Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość forum 123

Kobieta wielofunkcyjna cyborg zainspirowany wątkiem o byciu złą matką

Polecane posty

Gość gość forum 123

Wbrew pozorom wątek o byciu złą matką (http://f.kafeteria.pl/temat/jestem-zla-matka-p_6085103) jest bardzo zaskakujący a czemu? bo pokazuje jak współczesny kreowany wizerunek matki/zony jest szkodliwy. Teraz wszędzie bombardują nas programami typu perfekcyjna pani domu, wszelkie kulinarne programy, kosmetyczne, o wychowaniu dziecka i wszędzie nam mówią ze masz być idealna panią domu, kucharką, matką i kobietą. Musisz cały czas zajmować się dzieckiem, niemal stać nad nim, wymyślać kreatywne zabawy, najlepiej nie żadne tam gotowe klocki ale te klocki trzeba zrobić samemu (to oczywiście przenośnia ale wiadomo o co chodzi), jednym słowem stymulować to dziecko jak się da bo inaczej wyrośnie na debila. Ale to nie koniec musisz wyglądać niczym Chodakowska z kratą na brzuchu a bycie fit to wręcz obowiązek, zdrowe jedzonko z mega wypasionych produktów bo przecież w programach kulinarnych nie gotuje się z mielonego z biedronki i makarony z paczki (makaron się robi zawsze samemu). Także trzeba to pogodzić: bycie matką, sportsmenką, kobieta pracująca i idealna panią domu (porządek w domu niczym przed wizyta królowej angielskiej). To wszystko sprawia ze zaczynają się wyrzuty sumienia jak zaniedbasz którąś z wymienionych wyżej sfer. Potem zostaje tylko psychoterapia, niestety taka prawda. Coraz więcej kobiet chodzi na psychoterapie bo obarczona wieloma obowiązkami wymięka i wydaje jej się ze do niczego się nie nadaje. Morał z tego taki, ze idź Ty kobieto - autorko wątku na ten basen, dziecko ma ojca i korzysta z jego opieki wiec czego się martwisz? Ale bez wyrzutów sumienia jeżeli takowe masz z powodu wyjścia z domu to zastanów się nad porada specjalisty. A jak jest w waszym przypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba wiem co mialas na myśli ale tez nie przesadzajmy w drugą stronę. Posprzątać w domu trzeba, nie musi to byc perfekcyjny porzadek ale czysto byc musi szczególnie jak sie ma dzieci, chwilowy balagan to nie tragedia ale raczkujace dziecko na pól roku nie mytej podlodze to przesada. Gotowanie? A co to za problem zrobić obiad? Zresztą nie wiem gdzie mialaby jesc moja rodzina jak nie w domu :) bycie fot? Eeee tam, tv i gazety klamia, wystarczy spojrzeć na Madonnę jak wygląda naprawdę a jak po retuszu. A kobiety na ulicy są calkiem inne a nagonka na to by trochę schudnąć i jesc zdrowiej jest jak najbardziej ok, przyda sie ludziom i mi tez. Najgorzej jak ktoś nie ma pomocy i wsparcia męża bo o ile dobrze licze w malzenstwie jest dwoje ludzi wiec dwoje do sprzątania, gotowania, zajmowania sie dziećmi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziałas choc jeden odcinek PPD że tak ją kryrykujesz? Wg mnie ten program daje dużego kopa tym, którzy mają problem z utrzymaniem porządku i ładu. I nie tylko w domu ale też w pracy. Chciałabys pracować z kims kto nie ogarnia podstawowych rzeczy? wszystko porzuca niedokończone. ? Ogólnie masz trochę racji,. ale jak człowiek ma poczucie własnej wartości to się nie musi dowartościowywać w oczach innych. Sama wiesz najlepiej czy jesteś dobra matką czy nie. Czy robisz coś na odpieprz bo musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tendencja do bycia najdebest niepokojaco wzrasta,tak ,jak rosna frustracje,ze sie nie daje rady.Bo idealna matka nie powinna odczuwac irytacji,musi miec glowe pelna pomyslow i cierpliwosc aniola.A jak ktorejs sie ,,uleje",ze ma dosc,ze juz peka,to zaraz podnosi sie larum- co z ciebie za matka ??? Bylo nie rodzic,biedne dziecko,a matka- podla sucz.W dzisiejszym swiecie nie ma miejsca na niedoskonalosc,wszystko musi byc top,fit,eko,blysk,glans,politura....a najgorsze jest to,ze same sie w to wkrecamy i jedna przed druga pokazac,ktora lepsza.W moim odczuciu,autorka ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
Wystarczy popatrzeć co się dzieje na kafe jak się któraś przyzna, że ma pomoc domową :o od razu jest nazywana nieudacznicą, leniem, bo inne mogą, bo trzeba tylko chcieć, bo się da - tylko jaki w tym sens? Jak nie muszę to chyba logiczne, że się kimś wyręczam, co w tym złego? Gdy musiałam to tyrałam w domu, a teraz mimo, że nie jestem bogaczką to stać mnie na panią dwa razy w tygodniu która mi ogarnie dom, wypierze, wyprasuje i czasem coś upichci. To baby nałożyły sobie to chomąto tak jakby najwyższą cnotą i wartością kobiety było udowadnianie światu jakim to niezmordowanym koniem pociągowym jestem :o Ja tam nieraz coś oleję, bo wolę się wyspać, a świat się nie zawali od tego. Nieraz zamówię jedzenie z miasta albo zjemy jajecznicę na obiad i żyjemy. Pracuję zawodowo i czasem padam na twarz dla mnie to żaden argument, że inne też pracują i dają radę prowadzić dom no bo co mnie to obchodzi? medal mam im za to dać? Najgorsze, że to nie faceci robią taki młyn tylko często my same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez uważam ze cos w tym jest, i o ironio same kobiety siebie tak nakręcają. Krytykują, dopierniczają, prześcigają się i frustracja rośnie. Teraz jest moda na ogarnianie wszystkiego, jest modne bycie "do wszystkiego". Nie ma ze boli, musisz pogodzić wszystko tj. pyszne zdrowe, fit obiadki, opiekę nad dzieckiem ale nie byle jaka opiekę, że o pracy zawodowej na pełen etat nie wspomnę. Jeszcze mieć czas na spa, kosmetyczkę, fryzjera-stylistę i własne hobby. Widzę to po koleżankach i pewnie w jakimś stopniu po sobie. Nie żyje na pustyni, codziennie mam kontakt z matkami/zonami i słyszę jak zapierniczaja na tych wszystkich płaszczyznach aby tylko nie odpuścić i być naj kosztem np. czasami snu czy zwyczajnie chwili dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
no i czy to nie głupota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to głupota. Trzeba zachować jakiś umiar i równowagę. Nie wyobrażam sobie robić wypasionego obiadu po nocach kosztem snu. I tak od kiedy mam dziecko sen jest dobrem luksusowym. Codziennie wstaje o 5 i przespanie tych 5-6 godzin żeby jakoś funkcjonować jest dla mnie mega ważne. Wiec sorry nie robię po nocach 3 daniowych obiadków. Wystarczy nam jednodaniowy. Co nie oznacza ze obiad u nas to pulpety ze słoika, robię je sama. Akurat w kwestii jedzenia gotowego jestem anty. Ale dobre jakościowo jedzenie nie musi się równać godzinom spędzonych w kuchni. Ale tez nie rozpaczam jak np. zjemy na obiad jajecznice czy szybki omlet bo akurat nie mam czasu nic zrobić albo mi się nie chce. Nie umrzemy od tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma rację. Ja też byłam takim cyborgiem. Aż wpadłam w depresję. I to nie było tak, że leżałam na łóżku i narzekałam. Zarabiałam dobre pieniądze w pracy, w domu błysk, dziecko - 10miesięczne niemowlę woziłam na lekcje pływania i inne "kreatywne" zajęcia. Chodziłam spac najpóźniej z rodziny i wstawałam najwcześniej. O 4 rano potrafiłam układać włosy, sprzatac kuchnię, przygotowywać projekty do pracy. Dla dziecka przygotowywałam sama wymyślne obiadki z czego maluch zjadł 2-3 łyżeczki to było dobrze :o Do tego oczywiście jak już ululałam malucha to ćwiczyłam z Chodakowską itp. Ale na szczęście w porę powiedziałam stop. Doszłam do okropnego momentu gdzie nienawidziłam siebie :( miałam omamy, miałam manię i nerwice. Masakra. Teraz jest ok i uważam że autorka ma rację. W gazetach, tv kreowany jest obraz wyidealizowanej matki. Tylko taka może byc szcześliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam znajomą co prowadzi bloga, ma trójkę dzieci (ostatnie to wpadka), jej mąż goowno co pomaga przy dzieciach, mieszkają z rodzicami, ona wsadza dziecko w chodzik na cały dzień i w tym czasie pisze tego bloga, pokazuje swoje ręczne robótki (to jest dopiero teraz modne), albo opisuje jaki to jej mąż jest wspaniały , jak jej pomaga itp, jaka ona przy nim szczesliwa, jak to bawi się pieknie z dziecmi, opisuje jak zdrowo jeść,podaje przepisy, jak schudnąć, jak oszczędzać.... A ja ją znam naprawdę to powiem wam że to zaniedbana kobieta z dużą nadwaga co ma w doopie własne dziecko bo woli wsadzić w chodzić i pisac ściemy na blogu niż poczytać dziecku :o Jej mąż wraca z pracy, zjada obiad i do wieczora siedzi i gra w gry na kompie. masakra. tylko mnie zastanawia po co ta laska tak ściemnia, kazdy kto ją zna to wie jaka jest prawda. Ale ktoś kto nie zna prawdy znajdzie takiego bloga i wpadnie w doły. Dlatego ja nie wierze co ludzie piszą, mówią, co jest pokazywane w tv. olac to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę że dzisiejsze kobiety sa leniwe tylko narzekają, mają tyle udogodnień w porównaniu z naszymi matkami czy babkami a wiecznie zmęczone. wiecznie przemączene, mało tu było tematów, ze ma jedno dziecko, siedzi w domu i czasu jej na nic nie starcza? wielce zapracowana bo ma obiad zrobić :) wczoraj jakas się użalała że wysiada bo ma rano odwieźć dziecko samochodem do przedszkola i ona nie ogarnia bo trzeba szyby skrobać a dziecko sie denerwuje :) dzisiejsze kobiety sa mega niezaradne, kupują gotowce do jedzenia, dzieci babcią wiecznie podrzucają, w domu syf.... aone siedzą przed kompem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mnie obchodzi, że matki i babki czegoś tam nie miały ja chcę mieć jeszcze wygodniej i jak mam okazję to sobie ułatwiam ale ty walcz i pokazuj jaka jesteś silna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci "babcią" podrzucają :D hahaha skończylaś już? To do garów żono idealna, bo jeszcze trzeba 5-daniowy obiad naważyć i mężowi koszule ręcznie w deszczówce uprać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszędzie jesteśmy bombardowani o idealnych mamach. Kimże więc jest ta idealna mama? Idealna mama nigdy się nie smuci, nie płacze, nie czuje się bezradna. Idealna mama potrafi zawsze ukoić płacz dziecka, ma wszystko, co jest jej do tego potrzebne. Idealna mama nigdy się nie złości, jest cierpliwa, nigdy nie trac***anowania. Idealna mama nigdy się nie spieszy, ma zawsze czas dla dzieci. xxx Idealna mama zaszła w ciążę w idealnym momencie swojego życia. Idealna mama nie wstydzi się swojego wieku i przemijającej urody. Idealna mama nie musi bać się o byt dziecka, o swoją pracę, o warunki, jakie mu zapewnia. Idealna mama nie przeżywa zwątpienia, nigdy nie jest zmęczona opieką nad swoimi dziećmi, nie skarży się, że jest jej trudno. xxx Idealna mama odpowiednio długo karmi piersią, a potem tylko produktami wysokiej jakości lub własnej roboty. Idealna mama jest modna, czyta literaturę dla rodziców, dba o rozwój intelektualny dziecka już od poczęcia, chodzi z niemowlęciem na liczne zajęcia. xxx Idealna mama jest ekologiczna, ćwiczy jogę, nosi dziecko w chuście, używa wielorazowych pieluszek. xxx Idealna mama jest piękna, zawsze zadbana, uśmiechnięta. Idealna mama idealnie łączy macierzyństwo z ambicjami zawodowymi. Idealna mama rozwija swoje zainteresowania, znajduje czas dla siebie. xxx Idealna mama ma idealnego partnera, który zawsze ją wspiera, towarzyszy w szkole rodzenia, aktywnie uczestniczy w opiece nad dzieckiem. xxx A przecież D.W. Winnicot już ponad pół wieku temu powiedział, że dziecko do prawidłowego rozwoju nie potrzebuje idealnej a jedynie wystarczająco dobrej matki. Wystarczająco dobra jest zwyczajna, oddana matka, która zatrzymuje się w biegu codzienności, zwalnia tempo swojego życia, zwraca uwagę na siebie, swoje wnętrze, odczucia, zmieniające się ciało. Po narodzinach pozwala sobie na bycie z niemowlęciem. Na pewien czas czyni sednem swojego życia karmienie, przewijanie, tulenie, pielęgnację, kupki, ząbki czy spacerki. Robi to w sposób naturalny, instynktowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 11:00 Boże jakbym czytała o sobie. Tylko ja z tego błędnego koła manii sprzątania, gotowania, bycia fit nie wyszłam. Ale czuje się coraz gorzej, ze nie wyrabiam. Mam chyba początki nerwicy, drążnia mnie niestarte kurze, nieodkurzona podłoga. Codziennie MUSZE to zrobić bo jak nie to nie daje mi to spokoju. Wstaje codziennie o 4:45 żeby wszystko ogarnąć przed pracą, po pracy gotuje, sprzątam na błysk, wożę córkę na zajęcia dodatkowe, wieczorem codziennie ćwiczę 45-70 minut. Dzień w dzień. Moje życie to nieustanny bieg a ja nie umiem tego przerwać. Jak cos z tym nie zrobię to zwariuje. Tylko jak to zrobić kiedy pewne rzeczy weszły tak daleko w krew ze nie umiesz przestać? Jak Ci się to udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
gość dziś a ja myślę że dzisiejsze kobiety sa leniwe tylko narzekają, mają tyle udogodnień w porównaniu z naszymi matkami czy babkami a wiecznie zmęczone. xxx Kobiety są takie, kobiety są siakie, a faceci gdzie są w tym wszystkim? czemu stoisz z batem nad kobietami? My też pracujemy zawodowo dzisiaj więc jest po równo, jak zawala się obowiązki domowe to nie że kobieta zawala tylko OBOJE ZAWALAMY. Co, bo kiedyś mimo, że oboje rodzice pracowali, a tylko mama zajmowała się domem to ja mam tak samo robić być koniem do roboty? i co to było takie dobre, że moja babcia pomimo etatu w fabryce tyrała jak wół w domu BO TAK TRZEBA, a dziadzio po pracy gazetka i herbatka? Ach te dzisiejsze kobiety.... czyli jak kobieta kobiecie chomąto narzuca :o p.s. nie opisałam swoich rodzin tylko schematy tamtych czasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Walcz kobieto walcz. Wyrzuć wszelkie udogodnienia durnowate typu pralka, zmywarka, samochód co tam jeszcze mamy w domu. Nie bądź jak większa część kobiet LENIWA!! bądź dzielna i heroiczna!!! P.S. jak się podrzuca babcią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niestety wina mediow,choc owszem,zdrowe odzywianie i ruch to podstawa zdrowia,ale i tu mozna przegiac.Mnie martwi jeszcze ta nagonka na poswiecanie sie w 100% dziecku,czas,ktory trzeba wypelnic tylko kreatywnymi zajeciami,no bo bedzie w tyle za rowiesnikami,bombardowanie zajeciami dodatkowymi,jezyki,taniec,basen,wszystko ok,ale te dzieci nie potrafia sie w ogole same bawic,a zabawa z innymi dziecmi to tez rywalizacja....no bo z rodzicami nie rywalizuja,bo rodzice w zachwycie wszystkim sie zachwycaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież nie ma jakieś odgórnego nakazu bycia idealną. Moim zdaniem w życiu trzeba się przed wszytskim skupic na sobie, dbac o siebie a potem o resztę. Nie ma sensu gotowac codziennie, biegać na spacery i wymyslać zabawy dziecku, z reguły dzieci i tak nie doceniają potem wkład matki w wychowanie. A już poświęcać się dla faceta uważam za kompletną głupotę, pewnie że warto zadbać o ukochaną osobę, ale z umiarem, zeby się torturować na siłowni dla kaloryfera na brzuchu? no bez jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lenka i cołko prowda kocham was :D ja mam dzisiaj obiad z wczoraj czyli zupa i po kromce chleba. Leżę z anginą, w domu bajzel. Kiedyś leżące L4 poswięcałam na chuchanie i dmuchanie w domu przy czym mój mąż jak chorował to chorował czyli jęczał, a w domu nawet kubeczka nie sprzątnął :D to się dzisiaj zdziwi, że ja też wreszcie leżę i odchorowuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko to kwestia podejścia. Jedni są podatni na te wszystkie wizje, inni nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam taką sytuację. Jestem na macierzyńskim (trwał wtedy 16 tygodni). Pakuję młodego do wózka i jedziemy na spacer. W tym samym czasie przychodzi do nas kobieta, która myje w mieszkaniu okna. Jak się domyślacie - komentarze od sąsiadów poszły. Matka na wolnym - a obca baba okna jej myje. Co za leń! :D A ja w tym czasie wolałam wyjść na spacer i najzwyczajniej spędzić ostatnie przyjemne chwile łykając ostatnie jesienne promienie słoneczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam nie odczuwam tego typu frustracji, co wy. moze po prostu odpadacie w przedbiegach na konkurs na idealna kobiete (ktory rozgrywa sie w waszych glowach) bo tu 30 kg nadwagi, tu pizza zamowiona, syf w domu, lepiej obejrzec nie mniej oglupiajacy serial niz chodakowska. sorry, ale to jest wymowka chyba z waszej strony, ze ktos (kimkolwiek ten "ktos" jest) narzuca wam bycie idealnym. niekt nie kaze wam byc druga choakowska, wystarczy ze bedziecie miec bmi w normie, nikt nie kaze miec laboratorium w dom, wystarczy ze bedzie czysto i swierzo. ja nie czuje jakos chomata na karku, jak mam posprzatac swoje mieszkanie, ktore kocham, uwielbiam o nie dbac. uwielbiam tez swoje cialo, w ruchu czuje ze zyje, nie potrafilabym sie faszerowac syfiastym jedzeniem. lubie tez swoj zawod, bo jest tworczy i dobrze zarabiam. moze po prostu jestescie zakompleksione, leniwe i niezbyt dobre, stad frustracja? bo jak ktos jest szczesliwy i zadowolony z siebie, nie potrzebuje ogladac sie na innych ani na panie z tv i sie do nich porownywac. moze zamiast ogladac wydufany program PPD pojdz na spacer albo wlasnie sie wyspij, to nie bedzie cie tak frustrował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie byłam, nie jestem i nie będę idealną mamą :D Z prostej przyczyny: ważniejsza jest dla moja rodzina niż to, co ludzie sobie o mnie powiedzą i pomyślą ;) Kiedyś usłyszałam bardzo mądre zdanie: "dziecko jest wtedy szczęśliwe, kiedy jego mama jest szczęśliwa." Wzięłam sobie to do serca i realizuję to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
perfekcjonizm zabil juz niejednego i niejedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 11.29 kocham cie ❤️ tez się chętnie dowiem jak się podrzuca babcią :) Może taks samo jak piłką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 1129
gość dziś gościu z 11.29 kocham cie serduszko.gif A dziękować, dziękować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i mowicie, ze boli was dupa od tego, ze "musicie" byc perfekcyjne, a juz chyba 3 osoba obsmiala blad gramatyczny goscia (ktory oczywiscie ma inne zdanie od waszego). 1 blad gramatyczny na 100 slow albo i wiecej. wiec czego wy sie spodziewacie od spoleczenstwa, skoro same dla innych nie macie taryfy ulgowej grammanazistki?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
gość dziś nie popadaj w skrajność, bo to, że ktos przeciwstawia się perfekcyjnosci to nie znaczy, że jest otyłym brudasem i syfiarzem. Oglądaj sobie chodakowską hahaha to dopiero szczyt szczytów juz mam kompleks, ja tam wolę Allo Allo :D Trzeba znaleźć środek i o tym tu piszemy, nie o tym żeby zaraz się zapuścić jak wieprz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym przypadku to jest błąd ortograficzny akurat, bo nie chodzi o fleksję tylko o końcówke OM :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×