Nie znoszę biurowych k**********w

u mnie jest kilka co chwilę fajka, kawka, ploty wiek 30-40 coś, pól kg tapety na twarzy, wyzywające ciuchy, zero klasy, podlizują się osobom decyzyjnym a do osób na równych im stanowiskach traktują z wyższością u mnie w pracy są akurat 2 takie, jedna zmarchy na pól twarzy ale do pracy przyszła w różowej, satynowej spódniczce, baba 46 lat, żal, i jeszcze do mnie wyskakuję tonem rozkazującym ale w porę odpysknełam ale śmiać mi się chciało jak usłyszałam jak nadskakuję i się wdzięczy do kierownictwa za jednym to niemal aż biegła skamląc o chwile uwagi, druga tapetę ma jak transwestyta, dziary na plecach i jest znana z tego że lubi rozkraczać nogi szefom, ogólnie osobom które moga coś załatwić, nie znoszę takich k***w w pracy, uważają się za nie wiadomo kogo a tak naprawdę są mało lubiane za to jak się odnoszą do innych, musiałam się wygadać

up

dlatego ja nie pracuję, mam dość takich gównianych ludzi.

spoko, to całkiem zrozumiałe, że musiałaś się wygadać, mnie też by szlag trafiał na takie coś..ale na to rady niestety nie ma, takie osoby były, są i będą :\ nie warto nawet na to reagować i dać się prowokować, a tym bardziej zniżać do ich poziomu miernoty.