Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćautorka

mściwy były mąż próbuje w każdy możliwy sposób zaszkodzić mojemu nowem związkowi

Polecane posty

Gość gośćautorka

Mój były mąż ma już drugą żonę, ale ciągle próbuje uprzykrzyć mi życie, wykorzystuje dzieci do tego i kiedy ma po nie przyjechac a wie, że mam jakieś plany nie przyjeżdża na czas, próbuje też utrudnić mi ułożenie sobie życie na nowo z nowym partnerem. To ja wniosłam pozew o rozwód, ponieważ on myślał tylko o imprezach prawie ciagle go nie było w domu, źle mnie traktował robił burdy itp... Poznałam kogoś i wtedy on niby się ocknął ale okazał się podłym człowiekiem i chciał mnie siłą oraz szantażem emocjonalnym zatrzymać. Straszył, że popełni samobójstwo itp... W końcu dostałam rozwód okazało się potem, że on się z kimś spotyka i trzy miesiące po sprawie rozwodowej ożenił się z pewną kobietą. Myślałam że w końcu będę miała spokój, ale zaczęła się inna komedia, sprawy sadowe o odebranie mi dzieci i zasądzenie alimentów ode mnie, robienie ze mnie alkoholiczki i ćpunki itp.. Przegrał, ale po prostu ten człowiek łapie każdą okazję, aby tylko mi dokuczyć, aby tylko móc coś wykorzystać przeciwko mnie a jak już może czymś zaszkodzić mojemu nowemu związkowi i partnerowi to chyba po prostu zaciera ręce ze szczęścia. Jak się od takiego człowieka raz na zawsze uwolnić, to jest chore. Na miejscu jego drugiej żony zastanowiłabym się poważnie nad takim związkiem jeśli mój mąż tak by kontrolował swoją byłą żonę i cieszył się szkodząc jej w układaniu życia z innym. Nie mam pomysłów bo prawnie nic nie mogę zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ta jego nowa żona nie lepsza i sama go namawia żeby Ci dopiekał? nie wiadomo co jej o Tobie naopowiadał. a jak Twój nowy partner to znosi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Znosi dzielnie i cierpliwie, staramy się po prostu nim nie przejmować, ale czasami po prostu potrafi napsuć krwi i porządnie wkurzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Najgorsze, że w tym wszystkim też są dzieci, one czekają tego piatku bo wiedzą, że tata przyjedzie. Czasami jest tak, że czekają już spakowane a on potrafi w ostatniej chwili zadzwonić i powiedzieć że nie przyjedzie. Ja jestem dorosła wkurzę się i tyle ale nie będę dramatyzować, za to dzieci po prostu są rozczarowane i smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej byłoby zerwać wszelkie kontakty z tym człowiekiem :/ wiem, że nie masz takiej możliwości... a jakieś mniej "poprawne" sposoby? może Twój partner by z nim porozmawiał po męsku? że też tej nowej żonie nie przeszkadza, że on ma hopla takiego na Twoim punkcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile dzieci mają lat? Za jakiś czas pewnie same zrozumieją, że mają ojca psychola. W tym czasie Ty postaraj się zebrać jakieś dowody, zwłaszcza jak będzie robił coś poważnego. I wycwań się, jak będziesz chciała wyjść o 3, powiedz, że wychodzisz o 11.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to akurat dobrze, niech dzieci widzą jakim dupkiem jest ich ojciec. W końcu w ogóle nie będą chciały do niego jeździć i będziesz miała z debilem spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spisuj sobie te przypadki kiedy nie przyjeżdża po dzieci, będziesz miała dowód dla sądu, że nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec nich, zaniedbuje je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
A co do jego żony to ona nie jest lepsza bo na tych sprawach zeznawała przeciwko mnie. Wyobrażam sobie co on jej o mnie nagadał, i wydaje mi się, że ona po prostu chce zgrywać taką lepszą pod każdym względem ode mnie. Ja byłam ta zła i niedobra żona beee a ona będzie aniołem i zaopiekuje się jego dziećmi którymi ja według nich nie potrafię :) Ale to jakaś paranoja, bo sąd nie ma podstaw żeby mi dzieci zabrać. Ja to już myślałam, żeby do niej napisać i uderzyć w czuły punkt właśnie, czy jej to nie przeszkadza że on się zachowuje jak jakiś zraniony zazdrośnik? Przecież powinien z nią wić sobie szczęśliwe gniazdko są raptem niecały rok po ślubie :) Ale nie wiem czy trafię do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, do niej się nie odzywaj. Ładniej będzie wyglądało w sądzie, że Ty byłaś grzeczna i miła, a oni cały czas bruździli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci mają 5 i 9 starsze już widzi co się dzieje młodsze z resztą też. One tez pamiętają co on w domu wyczynia. Ale wiecie to jest jednak ich ojciec, one tęsknią i po prostu to jest trudne jaki on by nie był zawsze będzie ich ojcem. A jeśli stracą z nim kontakt to niestety będą zawsze tę stratę odczuwać do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbować zawsze można. zwłaszcza, że z boku to faktycznie wygląda jak zazdrość z jego strony. tylko dzieci szkoda, nie masz obaw, że im tam chcą robić "wodę z mózgu"? bo jeśli tak to do psychologa i niech wyda opinię czy spotkania z tatusiem i macochą nie zagrażają ich psychice i rozwojowi emocjonalnemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Starsze nic nie wspomina o tym, oni raczej starają się być tacy fajni dla nich. Tak wyjątkowo zwłaszcza on jak nigdy przedtem. Teraz to jest taki właśnie super tatuś, ale one i tak wolą mieszkać ze mną a jego tylko odwiedzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest chory psychicznie zabroń mu kontaktów z dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże ja mam taka sama sytuacje , to jest jakiś schemat. Były mąż mnie nie szanował , bił, ubliżał , znajomi się podsuwali bo nie mogli na to patrzeć. Miał kochanki, nawet się do tego przyznał . Imprezował non stop, na noce nie wracał , dbał tylko o sferę materialna w domu ( ja oczywiście tez pracuje). Znalazłam kogoś z kim jestem bardzo szczesliwa, doprowadziłam wreszcie do rozwodu ale on nie daje mi spokoju. Właśnie wyszło na jaw ze tez już ma kogoś od ponad pół roku ale nadal śledzi i kontroluje mnie. To jest jakieś chore poczucie własności . Mamy jeszcze nie pozałatwiania sprawy majątkowe i bieżące nie poprzepisywane umowy z niego na mnie, wszystko utrudnia, przedłuża, nie odbiera telefonów nie odpisuje na maile. Najgorsze ze pobił mnie dwa razy po rozwodzie za nowego partnera ( w trakcie rozwodu wręcz mnie tłukł , żałuje ze nie wniosłam z orzekaniem o jego winie). Chce mieć już święty spokój! Zacząć nowe życie bez niego. Spokojne . A nadal nie mogę ! To jest jakaś paranoja !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Momo

Jak się wasze historie potoczyły? Byli mężowie odpuścili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×