno, chyba zmiana lapka się kłania bo klawiatura w dziadzie wariuje. Trzymaj się autorko, zawsze możesz postarać się o pełnomocnika z urzędu. Sędziowie rodzinni z reguły są naprawdę normalnymi, myślącymi ludźmi. Gdybyś trafiła na jakiegoś patafiana, bo niestety i tacy się zdarzają, to rzeczywiscie pozostaje zrobienie awatury medialnej, choć powinno wystarczyć złożenie środka odwoławczego, raczej w II instancji 3 patafianów się nie trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bylam przesladowana w szkole , a mialam normalnych rodzicow, nie podobalam sie dzieciom z rodzin wielodzietnych patologicznych ktorych rodzice pili od rana, i tez matka interweniowala i pani pedagog nie widziala problemu, teraz ja robie doktorat a moi oprawcy robia nastepne dzieci, ale uraz do tej pory zostal, to bardzo niszczy psychike, takie przesladowanie w dziecinstwie, bo ktos troche odstaje ja szybko roslam i mialam krecone wlosy i to byl wystarczajacy powod dla knypkow zrobionych po pijaku... i tez chodzilam na wagary z tego samego powodu co syn autorki, ale jak juz przyszlam to zawsze obkuta i mialam bardzo dobre oceny, moze dlatego nigdzie naszej rodziny nie zglaszano.. szkola powinna wesprzec matke i dziecko i ukarac oprawcow, przypilnowac, czy nikt sie nie zneca nad dzieckiem autorki na przerwie, a nie udawac idealna szkole bez przemocy, bo im tylko na dobrej opinii zalezy a nie na dobru uczniow... ja bym to naglosnila... a do tych, ktorzy wyzywaja autorke za to ze jest samotna matka z depresja - Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy, tez mozecie zaznac takich szykan w przyszlosci od ludzi waszego pokroju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmiana szkoły zmianą szkoły - mnie rodzice przeniesli w gimnazjum, i w tej nastepnej bylo jeszcze gorzej - znowu grupka sie znalazla przesladowcow i bylo o tyle gorzej, ze to bylo zupelnie nowe srodowisko i zero przychylnej duszy, w tamtej starej bylo chociaz kilka osob zyczliwych (kilka w miare jako takich kolezanek mialam)... nie wiem, czy taka zmiana jest na pewno taka dobra - bo w tym drugim miejscu moga sie o to samo przyczepic... przesladowania w szkolach - podstawowka a juz zwlaszcza gimnazjum, to niestety norma w polskich szkolach i nauczyciele praktycznie zawsze udaja ze problemu nie ma, ale on byl 10 lat temu, jak widac teraz tez jest... jest cos takiego jak nauczalnie w domu, ale nie wiem, czy kazdy rodzic bylby do tego uprawniony, to trzeba by w tym nieszczesnym kuratorium zapytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mozesz temu dziecku niczego zapewnić to je oddaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego ona nie moze zapewnić? chyba tylko spokoju ze strony przesladowców, sam się oddaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
illuminaci nie spia jebia was w dupe:0 jebane robole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×