Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy w Polsce tak wczesnie konczy sie prace?

Polecane posty

Gość gość

od kilku miesiecy mieszkam ponownie w Polsce- wrocilam po wielu latach spedzonych za granica. dobrze mi tutaj i nie o tym temat, ale zastanawia mnie jedno - skad tylu, rowniez mlodych ludzi kreci sie po miescie, po sklepach itd juz od godziny 12-14?? do tego stopnia, ze np w piatki ciezko zaparkowac gdziekolwiek - a sklepy pelne. w EU zachodniej, USA zwykle konczy sie prace 17-19 (mowie o standardowej umyslowej pracy biurowej), a zaczyna miedzy 9-10. zauwazylam, ze w Polsce przewaznie sa to kobiety - kreca sie po miescie, robia zakupy. czy to sa osoby bezrobotne? czy moze w Polsce jednak wiekszosc kobiet nadal nie pracuje i nie realizuje sie zawodowo? niemozliwe, zeby wszyscy mieli wlasne dzialalnosci i wolne zawody... czy w Polsce po prostu z jakiegos powodu zaczyna sie prace b wczesnie, np o 7 i konczy rownie wczesnie? ale jesli tak- to dlaczego? :D nie lepiej pospac dluzej rano? ciekawi mnie to zwyczajnie, i przyznaje ze denerwuje rowniez - w miastach powiatowych, nie mowiac o wojewodzkich, korki zaczynaja sie juz o 13 niekiedy! czy ktos moze mi to racjonalnie wytlumaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz problem...A Ty gdzie jezdziszbo tej 13 i miasto korkujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama taka jak ty
ja akurat mam taka prace,ze musze zrobic swoje i koniec zaczynam najpozniej o 7mej,zdaza sie,ze o 6tej wlasnie po to,zeby skonczyc o 15-16tej,a czasami o 13tej wole wczesniej wstac i miec cos z dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malo tych stanow widzialas, skoro uwazasz, ze nie ma tam bezrobotnych kobiet. moze jednak lepiej, jak w polsce, zaczynac prace 8 i konczyc w ludzkich godzinach o 16tej by miec jeszcze jakies zycie? chocby po to by zobaczyc, jak swiat sie kreci? zamiast spac do poludnia i do nocy pracowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba dobrze, ze tak jest. Zaczynam o 7.30 nie wyspie sie to fakt, ale przynajmniej mam troche dnia dla siebie. Nie chcialabym zaczyna o 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wolny zawod, poza tym prowadze firme z mezem - stad te obserwacje. mama taka jak ja- ale nie jestes potem padnieta, jak tak wczesnie wstajesz? jak pracowalam na etacie, bardzo cenilam sobie tzw flexi time, czyli mozliwosc rozpoczecia pracy o dowolnej godzinie, i zakonczenia jej rowniez o dowolnej godzinie - czyli np przyjezdzalam do firmy na 10, wychodzilam przed 6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele osób nie pracuje, inne mają pracę od 6-7 do 14-15, żeby dziecko z przedszkola zdążyć odebrać, jeszcze inni na 3 zmiany, albo w weekendy, więc np. wtorek wolny. Albo mąż za granicą euro zarabia, a kobieta nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu rzucilo mi sie to w oczy szczegolnie w Polsce- nawet na poludniu Europy duzo mniej ludzi na ulicach w ciagu dnia, chociaz wiadomo sjesta itd. chyba faktycznie tak jest, ze duzo kobiet nie pracuje, bo maz za granica i euro sle - a ona z wozkami po sklepach buszuja. ewent ten nawyk porannego wstawania (z PRL jeszcze), ze do fabryki trzeba na 6 rano zdazyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka wielce zdziwiona, ale pieprzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha taaa jakby w ameryce ludzi na miescie do 17 nie bylo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co wy takie agresywne? autorka tylko zapytala i ja sie z tym zgadzam, owszem za granica rowniez kreca sie ludzie w ciagu dnia, ale jednak duzo mniej i ulice nie korkuja sie juz od poludnia niemalze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tesknie za polskim systememe: zaczynac wczesniej prace i wczesniej konczyc. Przynajmniej dzieci mozna widziec przez teg kilak godin anie tylko kolacja kapiel i spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawyk z prl, ale dowaliłaś. Chyba nie masz dzieci, skoro wolisz się wyspać. Jak dzieci chodzą do żłobka/przedszkola/podstawówki, to matka może pracować tylko tak, żeby do 16-17 po tego dzieciaka zdążyć. Więc to nie nawyk, a normalne funkcjonowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama taka jak ty
nie.nie jestem padnieta ja potrzebuje do 6 godzin snu wiec jak sie poloze o 23ciej to wstaje 5 ta rano jak nowo narodzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zakładach pracy często jest praca zmianowa, niektórzy w miesiącu mogą chodzić na 3 różne zmiany :P Prace zaczynają o 6, 14 lub 22 a inne zmiany o tych godzinach pracę kończą :P Tylko nieduża część społeczeństwa ma pracę typowo biurową. Ja np. zaczynam pracę po południu a najwcześniej o 12, więc jeżeli mam jakieś sprawy do załatwienia, to po mieście kręcę się przed południem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam własna działalnośc i pracuje od 7-17.00 ale czasem rzeczywiście np od 8-12 i potem od 20-24, różnie, ale duzo znajomych pracuje od 6-14.00 albo na zmiany i mają w dzień wolne a nocki robią (pielęgniarki, apteki całodobowe 24/7, sklepy całodobowe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a byłam ostatnio w stanach i tam faktycznie jest pusto w centrach handlowych tak do 16-17, serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Stanach jest taka kultura pracy, że im się dlużej siedzi tym lepeij - niezależnie od tego co jest do zrobienia, poza tym to tez zalezy chyba od miejsca - mieszkam teraz w miescie popuarnym wśród turystów i tłumy sa non stop, jak mieszkałam w mniejszzej wiosce to ruch się zaczynał faktycznie po południu... (ale nie piszę o Polsce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale ja też nie rozumiem tego: mieszkam teraz na zachodzie europy, chciałabym też wrocić niedługo do polski, ale to nie o tym. teraz jestem na macierzyńskim i czasami jadę do większego sklepu kupić jakieś większe rzeczy i zazwyczaj o 14 jest pusto prawie. W Polsce o której bym nie pojechała, cały parking zajęty. Co ci ludzie tak non stop kupują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×