Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do dziewczyn w ciąży, które nie pracują lub są na zwolnieniu.

Polecane posty

Gość gość

Czy Wasi mężowie pomagają Wam w domu? W sprzątaniu gotowaniu z racji tego, że jesteście w ciąży? Mój pracuje 8 godzin pięć razy w tygodniu i jak wraca o 17 do domu to zje obiad i kładzie się na kanapie, około 19 zasypia już na noc argumentując to zmęczeniem. Dom jest całkowicie na mojej głowie a naprawdę mam spory już brzuch (początek ósmego miesiąca) i ciężko mi idzie utrzymanie całego domu w czystości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość156
moj pomaga ale w tych ciezszych pracach, zreszta o co go poprosze to zrobi , mimo wszystko wole sama sobie ogarniac powoli ale po swojemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lo matko masz problem!a jak dziecko ogarniesz?moj maz przychodzi ok 18 zajmuje sie dzieckiem,odkurzy czasem,w weekendy wiecej czasem pomoze i tyle.reszta na mojej glowie,a z drugim dzieckiem jestem w 9 miesiacu ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem obecnie w końcówce 4 msc. ciąży, mąż pracuje w systemie delegacyjnym - od pon. do czw. nie ma go w domu i wtedy radzę sobie sama. Niemniej jednak jak wraca to w zależności od tego jak się czuję dzielimy się obowiązkami bądź on je przejmuje... odkurzanie, wycieranie podłogi, szorowanie prysznica itd. to wszystko robi mąż. Mam w nim ogromne wsparcie i pomoc. Tyle, że my dzieliliśmy się obowiązkami od zawsze czyli już od 12 lat... dla niego nie jest problemem odkurzanie, zmywanie naczyń czy pranie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mimo tego ze pracuje robi to czego ja nie powinnam lub nie moge. Najczęściej w weekend kiedy ma czas. Ale jak trzeba w tygodniu to tez zrobi i nie mówi ze mu się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mi nie pomaga, charuje jak wół a ogarnąć dom i ugotować obiad to nie jest taka ciezka praca, dodam że nie miałam lekkiej ciąży bo plamiłam leżałam miesiąc, a teraz czuje się super, wiadomo czasem chce mi się spac ale na wszystko mam czas, jedynie w czym mnie mąż wyręcza to przebieranie pościeli, jak coś jest ciężkiego to ja nie dźwigam tylko on. I tak po pracy znajduje czas żeby mi herbate przynieść, posiedzieć pogadać, złożyć łóżeczko, wózek, ogolnie nie narzekam, przy dziecku powiedział że mi będzie pomagał jak wróci z pracy :) zebym miała chwile dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, że jestem w 9 miesiacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, mój mąż mi pomagał (i pomaga) niezależnie od ciąży. Generalnie jakoś sobie nie wyobrażam sytuacji, że mi nie pomaga, bo oboje pracujemy, więc obowiązki w domu również dzielimy. W ciąży pierwszy trymestr miałam najgorszy (plamienia i silne wymioty), więc w tym okresie mąż pomagał mi więcej. Później czułam się świetnie, a że byłam w domu, to nie miałam problemu ze sprzątaniem czy gotowaniem. Pod sam koniec jedynie, gdy urósł mi brzuch, to męża pogoniłam do zmywania podłóg i to było na tyle co robił. A po urodzeniu dziecka wróciliśmy do dawnego podziału obowiązków i każde z nas coś w domu robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli czuje sie dobrze to wiekszosc robie sama. Ciezkie rzeczy zawsze maz. Ale gdy byly gorsze momenty moj maz ogarnial wszystko w dodatku z usmiechem na twarzy. W ciazy nie zawsze jest kolorowo a krzywda mezczyznie sie nie stanie jak wroci z pracy i ogarnie dom. A jak facet ma poukladane w glowie to sam chce odciazyc ukochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jest tak, że przed ciążą mieliśmy rowne obowiązki. oboje pracowalismy i razem sprzątalismy. w ciąży pomaga jeszcze bardziej. nie zawsze z uśmiechem jesli idzie o generalne porządki;) ale pomaga. trochę się rozleniwiłam przez to i bede tesknić za podawaniem wszytskiego do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×