Przeraża mnie obecne dążenie do ideału przez matki

Media dziś próbują nam wmówić jak powinno wyglądac macierzyństwo, przeważnie to wszystko skupia się na kobiecie, która powinna: -perfekcyjnie sprzątać -pięknie wyglądać, być uczesana, umalowana, elegancko ubrana zawsze - wspaniale gotować i robić to codziennie, obiad koniecznie dwudaniowy - zajmować się dzieckiem, ale jednocześnie mieć pasje i to nie byle jakie, czytanie książek już to za mało - robić karierę, zarabiać pieniądze -być eko pod każdym względem - być dobrą żoną czyli prać, prasować i z uśmiechem wypinać tyłek To tylko kilka rzeczy, które sa konieczne, mamy robić karierę, poświęcać się dziecku, mieć pasję, sprzątać, gotowac i najlepiej nie spać. Co najgorsze coraz modniejsze właśnie staje si e to umęczanie. Już tu na forum widać hasełka typu "jak się chce to się da" i przechwałki kto jaki chleb upiekł, a kto wyhodował własną kurę na balkonie. W zyciu również zauwżyłam, ze coraz więcej kobiet z dumą mówi "och, ja piekę ciasto codziennie", "a ja robię sama ser i jogurt", "ja jestem najlepsza bo sama zrobiłam wędlinę z własnego prosiaka trzymanego w piwnicy". I tak właśnie powstaje ogólne podniecenie się, bo przecież trzeba się pochwalić, ze myje się podłogi 3 razy dziennie, kolejne 3 spędza na edukacyjnych zabawach z dzieckiem, następne 3 gotuje dwa dania plus deser, reszta dnia basen, fitness i gdzies jeszcze jakaś praca i zarabianie pieniędzy.Niestety doba ma tylko 24h... Skąd to głupie dążenie do umęczania się? Po co i na co?

A mnie przeraza, ze istnieja matki, ktore naprawde mysla, ze uda im sie spelnic wymogi wyimaginowanego, medialnego swiata

na szczęście nie popadam w skrajności,a i w swoim otoczeniu mam normalne matki

przesadzasz, to są tylko taki hasełka, ja tego na co dzień niemal nie widzę...ja najczęściej widzę zupełnie odwrotnie...odwalanie wszystkiego, aby jakoś do przodu, totalna olewka wszystkiego i wszystkich, wszystko jest obciążeniem, dziecko to zło...itp...

też mam normalne, ale zauważyłam w pracy jakiś chory pęd na to żeby się przechwalać kto co więcej i lepiej zrobił. Taki wyścig kto się bardziej umęczył i jak najmniej przespał godzin. Jak dla mnie to żaden powód do dumy, bo latanie z mopem czy godzinne pichcenie (o ile to nie jest czyjaś pasja) to dla utrudnianie sobie życia i sprowadzanie się do roli pustej kurki domowej. Jeszcze na topie ostatnio modne jest jakieś rodzicielstwo bliskości, wszystkie swieże mamy które znam są tym zafascynowane:D

to po co bierzesz udział w takich dyskusjach? ja bym zlała i już

rozumiem jeszcze chwalić się, jak się fajne rzeczy gotuje i to się lubi i dużo czasu zajmuje...ale sprzątaniem się przechwalać, to już chore :O

jak się nie ma w życiu innych rzeczy, to lataniem na mopie się człowiek chwali ;)

nie biorę udziału, ale mimowolnie słucham w pracy, bo nie mam wyjścia:P

Od dawna mamy kult pracy, to tylko jego kolejna odnoga. Poza tym, 'robic jak najwiecej' jest blisko 'miec jak najwiecej', co jest religia najchetniej wciskana przez media.

Najważniejsze to być sobą i realizować swoje priorytety, a nie innych ;). Ja średnio lubię gotować, ale zależy mi żebyśmy jedli zdrowo, więc staram się coś w miarę szybkiego na najczęściej 2 dni gotować, bo nie czuję potrzeby wiele godzin siedzieć w kuchni, wolę ten czas poświęcić dziecku, bo jestem z nim w domu...

Zapomniałaś dodać byc super szczupła 2 tyg po porodzie:) Oto moje opinie: - temat - ile wydajecie na mies? Odp: ja mam do dyspozycji 3 karty męża a jak mi braknie to jeszcze przelewa mi z konta. - kiedy wracacie do pracy po macierzyński? Odp ja juz po 3 mies bo nie wytrzymam juz dłużej w domu - ile zgrublyscie w ciazy i czy udało wan sie wrócić do wagi? Odp : przytyłam 20 kg wychodząc ze szpitala wazylam minus 25 mniej i aktualnie wazę mniej niż zaszłam w ciąże - ja proponuje przejść sie na porodówke i znaleść chodź jedna superszczupla a potem przejść sie na płac zabaw i cieszyć widokiem samych modelek

Nie mam pomysłu na obiad co dzis ugotowalyscie - ja dzis nie miałam zbyt wiele czasu wiec zrobiłam jedynie pstrąg łososiowy w papilotach na puree z selera z sokiem limonki i zielem ang :) kto by tam napisał ze placki ziemn albo ziemniaki z kefirem :)

No ale tego pstrąga naprawdę się szybciej zrobi niż placki ziemniaczane ;)

Kochane ja kupilam chlodnik, ugotowalam ziemniaczki bo warzyw w nim nie dalo sie uswiadczyc i voila. Obiad gotowy. Trudno bedzie mnie przebic.

Sa dni kiedy chetnie gotuje i zbyt cieple dni kiedy nie uzywam maszynki bo w domu nie da sie wytrzymac. Polecam jeszcze na upaly  pyry z gzikiem. Niech zyje ambitna kuchnia.

4 minuty temu, basilia02 napisał:

Greetings my dear
My name is Basilia Jackson a lady from U.S, i saw your profile and become interested in knowing you please contact
 me in my email address as a friend
     basiliajackson028@gmail.com

Hahaha, you are nothing but a moronic scammer from Africa.

Co to jest pyry z gzikiem?

Ha ha ha. Potrawa z Poznania. Ziemniaki- najlepiej w mundurkach z serem bialym z ziolami, rzodkiewka lub szczypiorkiem. Ser bialy jest " luzny" lub troszke gestszy, jak kto lubi. Pychota.