wrażenia po randce z idiotką

Przyszła spóźniona 10min. Na kacu... Nie dała się nigdzie zaprosić i jedyne co chciała wypić to jakiś alkohol bo kawiarnie odpadają bo nie ma siły. Nic nie mówiła. Jak poznałem jej zdjęcie siostry to powiedziała ze dziecko jak dziecko... Potem jechała swoją siostrę i brata, nasza wspólna koleżankę a w międzyczasie dodała że ma tylko pół godziny bo potem ma plany na wieczór! Rozbroilo mnie jak w trakcie zadzwoniła do matki i zaczęła z nią rozmawiać bez krempacji przez 10min a na zakończenie dodała, że ona miała dwóch facetów i z kilkoma seks oralny i czy ja też tyle miałem. Potem jeszce bardziej się rozkrecila bo osiągnęła mistrzostwo po zadaniu pytania czy ja szukam kogoś do związku. Powiedziałem że tak a ona skwitowala-żałosne. I nie było w tym niczego dziwnego ze to przez miesiąc czasu ona codziennie do mnie pisała i ze chcę się spotkać.

wrazenia po randce z bucem pozwolisz sie zaprosic na kawe - uwaza ze ma prawo pomacac cie po tylku. nastepnie dlugo i wyczerpujaco stroszy piora zebys przypadkiem nie uznala ze paw w sasiedniej klatce na ladniejszy ogonek. jak przyjdzie pora powrotu do domu zostawia cie na ulicy z tekstem - dalej to juz sama trafisz po czym pozwala ci podziwiac swoje plecy bo jest juz spozniony na zajecia nie cierpiace zwloki