Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

TaDobra22

Problem bezpłodniści

Polecane posty

Kobietki które mają, miały problem z zajściem w ciąże.Jak radziłyście sobie z głupimi myślami typu że nie będziecie miały nigdy dziecka?Czy ich nie miałyście?Przeważnie o tym nie myślę ale czasem zdarza mi się ryczeć, wiem że to w niczym nie pomoże ale coraz bardziej się dobijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wejdź sobie na portal Nasz Bocian. tam znajdziesz wszystkie informacje o tym jak sobie radzić z problemem, porady na temat leczenia niepłodności (jeśli jest problem z zajściem w ciążę, to jest niepłodność, bezpłodność to wtedy, kiedy na 100% nie możesz mieć dzieci i tego nie można wyleczyć, nie można zrobić nic), informacje o adopcji, rodzinach zastępczych, itd. na pewno jest to lepsze miejsce niż kafe ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie radziłam sobie :) na początku "starania" na luzie, potem rok nic, drugi nic, trzeci nic... wizyty u zwykłych ginów nic specjalnego nie wniosły. Zaczynał mnie szlag trafiać. Patrzyłam na ciężarne i zazdrościłam. Gadałam z koleżankami - większość zachodziła w 1 lub 2 cyklu. Czułam się jak wariatka, jakbym nie była pełnowartościową kobietą... , no i po ponad 4 latach zdecydowaliśmy się na wizytę w klinice leczenia niepłodności. Stwierdziłam, że do końca roku 2013 po prostu chcę wiedzieć czy mam w ogóle jakieś szanse czy nie. Czułam, że muszę się pozbierać obojętnie jaka będzie diagnoza. Szybko wszystko się wyjaśniło dzięki lekarzowi. Miałam wszystkie badania, plus HSG, laparo z histero i wiele innych. Diagnoza endometrioza zaawansowana niestety. Lekarz pousuwał zrosty i powiedział, że powinnam zajść w ciążę do 6 msc. albo już nic z tego raczej nie będzie. Po operacji będąc już w formie poszliśmy z mężem na bardzo długi spacer, rozmawialiśmy o nas, o braku dzieci, doszliśmy do wniosku, że i tak to wszystko co się działo miało ogromny sens, zawsze byliśmy dla siebie wsparciem, także w tych ciężkich chwilach. Stwierdziliśmy, że tak po prostu ma być i będziemy sobie we dwoje, a może za kilka lat porozmawiamy o adopcji jeśli oboje nadal będziemy tego chcieli. W 6 cyklu zaszłam w ciążę. Niestety w 3 msc. poroniłam. Lekarz powiedział, że mamy się starać znowu, bo ciąża hamuje endo i znowu są szanse. Bałam się, ale wiadomo jak to jest. Zaszłam w ciążę w 2 cyklu starań. Teraz leci mi 16 tydzień i wszystko jest dobrze. Byle do maja... z perspektywy czasu wiem, że był etap totalnego wariowania na punkcie ciąży. Szczególnie dobijały mnie dziewczyny, które w 1 cyklu zachodziły a ja ciągle i ciągle nie... wiem na pewno, że ogromne znaczenie ma wsparcie partnera, ale także trafnie postawiona diagnoza, która pozwala coś zrobić. Psychicznie bardzo zmieniła mnie właśnie operacja i to, że A. zawsze w każdym momencie był przy mnie. Niepłodność ciężki temat... życzę powodzenia w radzeniu sobie z tą trudną sytuacją i szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starałam się olewać ludzi, unikać ich. Mówię o tych osobach, które cały czas gadały o ciaży, dzieciach itd. W końcu mi się udało zajść w ciążę, stosowałam naprotechnologię, czyli poznałam swoje ciało i płodność. Do pomocy kupiłam sobie komputer cyklu - cyclotest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×