Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Margarytaaaaaaa

spędzilibyście święta z rodziną której nie lubicie "bo trzeba" czy wyjechalibyśc

Polecane posty

Gość Margarytaaaaaaa

spędzilibyście święta z rodziną której nie lubicie "bo trzeba" czy wyjechalibyśc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margareeeettkaaaaa
Moja Matka chce abym koniecznie spędziła święta z moją siostrą i jej rodzinką. Bo trzeba, bo rodzina, bo trzeba się wspierać mimo wszystko. Wiem że jest to dla niej bardzo, bardzo ważne. Z kolei ja z siostrą nie mamy najmniejszej ochoty na jakiekolwiek spotkania, nasze dzieci i mężowie podobnie. Mam możliwość świetnego wyjazdu z rodziną na święta za granicę i coraz poważniej rozważam te opcję, jednak mam trochę wyrzutów sumienia. Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie i moją dziewczynę zaprosiła do siebie na święta moja siostra cioteczna, ale grzecznie odmówiłyśmy bo nie chcę się tam spotkać z moją matką. więc jedźcie, oczywiście, ty masz po to święta by odpocząć a nie wkur... się widokiem nielubianej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margareeeettkaaaaa
jechałąbym, ale nie chcę sprawić przykrości mojej bardzo schorowanej Matce, dla której po pierwsze to mogą być ostatnie święta, po drugie tak bardzo jej na tym zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie,ze nie. Nie ma czegos takiego "bo trzeba czy bo wypada" nic nie trzeba i nie wypada kazdy sam decyduje o sobie. Ja bym wyjechal jesli jest okazja,po co psuc sobie swieta? Rozumiem,ze matka by chciala ale Ty zapewne tez bys chciala- milion i nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boję się że wykupię wycieczkę dla całej rodziny a matka żeby nas zatrzymac i "połączyć" wymyśli że idzie do szpitala, bo znowu ją głowa boli czy coś innego- ona nawet umie zawał zasymulować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pakuj sie i szybko wyjezdzaj:-D A tak na serio to skoro wiesz o takich numerach nie odbieraj telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta mozesz powiedziec,ze juz wykupilas i trudno kasy nie stracisz bo nie chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margareeeettkaaaaa
wyjazd jest dopiero na święta, wyjazd 23, telefonów nie mogę nie odbierać, umarłabym ze strachu że mamie coś się stało naprawdę. To nie ona jest winna jest sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche ona Jak mozna wymuszac zebys byla skoro Ty nie chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mogę odmowic każdy termin ale swiat rodzicom nie odmowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak bys tak umierala ze strachu to po co sie zastanawiasz? Nie zastanawiaj sie tylko szykuj na swieta z rodzina:-D Wiadomo,ze pojdziesz niepotrzebnie tracisz czas na pisanie,to i tak nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margareeeettkaaaaa
ostatni post napisany to podszyw, nie ja go pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To odnies sie do mojej opinii. Bo wg mnie tak czy siak pojdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam w domu silne lobby żeby jechać na wakacje- męza i dwójkę dzieci, od 2 tygodni mnie przekonują, nie wiem co zrobię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Początek jakbym czytała o sobie. Ja miałam też co roku wspólne spędzanie wigilli u matki z moją siostrą i jej rodzinką ,gdzie generalnie opierało się to na tym ,że to ja musiałam przygotowywać wszystkie potrawy a matka tylko karpia smażyła , siostra na gotowe ( bidulka taka zapracowana -tak jak ja bym nie pracowała )do czasu gdy powiedziałam dość nikt mnie będzie zmuszał do wspólnych świąt i tak od x lat ja spędzam osobno a moja matka z siostrą.Oczywiście co roku są fochy, trudno.Nie będę się niepotrzebnie wkurzać.Tyle ,że nie wyjeżdzamy ,raz tylko święta poza domem -stwierdzenie nigdy więcej,nie ten" klimat świąt" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musisz wybrac co wazniejsze. Sama mowisz,ze matka niedlugo moze umrzec wiec z jednej strony ten ostatni raz mozna sie poswiecic a z drugiej skoro umrze to czemu nie jechac. Przeciez martwa za zle miec nie moze a dzieci i maz juz tak. Moze to brutalne ale wszyscy umrzemy a zyc trzeba wsrod zywych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margareeeettkaaaaa
O właśnie, jeszcze jedna kwestia- siostra owa NIC nie gotuje, nie sprząta, nie przygotowuje, bo nie ma czasu na to. Nie pracuje żeby było śmiesznej, mama wszystkiego sama nie zrobi, bo nie może dzwigać, czyli znowu wszystko spadłoby na mnie. A tu mogę spokojnie jechać do ciepłych krajów i to po okazyjnej cenie (koleżanka założyła nowe biuro pośrednicze- czyli jechać bez prowizji mogę )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie też się ,dlatego zbuntowałam ( to był też powód) ,że moja matka może nie doczekać kolejnych świąt ,ale słyszę to już z dobre 10 lat ...no ma swoje choroby i swój wiek ale i potrafi zrobić wokół siebie takie zamieszanie ,że hej! Jak masz okazję ,to co jest ważniejsze ty - twoja rodzina ? czy kolejne nieudane święta w stresie...co ma być to i tak będzie (a nie szantaż emocjonalny) to ja gość 12:52

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margareeeettkaaaaa
macie rację, przedyskutuję sprawę jeszcze z mężem, który chce jechać i olać wszystko i pewnie podejmiemy decyzję o wakacjach. Z matką mogę podzielić się opłatkiem tydzień po świętach. A dzieci będa zachwycone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam ten problem ale tym razem to nie rodzina jeszcze, zaprosili mnie na święta przyszli teściowie mojego syna i czuję że muszę chociaż ochoty nie mam najmniejszej, jestem agnostyczką, a to katolicka rodzina, poza tym przyszła synowa jest w ciąży, w przyszłym roku chcą wziąć ślub i chyba wypada w końcu poznać tych ludzi skoro tak daleko sprawy zaszły, nie mam wyboru co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym powiedziała, że przyjadę a potem olała i pojechała na wycieczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez bym pojechała. Trudno. Twoja mama na pewno to przeżyje. Ja w tym roku tez zamykam chatę na cztery spusty i siedzę cicho. Nie wpuszczam nikogo. Dosc gotowania dla całej rodziny, bo wszyscy tacy biedni albo zapracowani, ze czasu nie maja i na mnie co roku spada obowiązek nakarmienia ok 10 osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj jak ja chętnie bym uciekła w tym roku od świąt...Wyjechała gdzieś, ale nie do ciepłych krajów, tylko np. w góry do jakiegoś pensjonatu...tylko z dzieckiem. Nie układa mi się z mężem, Szczerze to chciałabym żeby się wyprowadził, ale on nie chce... Znów będziemy grac szcześliwą rodzinkę. Tylko moja mama jest sama, ja jestem jedynaczką, a mamy brat zmarł 2 lata temu, więc zostałaby sama na święta. Twoja mama autorko jak rozumiem ma z kim spędzić święta- z Twoją siostrą i jej rodziną, także moim zdaniem powinniście jechać na ten wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 14.10. Ja tez bym tak zrobiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margareeeettkaaaaa
Mama po prostu za punkt honoru postawiła sobie że nas znowu połączy, że przestaniemy się unikać, nie rozmawiać, więc wiem że chwyci się każdego celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margareeeettkaaaaa
np nie weźmie leków żeby w ciężkim, naprawdę ciężkim stanie, trafić do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w tym roku wyjeżdżam nad morze razem z mężem. Mam dość tych uśmiechów zakłamanych i udawania, ze jest w porządku, chociaż od lat jest konflikt. Wolę jechać do hotelu (http://www.hotelsenator.pl/), niż po raz kolejny przeżywać ten teatrzyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×