Jak to jest że im mniej mi zależy na facetach tym oni

za mną bardziej biegają? jak ich olewam całkiem to też często , a jak mi na kims bardzo zalezy to taki ktoś mnie olewa... Wytłumaczcie mi to logicznie...

tak samo jak mam jedną taka koleżankę, co jest bardzo ładna ( też uważam się za ładną ,ale jej też to trzeba przyznac :P) ,ale jest za dobra dla facetów i szybko sie nią nudza z tego co opowiadała, ostatnio znow sie rozstala z facetem... Mnie np jak zależało na moim byłym to on mnie olewał ( jak bylismy razem) , a jak tylko przestało mi zależeć zaczął dzwonić 10 razy dziennie, prosic o spotkania, mówic czułe słowa..