Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy pozwolić córce iść na sylwestra do kolegi?

Polecane posty

Gość gość

Mam taki dylemat, bo myślałam, że na Sylwestra albo gdzieś z nią i byłym mężem pojadę albo ona zostanie u dziadków i gdzieś wyjedziemy. Jednak jakiś czas temu stwierdziła, że chce iść do kolegi. W tamtym roku była u koleżanki z dwiema innymi dziewczynkami. Kolega będzie miał "wolną chatę" i pozapraszał jakieś osoby, a ja mam dylemat. Niby córce ufam, ale ten chłopiec jest rok starszy no i nie wiem czy to nie za wcześnie. Córka ma 15 lat. Ehhh...w tym roku taka imprezowiczka się z niej zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona1988
Ja bym nie pozwolila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym pozwolila tylko pogadaj z nia o alkoholu i innych uzywkach zeby sie miala na bacznosci bo jest jeszcze mloda. Ale nie zabraniaj jej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym pozwoliła pod warunkiem, że impreza odbędzie sie pod okiem rodziców kolegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolna chata i małolaty? No proszę Was przy popcornie i picolo siedzieć nie będą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko wtedy,gdy beda rodzice tego kokegi i malolaty beda pod jakas kontrola.A jesli to wolna chata,bo starych nie ma,bedzie bal,nie zgodzilabym sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodziców nie będzie, niby starsza siostra dwa razy przyjdzie rzucić okiem, ale ja w to nie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli nie będzie tam dorosłego opiekuna, to ja na pewno nie puściłbym dziecka na taka imprezę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będzie się chciała wypiąć i to tak to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość156
sama musisz znac swoje dziecko i wiedziec jaka jest i na co mozna jej pozwolic, ja osobiscie znajac siebie to bym ja puscila. moj pierwszy sylwester tez byl u kolegi w wieku 15 lat oczywiscie byl alkohol i papierosy nic pozatym ale kumpel przyszedl do rodzicow i reczyl glowa ze mnie bedzie pilnowal i tak tez bylo! pogadaj z corka czy mozesz poznac tego chlopaka i bedziesz wiedziala co to za typ. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym pozwolila ale ustalilabym od razu, ze jesli wroc***ijana, lub nie wroci o danej h. koniec wyjsc i szlaban, uczmy dzieci odpowiedzialnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie bo urzadza sobie pijacka orgie. no kurde, nie bylyscie mlode? nie chcialyscie sie bawic? ja bym puscila ale oczywiscie na moich zasadach ze wraca o tej o tej, ze ja ja odbieram itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężka sprawa. Każde rozwiązanie może być opłakane w skutkach: puścisz - nie wiadomo jaka szajba im palnie do łba; nie puścisz - córka obrazi się na śmierć a Sylwester z rodzicami czy dziadkami będzie dla niej istną katorgą, a przecież też nie o to chodzi, żeby jej psuć ten wieczór. Sama znasz najlepiej swoje dziecko. Odwala coś na co dzień? Masz z nią duże problemy? Jest odpowiedzialna, możesz na nią liczyć? Zawiodła Cię kiedyś, odstawiła jakiś numer, który zapaliłby Ci lampkę ostrzegawczą? Znasz tych jej znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie autorka ,ale mojej corkce ufam w 10000000% ,lecz nie ufam nie znanym typkom starszym i sama z tym mam problem, bo to samo moja wymyslila co autorki corka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze, że naprawdę nie zazdroszczę takich dylematów. Z drugiej strony - za rok i za dwa będziecie martwić się tak samo. A niestety, pępowinę trzeba w końcu zacząć odcinać. Ale łatwo mi mówić, pewnie tak samo będę trząść portkami za 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie bedzie tam dorosłych a nie bedzie bo napisałas , ze chłopak ma wolna chate to bym nie puściła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopaka znam, jego rodziców też. Sam chłopak, no cóż, wydaje się sympatyczny, zawsze uśmiechnięty, ogólnie grzeczny. Nie wiem dlaczego ale na takiego cwaniaka wygląda. Podobno dobrze się uczy, a dużo wagaruje i tak to nic mi o nim nie wiadomo. Jego jedyna wada to taka, że pali e- papierosy( rodzice o tym wiedzą). Chyba pozwolę, w tamtym roku było ok, a ja i tak gdzieś pewnie wyjadę. Zrobię tak jak mówicie porozmawiam z córką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwoliłabym wyłącznie jeśli będą tam dorosłe osoby, w innym przypadku absolutnie nie. I wybacz, ale nie chodzi nawet o to, że córka może się napić alkoholu, ale z mojej strony nie byłoby przyzwolenia na nocne harce, sam na sam, z kolegą (chłopakiem czy kim tam). Wiadomo, że zakazami nic nie zdziałasz, że dzieci jak będą chciały to i tak się będą bzykać, ale przyzwolenie ze strony rodziców to głupi pomysł. Sama znam kilka przypadków rodziców, którzy właśnie bardzo akceptowali chłopaków swoich małoletnich córek, pozwalali na wspólne wyjazdy itp. Ba, wręcz się cieszyli, że córka taka "dorosła". Tylko potem nie rozumieli, jak to się stało, że szybko zostali dziadkami:/ Moim zdaniem pozwalając dziecku na takie wspólne noce, pozwalasz również na współżycie. Jeśli uważasz, że 15 lat to odpowiedni wiek na seks proszę bardzo. Według mnie to za wcześnie, dlatego ja bym nie pozwoliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.43- Ty potrafisz czytać ze zrozumieniem? to będzie impreza, a nie upojna noc we dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Impreza? "Kolega ponoć pozapraszał jakieś osoby". Jak dla mnie to niewiele mówi. Może zaprosił jeszcze jedną parkę? W sumie to nie wiadomo... Szczerze, to rób sobie autorko co chcesz, ale jak pytasz o zdanie innych, to nie dziw się, że ktoś może mieć inne zdanie niż Ty. W mojej ocenie to niewiele wiesz o tej "imprezie", a puszczasz tam małoletnie dziecko. Tak dziecko, bo 15 latka to według prawa dziecko za które ponosisz odpowiedzialność. Czy się będzie bzykać, czy się schleje, czy naćpa, to Ty autorko będziesz temu winna, bo nie dopilnowałaś. Dlatego, dla mnie, albo są tam rodzice któregoś z tych dzieci, albo córka nie idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zły dzień masz, czy normalnie taka jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym, jeśli faktycznie będzie to impreza: a co jeśli okaże się, że będzie mnóstwo osób, alkohol, będzie bardzo głośno, zrobi się syf i sąsiedzi wezwą policję? Problemu możecie sobie narobić i tyle:/ I proszę, nie mów mi tylko, że to grzeczne osoby i na pewno będzie cichutko, bo w to nie uwierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie najlepiej zamknac dziecko w domu niech siedzi pod kluczem bo nie ma prawa na sylwestra isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A za 9 miesięcy rozpakuje prezent sylwestrowy:x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto mówi, że pod kluczem zamykać? Moim zdaniem ( i nie tylko moim) to za wcześnie na imprezy, których nikt nie pilnuje. Tyle w temacie. Rozumiem, że oczekiwałaś, że wszystkie będziemy cię popierać w kwestii imprez małolatów stąd to niezadowolenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Ty sadzisz, że jedynie autorka się tu wypowiada? ja również napisałam, ze bez nadzoru rodziców nie zgodziłabym się na taka imprezę, ale bez takich histerii i nerwów jak Ty, bo można wypowiedzieć się normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to czytam to sie zastanawiam czy wy kiedys mialyscie 15 lat.. ja w tym wieku chodzilam na imprezy, na sylwestra też poszlam. Oczywiście byl po cichu alkohol i papierosy ale nigdy nie wrocilam do domu pijana. Trzeba rozmawiać z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, miałam 15 lat i po imprezach się wtedy nie szlajałam, jeśli trafił się sylwester, to zawsze był jakiś dorosły opiekun, najczęściej my bawiliśmy się w jednym pokoju, a dorośli w drugim i cieszyliśmy się, że mamy taką możliwość, na pierwszą całonocną imprezę poszłam kiedy miałam 17 lat- żyję, korona mi z głowy nie spadła, a i swoje w życiu wytańczyłam i wyimprezowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×