ZASZYŁAM MĘŻA;P

hop hop

lecimy w góóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóooręęęęęęęęęęęęęęęęęęe:)

w górę.......czy ktoś ma podobne przejścia i sytuacje za sobą?............?

to nie jest łatwa sprawa....ale jak ktoś potrzebuje to mogę pomóc...:)

Nie chodziłam. Sama sobie poradziłam ze zbyt częstym piciem. Przede wszystkim ustaliłam żelazną granicę nie więcej niż 0,3 na całą imprezę i nie więcej niż 2 imprezy w miesiącu. Po drugie piję tak aby nie mieć kaca i aby nie musieć na drugi dzień zmagać się z pokusą klinowania aby ulżyć kacowi. Piję drinki - max 50 ml wódki plus co najmniej do tego 0,4 jakiegos płyny, a najlepiej izotonica. Piję powoli - jeden drink na godzinę. System działa od roku. Plus oczywście duuuuużo pracy bo robota to najlepsze lekarstwo dla pijaków :) Oczywiście wiem , że nadal jestem alkoholiczką , w każdym razie na razie jest kontrola i ja sie z tego cieszę. Co przyniesie zycie tego nie wiem.

w górę..............pomóżmy.............

powiem ci tak...mój mąż spróbował po wszywce, bo namówili go koledzy..............żygał jak kot:P..teraz się nauczył,że mu nie wolno i że jedno piwko to śmierc....ale go kusi....od tego ma żonę, żeby go pilnowała.......

myślałam, że czipa mu wje*ałaś

w górę .........hop hop

dostał czipa, ale to go nie ruszyło...trzeba było czasu i żygania po, żeby wreszcie zrozumiał...........

Nie chodziłam. Sama sobie poradziłam ze zbyt częstym piciem. Przede wszystkim ustaliłam żelazną granicę nie więcej niż 0,3 na całą imprezę i nie więcej niż 2 imprezy w miesiącu. Po drugie piję tak aby nie mieć kaca i aby nie musieć na drugi dzień zmagać się z pokusą klinowania aby ulżyć kacowi. Piję drinki - max 50 ml wódki plus co najmniej do tego 0,4 jakiegos płyny, a najlepiej izotonica. Piję powoli - jeden drink na godzinę. System działa od roku. Plus oczywście duuuuużo pracy bo robota to najlepsze lekarstwo dla pijaków usmiech.gif Oczywiście wiem , że nadal jestem alkoholiczką , w każdym razie na razie jest kontrola i ja sie z tego cieszę. Co przyniesie zycie tego nie wiem. xxxx Robię dokładnie tak samo. Nawadniam sie, duzo witam przed i w trakcie picia. Mam podobne limity, ale ja jeszcze zrezygnowałam z wódki i whiskey pije tylko likiery do 18%, wino i piwo. Pozdrawiam

up

up

Moi rodzice wielokrotnie mieli wszywkę. Były to jedyne normalne okresy mojego dzieciństwa. Działało do czasu. Raz ojciec zachlał się 2 tygodnie po zabiegu. I pił dalej... obecnie oboje piją.Ja nie mam z nimi kontaktu.

czyli na wszystkich nie działa;((

Zobaczycie za rok jak sie dzialanie disulfiramu skonczy. Bedzie pieklo. to w ogole nie leczy alkoholizmu tylko odklada na jakis czas picie. Macie sie czym cieszyc tepe krowy ze wasz mis nie pije. jak w ogole mozna byc z alkoholikiem? Nie szanujecie siebie wiec oni nie szanuja was.

Ja mieszkam blisko województwa wielkopolskiego. Do samego Poznania mam dwie godziny. Mogłabym otrzymać kontakt do tego lekarza?

wszywki się już nie stosuje drogie dzieci

A bzdura to jest. Chyba straszą na wyrost tą wszywką, bo znam gościa co dał się zaszyć. Nie pił jakiś czas, ale go nosiło. No i zaczął sobie piweczko jedno, potem drugie, potem setkę wypił i tak sobie pozwalał. Raz coś tam mu się podziało po alkoholu, ale doszedł do siebie i dalej pił. Na drugą wszywkę już się nie zgodził i pije nadal. Pijak pijakiem już pozostanie niestety i żadne wszywki nie pomogą jak alkohol bardziej ciągnie aniżeli skutki picia na wszywce.

z doswiadczenia powiem,że odroczenie problemu to nie jest jego rozwiązanie. najlpiej do tego jeszcze terapia.

ja też miałam problem zmężem i wszył sobie esperal ten lek nazywa się inaczej i polecam jeszcze taki doktor z******ty mu to robił takie pranie mózgu mu zrobił że szok narazie spokój szczęśliwa byle jak najdłużej polecam wizyta w domu 600zl