Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

puste jajo płodowe 2 razy

Polecane posty

Świnkę zaleca się karmić dwa razy dziennie. Bardzo szybko przyzwyczai się do pór karmienia (i zacznie o sobie przypominać, kwicząc) . W skład diety gryzonia powinna wchodzić sucha karma jako podstawa (koniecznie musi to karma przeznaczona dla ŚWINEK!), granulat lub granulat z ziarnami, a jednorazowa porcja nie może przekraczać 20g. (Trzeba brać pod uwagę fakt, że świnki nie znają umiaru. Zjedzą prawie wszystko i w każdych ilościach, a przekarmienie może się wiązać z dużymi problemami). Należy zwracać uwagę na to, aby pojemnik bądź worek z karmą był szczelnie zamknięty - w wyniku stałego dostępu powietrza niektóre istotne dla diety świnek substancje odżywcze utlenią się. Wybierając karmę powinniśmy kierować się przede wysoką zawartością białka. Niezbędnym uzupełnieniem diety są świeże warzywa i owoce (mogą być ze skórką, aczkolwiek nie wszystkie - skórka świeżego ogórka - TAK, skórka pomidora - NIE, a dlaczego? Bo może się przykleić do żołądka i świnkę będzie bolał brzuch. Kierujmy się intuicją, podobnie jak w p rzypadku małych dzieci!), które powinny być podawane w ilości od 40g do 70g. Pamiętajmy o tym, aby były zawsze umyte i suche, bo świnki są niez wykle wrażliwe, a pryskane bądź nieświeże pożywienie może doprowadzić do zatrucia. Poniżej zamieszczam tabelę z dozwolonymi owocami i warzywami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podstawą żywienia świnki morskiej jest świeże sianko, a latem w miarę naszych możliwości trawa z ogródka położonego z dala od ruchu drogowego. Powinno ono zawsze znajdować się gdzieś w zasięgu świńskiego pyszczka. Mogą one ścierać nim sobie ząbki, które stale rosną. Nie każde sianko ma taką samą jakość. Powinno być jak najbardziej zielone i nie zawierać pyłów, czy popiołów. Niestety niektórzy producenci dosypują do sianka popiołu, przez które zwierzątka kichają. Zatykają im się niezwykle wrażliwe nozdrza. Dobre sianko ma zielony kolor, zwykle świnki morskie zręcznie omijają żółte źdźbła suchej trawy. Odpowiednio dobrana sucha karma z małą ilością ziaren to podstawa żywienia. Zboża zawierają zbyt wiele białka, a ich łupinki wchodzą świnkom między ząbki. Możemy wybrać karmę z dodatkiem witaminy C, której świnki nie przechowują w organizmie, a jednak potrzebują jej tak samo jak ludzie. Świnki nie mogą jeść wcześniej wspomnianych produktów mlecznych takich jak sery czy jogurty, również nie trawią grzybów, nie poleca się podawania winogron, ziemniaków, cebuli, słodyczy, soków owocowych, rabarbaru, igiełek drzew iglastych, kawy, fasoli i grochu, napojów gazowanych, dżemów oraz zepsutych warzyw i owoców, na których zbiera się pleśń. Nie poleca się również ciężkostrawnych sałat i kapusty, z których trawieniem świnki mają zwykle spore problemy. Świńską dietę wzbogacamy świeżymi warzywami bogatymi w witaminy. Zależnie od upodobań konkretnej świnki, lubi ona inne warzywa. Najczęściej świnkom podajemy: marchew, ogórek, paprykę czerwoną, pietruszkę, selera, cykorię, jabłka, kukurydzę, truskawki, kiwi, pomarańcze, gejpfruty, arbuza. Należy pamiętać o tym, by nowe warzywa i owoce podawać w niewielkich ilościach, gdyż zwierzątka mogą ich nie tolerować. Kiedy, podajemy jedno nowe warzywo dziennie, jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić, od jakiego pokarmu pochodzą dolegliwości. Obserwujmy świnki morskie podczas podawania im nowych przysmaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina marchew (korzeń i natka) truskawka burak czerwony aronia pasternak poziomka cykoria czarna porzeczka pietruszka (korzeń i natka) żurawina kalafior (liście) owoc dzikiej róży (dojrzały) kalarepa melon (w małych ilościach) brukselka (w niewielkich ilościach) jagoda pomidor (bez skórki) banan (w małych ilościach, zawiera bardzo dużo cukru - jest tuczący) zielony ogórek kiwi (w małych ilościach, może podrażniać wargi świnki) kapusta (w małych ilościach - niektóre świnki brzydko pachną po zjedzeniu kapusty, nadmiar powoduje zaparcia i wzdęcia) mandarynka rzodkiewka pomarańcza sałata (wyłącznie sałata lodowa, aczkolwiek nie zawiera zbyt wielu wartościowych substancji. Nie wolno podawać świnkom sałaty masłowej - istnieje nawet ryzyko śmierci. ) jabłko szparag gruszka papryka borówka seler grejfrut (podobnie jak kiwi może powodować podrażnienie warg) szczaw (w małych ilościach) agrest brukselka arbuz suszony por ananas rzepa koper bakłażan dynia brokuł rukiew wodna Świnki muszą mieć stały dostęp do świeżej wody. Jednak nie koniecznie będą z tego korzystać. Akurat moje prosiaki w ciągu doby opróżniają całe poidełko o pojemności 250ml, ale z opinii innych hodowców wynika, iż często ich gryzonie nie piją wcale, a wodę pobierają z warzyw i owoców i mimo wszystko dobrze się rozwijają. Nie należy się więc nadmiernie martwić takim "brakiem pragnienia". Należy też pamiętać, że świnki morskie nie syntezują witaminy C, a jest im niezbędna do życia, a więc musimy o to sami zadbać. Po pierwsze w ową witaminę powinna być bogata dieta naszego zwierzaka i to może w zupełności zaspokoić naturalny niedobór - jeśli jednak nie, to dobrze jest nabyć witaminę C w kroplach - początkowo dodałam ją do wody i zauważyłam, że nawet chętniej piły te uzdrowotnioną wersję ;).Niedawno jednak spotkałam się z informacją, że witamina C bardzo szybko się ulatnia, dlatego po ponad dwóch godzinach w wodzie nie ma jej już prawie wcale.Pewną metodą jest aplikowanie witaminy do pyszczka świnki za pomocą plastikowej strzykawki nabytej w aptece (choć często wiąże się to z dużym stresem gryzonia). Można też wylać odpowiednią ilość kropel na jedzenie, a wtedy będziemy mieć pewność, że świnka spożyła odpowiednią dawkę witaminy w ciągu dnia (to z kolei może się wiązać z podrażnieniem śluzówek). W sklepach zoologicznych można nabyć specjalne krople dla gryzoni, ale wielu hodowców kupuje witaminy dostępne w aptekach, takie jak Juvit czy Cebion. W kwestii dawkowania sprawa nie jest trudna - w ciągu dnia świnka powinna przyjąć. Kiedy świnka jest malutka, zaczynamy podawać jej witaminę od 1 kropli stopniowo zwiększając dawkę do maksymalnie 3 kropli w przypadku dorosłej świnki (ilość należy dopasować do dziennej diety świnki - jeżeli spożyła warzywa i owoce o dużej ilości witaminy C możemy na tym poprzestać). W okresie przeziębienia świnki możemy zaaplikować większą dawkę na wzmocnienie. Choć mówi się, że witaminy C nie da się przedawkować, nienależy dać się zwieść - nadmiar witaminy C zdecydowanie obciąża pracę nerek i może spowodować odkładanie się kryształków. Ku przestrodze wspomnę tylko, że niedobór witaminy C może powodować poważne schorzenia, takie jak: szkorbut (jest to statystycznie najczęstsza przyczyna śmierci hodowlanych świnek morskich!) znaczne osłabienie kości, a co za tym idzie, większa podatność na złamania złe gojenie się ran, częste krwawienia podatność na przeziębienia paraliż Niezbędnym elementem w diecie naszych gryzoni jest siano, czyli suszona trawa. Po pierwsze dlatego, że świnie ścierają sobie na nim ząbki, które, co ciekawe, rosną przez całe życie (w tym celu można też raz na tydzień podawać suchą kromkę chleba, suchą - ale nie spleśniałą!), a po drugie dlatego, że ułatwia procesy trawienne (a konkretnie przesuwanie pokarmu w układzie trawiennym). Zawiera bardzo dużo błonnika, który jest obowiązkowym elementem diety, ale raczej niewiele innych wartości odżywczych, dzięki czemu niezależnie od zjedzonej ilości świnki nie utyją. W klatce moich maluchów praktycznie zawsze znajduje się sianko - albo na drewnianym paśniku, albo w kuli na sianko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina marchew (korzeń i natka) truskawka burak czerwony aronia pasternak poziomka cykoria czarna porzeczka pietruszka (korzeń i natka) żurawina kalafior (liście) owoc dzikiej róży (dojrzały) kalarepa melon (w małych ilościach) brukselka (w niewielkich ilościach) jagoda pomidor (bez skórki) banan (w małych ilościach, zawiera bardzo dużo cukru - jest tuczący) zielony ogórek kiwi (w małych ilościach, może podrażniać wargi świnki) kapusta (w małych ilościach - niektóre świnki brzydko pachną po zjedzeniu kapusty, nadmiar powoduje zaparcia i wzdęcia) mandarynka rzodkiewka pomarańcza sałata (wyłącznie sałata lodowa, aczkolwiek nie zawiera zbyt wielu wartościowych substancji. Nie wolno podawać świnkom sałaty masłowej - istnieje nawet ryzyko śmierci. ) jabłko szparag gruszka papryka borówka seler grejfrut (podobnie jak kiwi może powodować podrażnienie warg) szczaw (w małych ilościach) agrest brukselka arbuz suszony por ananas rzepa koper bakłażan dynia brokuł rukiew wodna Świnki muszą mieć stały dostęp do świeżej wody. Jednak nie koniecznie będą z tego korzystać. Akurat moje prosiaki w ciągu doby opróżniają całe poidełko o pojemności 250ml, ale z opinii innych hodowców wynika, iż często ich gryzonie nie piją wcale, a wodę pobierają z warzyw i owoców i mimo wszystko dobrze się rozwijają. Nie należy się więc nadmiernie martwić takim "brakiem pragnienia". Należy też pamiętać, że świnki morskie nie syntezują witaminy C, a jest im niezbędna do życia, a więc musimy o to sami zadbać. Po pierwsze w ową witaminę powinna być bogata dieta naszego zwierzaka i to może w zupełności zaspokoić naturalny niedobór - jeśli jednak nie, to dobrze jest nabyć witaminę C w kroplach - początkowo dodałam ją do wody i zauważyłam, że nawet chętniej piły te uzdrowotnioną wersję ;).Niedawno jednak spotkałam się z informacją, że witamina C bardzo szybko się ulatnia, dlatego po ponad dwóch godzinach w wodzie nie ma jej już prawie wcale.Pewną metodą jest aplikowanie witaminy do pyszczka świnki za pomocą plastikowej strzykawki nabytej w aptece (choć często wiąże się to z dużym stresem gryzonia). Można też wylać odpowiednią ilość kropel na jedzenie, a wtedy będziemy mieć pewność, że świnka spożyła odpowiednią dawkę witaminy w ciągu dnia (to z kolei może się wiązać z podrażnieniem śluzówek). W sklepach zoologicznych można nabyć specjalne krople dla gryzoni, ale wielu hodowców kupuje witaminy dostępne w aptekach, takie jak Juvit czy Cebion. W kwestii dawkowania sprawa nie jest trudna - w ciągu dnia świnka powinna przyjąć. Kiedy świnka jest malutka, zaczynamy podawać jej witaminę od 1 kropli stopniowo zwiększając dawkę do maksymalnie 3 kropli w przypadku dorosłej świnki (ilość należy dopasować do dziennej diety świnki - jeżeli spożyła warzywa i owoce o dużej ilości witaminy C możemy na tym poprzestać). W okresie przeziębienia świnki możemy zaaplikować większą dawkę na wzmocnienie. Choć mówi się, że witaminy C nie da się przedawkować, nienależy dać się zwieść - nadmiar witaminy C zdecydowanie obciąża pracę nerek i może spowodować odkładanie się kryształków. Ku przestrodze wspomnę tylko, że niedobór witaminy C może powodować poważne schorzenia, takie jak: szkorbut (jest to statystycznie najczęstsza przyczyna śmierci hodowlanych świnek morskich!) znaczne osłabienie kości, a co za tym idzie, większa podatność na złamania złe gojenie się ran, częste krwawienia podatność na przeziębienia paraliż Niezbędnym elementem w diecie naszych gryzoni jest siano, czyli suszona trawa. Po pierwsze dlatego, że świnie ścierają sobie na nim ząbki, które, co ciekawe, rosną przez całe życie (w tym celu można też raz na tydzień podawać suchą kromkę chleba, suchą - ale nie spleśniałą!), a po drugie dlatego, że ułatwia procesy trawienne (a konkretnie przesuwanie pokarmu w układzie trawiennym). Zawiera bardzo dużo błonnika, który jest obowiązkowym elementem diety, ale raczej niewiele innych wartości odżywczych, dzięki czemu niezależnie od zjedzonej ilości świnki nie utyją. W klatce moich maluchów praktycznie zawsze znajduje się sianko - albo na drewnianym paśniku, albo w kuli na sianko. malina marchew (korzeń i natka) truskawka burak czerwony aronia pasternak poziomka cykoria czarna porzeczka pietruszka (korzeń i natka) żurawina kalafior (liście) owoc dzikiej róży (dojrzały) kalarepa melon (w małych ilościach) brukselka (w niewielkich ilościach) jagoda pomidor (bez skórki) banan (w małych ilościach, zawiera bardzo dużo cukru - jest tuczący) zielony ogórek kiwi (w małych ilościach, może podrażniać wargi świnki) kapusta (w małych ilościach - niektóre świnki brzydko pachną po zjedzeniu kapusty, nadmiar powoduje zaparcia i wzdęcia) mandarynka rzodkiewka pomarańcza sałata (wyłącznie sałata lodowa, aczkolwiek nie zawiera zbyt wielu wartościowych substancji. Nie wolno podawać świnkom sałaty masłowej - istnieje nawet ryzyko śmierci. ) jabłko szparag gruszka papryka borówka seler grejfrut (podobnie jak kiwi może powodować podrażnienie warg) szczaw (w małych ilościach) agrest brukselka arbuz suszony por ananas rzepa koper bakłażan dynia brokuł rukiew wodna Świnki muszą mieć stały dostęp do świeżej wody. Jednak nie koniecznie będą z tego korzystać. Akurat moje prosiaki w ciągu doby opróżniają całe poidełko o pojemności 250ml, ale z opinii innych hodowców wynika, iż często ich gryzonie nie piją wcale, a wodę pobierają z warzyw i owoców i mimo wszystko dobrze się rozwijają. Nie należy się więc nadmiernie martwić takim "brakiem pragnienia". Należy też pamiętać, że świnki morskie nie syntezują witaminy C, a jest im niezbędna do życia, a więc musimy o to sami zadbać. Po pierwsze w ową witaminę powinna być bogata dieta naszego zwierzaka i to może w zupełności zaspokoić naturalny niedobór - jeśli jednak nie, to dobrze jest nabyć witaminę C w kroplach - początkowo dodałam ją do wody i zauważyłam, że nawet chętniej piły te uzdrowotnioną wersję ;).Niedawno jednak spotkałam się z informacją, że witamina C bardzo szybko się ulatnia, dlatego po ponad dwóch godzinach w wodzie nie ma jej już prawie wcale.Pewną metodą jest aplikowanie witaminy do pyszczka świnki za pomocą plastikowej strzykawki nabytej w aptece (choć często wiąże się to z dużym stresem gryzonia). Można też wylać odpowiednią ilość kropel na jedzenie, a wtedy będziemy mieć pewność, że świnka spożyła odpowiednią dawkę witaminy w ciągu dnia (to z kolei może się wiązać z podrażnieniem śluzówek). W sklepach zoologicznych można nabyć specjalne krople dla gryzoni, ale wielu hodowców kupuje witaminy dostępne w aptekach, takie jak Juvit czy Cebion. W kwestii dawkowania sprawa nie jest trudna - w ciągu dnia świnka powinna przyjąć. Kiedy świnka jest malutka, zaczynamy podawać jej witaminę od 1 kropli stopniowo zwiększając dawkę do maksymalnie 3 kropli w przypadku dorosłej świnki (ilość należy dopasować do dziennej diety świnki - jeżeli spożyła warzywa i owoce o dużej ilości witaminy C możemy na tym poprzestać). W okresie przeziębienia świnki możemy zaaplikować większą dawkę na wzmocnienie. Choć mówi się, że witaminy C nie da się przedawkować, nienależy dać się zwieść - nadmiar witaminy C zdecydowanie obciąża pracę nerek i może spowodować odkładanie się kryształków. Ku przestrodze wspomnę tylko, że niedobór witaminy C może powodować poważne schorzenia, takie jak: szkorbut (jest to statystycznie najczęstsza przyczyna śmierci hodowlanych świnek morskich!) znaczne osłabienie kości, a co za tym idzie, większa podatność na złamania złe gojenie się ran, częste krwawienia podatność na przeziębienia paraliż Niezbędnym elementem w diecie naszych gryzoni jest siano, czyli suszona trawa. Po pierwsze dlatego, że świnie ścierają sobie na nim ząbki, które, co ciekawe, rosną przez całe życie (w tym celu można też raz na tydzień podawać suchą kromkę chleba, suchą - ale nie spleśniałą!), a po drugie dlatego, że ułatwia procesy trawienne (a konkretnie przesuwanie pokarmu w układzie trawiennym). Zawiera bardzo dużo błonnika, który jest obowiązkowym elementem diety, ale raczej niewiele innych wartości odżywczych, dzięki czemu niezależnie od zjedzonej ilości świnki nie utyją. W klatce moich maluchów praktycznie zawsze znajduje się sianko - albo na drewnianym paśniku, albo w kuli na sianko. malina marchew (korzeń i natka) truskawka burak czerwony aronia pasternak poziomka cykoria czarna porzeczka pietruszka (korzeń i natka) żurawina kalafior (liście) owoc dzikiej róży (dojrzały) kalarepa melon (w małych ilościach) brukselka (w niewielkich ilościach) jagoda pomidor (bez skórki) banan (w małych ilościach, zawiera bardzo dużo cukru - jest tuczący) zielony ogórek kiwi (w małych ilościach, może podrażniać wargi świnki) kapusta (w małych ilościach - niektóre świnki brzydko pachną po zjedzeniu kapusty, nadmiar powoduje zaparcia i wzdęcia) mandarynka rzodkiewka pomarańcza sałata (wyłącznie sałata lodowa, aczkolwiek nie zawiera zbyt wielu wartościowych substancji. Nie wolno podawać świnkom sałaty masłowej - istnieje nawet ryzyko śmierci. ) jabłko szparag gruszka papryka borówka seler grejfrut (podobnie jak kiwi może powodować podrażnienie warg) szczaw (w małych ilościach) agrest brukselka arbuz suszony por ananas rzepa koper bakłażan dynia brokuł rukiew wodna Świnki muszą mieć stały dostęp do świeżej wody. Jednak nie koniecznie będą z tego korzystać. Akurat moje prosiaki w ciągu doby opróżniają całe poidełko o pojemności 250ml, ale z opinii innych hodowców wynika, iż często ich gryzonie nie piją wcale, a wodę pobierają z warzyw i owoców i mimo wszystko dobrze się rozwijają. Nie należy się więc nadmiernie martwić takim "brakiem pragnienia". Należy też pamiętać, że świnki morskie nie syntezują witaminy C, a jest im niezbędna do życia, a więc musimy o to sami zadbać. Po pierwsze w ową witaminę powinna być bogata dieta naszego zwierzaka i to może w zupełności zaspokoić naturalny niedobór - jeśli jednak nie, to dobrze jest nabyć witaminę C w kroplach - początkowo dodałam ją do wody i zauważyłam, że nawet chętniej piły te uzdrowotnioną wersję ;).Niedawno jednak spotkałam się z informacją, że witamina C bardzo szybko się ulatnia, dlatego po ponad dwóch godzinach w wodzie nie ma jej już prawie wcale.Pewną metodą jest aplikowanie witaminy do pyszczka świnki za pomocą plastikowej strzykawki nabytej w aptece (choć często wiąże się to z dużym stresem gryzonia). Można też wylać odpowiednią ilość kropel na jedzenie, a wtedy będziemy mieć pewność, że świnka spożyła odpowiednią dawkę witaminy w ciągu dnia (to z kolei może się wiązać z podrażnieniem śluzówek). W sklepach zoologicznych można nabyć specjalne krople dla gryzoni, ale wielu hodowców kupuje witaminy dostępne w aptekach, takie jak Juvit czy Cebion. W kwestii dawkowania sprawa nie jest trudna - w ciągu dnia świnka powinna przyjąć. Kiedy świnka jest malutka, zaczynamy podawać jej witaminę od 1 kropli stopniowo zwiększając dawkę do maksymalnie 3 kropli w przypadku dorosłej świnki (ilość należy dopasować do dziennej diety świnki - jeżeli spożyła warzywa i owoce o dużej ilości witaminy C możemy na tym poprzestać). W okresie przeziębienia świnki możemy zaaplikować większą dawkę na wzmocnienie. Choć mówi się, że witaminy C nie da się przedawkować, nienależy dać się zwieść - nadmiar witaminy C zdecydowanie obciąża pracę nerek i może spowodować odkładanie się kryształków. Ku przestrodze wspomnę tylko, że niedobór witaminy C może powodować poważne schorzenia, takie jak: szkorbut (jest to statystycznie najczęstsza przyczyna śmierci hodowlanych świnek morskich!) znaczne osłabienie kości, a co za tym idzie, większa podatność na złamania złe gojenie się ran, częste krwawienia podatność na przeziębienia paraliż Niezbędnym elementem w diecie naszych gryzoni jest siano, czyli suszona trawa. Po pierwsze dlatego, że świnie ścierają sobie na nim ząbki, które, co ciekawe, rosną przez całe życie (w tym celu można też raz na tydzień podawać suchą kromkę chleba, suchą - ale nie spleśniałą!), a po drugie dlatego, że ułatwia procesy trawienne (a konkretnie przesuwanie pokarmu w układzie trawiennym). Zawiera bardzo dużo błonnika, który jest obowiązkowym elementem diety, ale raczej niewiele innych wartości odżywczych, dzięki czemu niezależnie od zjedzonej ilości świnki nie utyją. W klatce moich maluchów praktycznie zawsze znajduje się sianko - albo na drewnianym paśniku, albo w kuli na sianko. malina marchew (korzeń i natka) truskawka burak czerwony aronia pasternak poziomka cykoria czarna porzeczka pietruszka (korzeń i natka) żurawina kalafior (liście) owoc dzikiej róży (dojrzały) kalarepa melon (w małych ilościach) brukselka (w niewielkich ilościach) jagoda pomidor (bez skórki) banan (w małych ilościach, zawiera bardzo dużo cukru - jest tuczący) zielony ogórek kiwi (w małych ilościach, może podrażniać wargi świnki) kapusta (w małych ilościach - niektóre świnki brzydko pachną po zjedzeniu kapusty, nadmiar powoduje zaparcia i wzdęcia) mandarynka rzodkiewka pomarańcza sałata (wyłącznie sałata lodowa, aczkolwiek nie zawiera zbyt wielu wartościowych substancji. Nie wolno podawać świnkom sałaty masłowej - istnieje nawet ryzyko śmierci. ) jabłko szparag gruszka papryka borówka seler grejfrut (podobnie jak kiwi może powodować podrażnienie warg) szczaw (w małych ilościach) agrest brukselka arbuz suszony por ananas rzepa koper bakłażan dynia brokuł rukiew wodna Świnki muszą mieć stały dostęp do świeżej wody. Jednak nie koniecznie będą z tego korzystać. Akurat moje prosiaki w ciągu doby opróżniają całe poidełko o pojemności 250ml, ale z opinii innych hodowców wynika, iż często ich gryzonie nie piją wcale, a wodę pobierają z warzyw i owoców i mimo wszystko dobrze się rozwijają. Nie należy się więc nadmiernie martwić takim "brakiem pragnienia". Należy też pamiętać, że świnki morskie nie syntezują witaminy C, a jest im niezbędna do życia, a więc musimy o to sami zadbać. Po pierwsze w ową witaminę powinna być bogata dieta naszego zwierzaka i to może w zupełności zaspokoić naturalny niedobór - jeśli jednak nie, to dobrze jest nabyć witaminę C w kroplach - początkowo dodałam ją do wody i zauważyłam, że nawet chętniej piły te uzdrowotnioną wersję ;).Niedawno jednak spotkałam się z informacją, że witamina C bardzo szybko się ulatnia, dlatego po ponad dwóch godzinach w wodzie nie ma jej już prawie wcale.Pewną metodą jest aplikowanie witaminy do pyszczka świnki za pomocą plastikowej strzykawki nabytej w aptece (choć często wiąże się to z dużym stresem gryzonia). Można też wylać odpowiednią ilość kropel na jedzenie, a wtedy będziemy mieć pewność, że świnka spożyła odpowiednią dawkę witaminy w ciągu dnia (to z kolei może się wiązać z podrażnieniem śluzówek). W sklepach zoologicznych można nabyć specjalne krople dla gryzoni, ale wielu hodowców kupuje witaminy dostępne w aptekach, takie jak Juvit czy Cebion. W kwestii dawkowania sprawa nie jest trudna - w ciągu dnia świnka powinna przyjąć. Kiedy świnka jest malutka, zaczynamy podawać jej witaminę od 1 kropli stopniowo zwiększając dawkę do maksymalnie 3 kropli w przypadku dorosłej świnki (ilość należy dopasować do dziennej diety świnki - jeżeli spożyła warzywa i owoce o dużej ilości witaminy C możemy na tym poprzestać). W okresie przeziębienia świnki możemy zaaplikować większą dawkę na wzmocnienie. Choć mówi się, że witaminy C nie da się przedawkować, nienależy dać się zwieść - nadmiar witaminy C zdecydowanie obciąża pracę nerek i może spowodować odkładanie się kryształków. Ku przestrodze wspomnę tylko, że niedobór witaminy C może powodować poważne schorzenia, takie jak: szkorbut (jest to statystycznie najczęstsza przyczyna śmierci hodowlanych świnek morskich!) znaczne osłabienie kości, a co za tym idzie, większa podatność na złamania złe gojenie się ran, częste krwawienia podatność na przeziębienia paraliż Niezbędnym elementem w diecie naszych gryzoni jest siano, czyli suszona trawa. Po pierwsze dlatego, że świnie ścierają sobie na nim ząbki, które, co ciekawe, rosną przez całe życie (w tym celu można też raz na tydzień podawać suchą kromkę chleba, suchą - ale nie spleśniałą!), a po drugie dlatego, że ułatwia procesy trawienne (a konkretnie przesuwanie pokarmu w układzie trawiennym). Zawiera bardzo dużo błonnika, który jest obowiązkowym elementem diety, ale raczej niewiele innych wartości odżywczych, dzięki czemu niezależnie od zjedzonej ilości świnki nie utyją. W klatce moich maluchów praktycznie zawsze znajduje się sianko - albo na drewnianym paśniku, albo w kuli na sianko. malina marchew (korzeń i natka) truskawka burak czerwony aronia pasternak poziomka cykoria czarna porzeczka pietruszka (korzeń i natka) żurawina kalafior (liście) owoc dzikiej róży (dojrzały) kalarepa melon (w małych ilościach) brukselka (w niewielkich ilościach) jagoda pomidor (bez skórki) banan (w małych ilościach, zawiera bardzo dużo cukru - jest tuczący) zielony ogórek kiwi (w małych ilościach, może podrażniać wargi świnki) kapusta (w małych ilościach - niektóre świnki brzydko pachną po zjedzeniu kapusty, nadmiar powoduje zaparcia i wzdęcia) mandarynka rzodkiewka pomarańcza sałata (wyłącznie sałata lodowa, aczkolwiek nie zawiera zbyt wielu wartościowych substancji. Nie wolno podawać świnkom sałaty masłowej - istnieje nawet ryzyko śmierci. ) jabłko szparag gruszka papryka borówka seler grejfrut (podobnie jak kiwi może powodować podrażnienie warg) szczaw (w małych ilościach) agrest brukselka arbuz suszony por ananas rzepa koper bakłażan dynia brokuł rukiew wodna Świnki muszą mieć stały dostęp do świeżej wody. Jednak nie koniecznie będą z tego korzystać. Akurat moje prosiaki w ciągu doby opróżniają całe poidełko o pojemności 250ml, ale z opinii innych hodowców wynika, iż często ich gryzonie nie piją wcale, a wodę pobierają z warzyw i owoców i mimo wszystko dobrze się rozwijają. Nie należy się więc nadmiernie martwić takim "brakiem pragnienia". Należy też pamiętać, że świnki morskie nie syntezują witaminy C, a jest im niezbędna do życia, a więc musimy o to sami zadbać. Po pierwsze w ową witaminę powinna być bogata dieta naszego zwierzaka i to może w zupełności zaspokoić naturalny niedobór - jeśli jednak nie, to dobrze jest nabyć witaminę C w kroplach - początkowo dodałam ją do wody i zauważyłam, że nawet chętniej piły te uzdrowotnioną wersję ;).Niedawno jednak spotkałam się z informacją, że witamina C bardzo szybko się ulatnia, dlatego po ponad dwóch godzinach w wodzie nie ma jej już prawie wcale.Pewną metodą jest aplikowanie witaminy do pyszczka świnki za pomocą plastikowej strzykawki nabytej w aptece (choć często wiąże się to z dużym stresem gryzonia). Można też wylać odpowiednią ilość kropel na jedzenie, a wtedy będziemy mieć pewność, że świnka spożyła odpowiednią dawkę witaminy w ciągu dnia (to z kolei może się wiązać z podrażnieniem śluzówek). W sklepach zoologicznych można nabyć specjalne krople dla gryzoni, ale wielu hodowców kupuje witaminy dostępne w aptekach, takie jak Juvit czy Cebion. W kwestii dawkowania sprawa nie jest trudna - w ciągu dnia świnka powinna przyjąć. Kiedy świnka jest malutka, zaczynamy podawać jej witaminę od 1 kropli stopniowo zwiększając dawkę do maksymalnie 3 kropli w przypadku dorosłej świnki (ilość należy dopasować do dziennej diety świnki - jeżeli spożyła warzywa i owoce o dużej ilości witaminy C możemy na tym poprzestać). W okresie przeziębienia świnki możemy zaaplikować większą dawkę na wzmocnienie. Choć mówi się, że witaminy C nie da się przedawkować, nienależy dać się zwieść - nadmiar witaminy C zdecydowanie obciąża pracę nerek i może spowodować odkładanie się kryształków. Ku przestrodze wspomnę tylko, że niedobór witaminy C może powodować poważne schorzenia, takie jak: szkorbut (jest to statystycznie najczęstsza przyczyna śmierci hodowlanych świnek morskich!) znaczne osłabienie kości, a co za tym idzie, większa podatność na złamania złe gojenie się ran, częste krwawienia podatność na przeziębienia paraliż Niezbędnym elementem w diecie naszych gryzoni jest siano, czyli suszona trawa. Po pierwsze dlatego, że świnie ścierają sobie na nim ząbki, które, co ciekawe, rosną przez całe życie (w tym celu można też raz na tydzień podawać suchą kromkę chleba, suchą - ale nie spleśniałą!), a po drugie dlatego, że ułatwia procesy trawienne (a konkretnie przesuwanie pokarmu w układzie trawiennym). Zawiera bardzo dużo błonnika, który jest obowiązkowym elementem diety, ale raczej niewiele innych wartości odżywczych, dzięki czemu niezależnie od zjedzonej ilości świnki nie utyją. W klatce moich maluchów praktycznie zawsze znajduje się sianko - albo na drewnianym paśniku, albo w kuli na sianko. malina marchew (korzeń i natka) truskawka burak czerwony aronia pasternak poziomka cykoria czarna porzeczka pietruszka (korzeń i natka) żurawina kalafior (liście) owoc dzikiej róży (dojrzały) kalarepa melon (w małych ilościach) brukselka (w niewielkich ilościach) jagoda pomidor (bez skórki) banan (w małych ilościach, zawiera bardzo dużo cukru - jest tuczący) zielony ogórek kiwi (w małych ilościach, może podrażniać wargi świnki) kapusta (w małych ilościach - niektóre świnki brzydko pachną po zjedzeniu kapusty, nadmiar powoduje zaparcia i wzdęcia) mandarynka rzodkiewka pomarańcza sałata (wyłącznie sałata lodowa, aczkolwiek nie zawiera zbyt wielu wartościowych substancji. Nie wolno podawać świnkom sałaty masłowej - istnieje nawet ryzyko śmierci. ) jabłko szparag gruszka papryka borówka seler grejfrut (podobnie jak kiwi może powodować podrażnienie warg) szczaw (w małych ilościach) agrest brukselka arbuz suszony por ananas rzepa koper bakłażan dynia brokuł rukiew wodna Świnki muszą mieć stały dostęp do świeżej wody. Jednak nie koniecznie będą z tego korzystać. Akurat moje prosiaki w ciągu doby opróżniają całe poidełko o pojemności 250ml, ale z opinii innych hodowców wynika, iż często ich gryzonie nie piją wcale, a wodę pobierają z warzyw i owoców i mimo wszystko dobrze się rozwijają. Nie należy się więc nadmiernie martwić takim "brakiem pragnienia". Należy też pamiętać, że świnki morskie nie syntezują witaminy C, a jest im niezbędna do życia, a więc musimy o to sami zadbać. Po pierwsze w ową witaminę powinna być bogata dieta naszego zwierzaka i to może w zupełności zaspokoić naturalny niedobór - jeśli jednak nie, to dobrze jest nabyć witaminę C w kroplach - początkowo dodałam ją do wody i zauważyłam, że nawet chętniej piły te uzdrowotnioną wersję ;).Niedawno jednak spotkałam się z informacją, że witamina C bardzo szybko się ulatnia, dlatego po ponad dwóch godzinach w wodzie nie ma jej już prawie wcale.Pewną metodą jest aplikowanie witaminy do pyszczka świnki za pomocą plastikowej strzykawki nabytej w aptece (choć często wiąże się to z dużym stresem gryzonia). Można też wylać odpowiednią ilość kropel na jedzenie, a wtedy będziemy mieć pewność, że świnka spożyła odpowiednią dawkę witaminy w ciągu dnia (to z kolei może się wiązać z podrażnieniem śluzówek). W sklepach zoologicznych można nabyć specjalne krople dla gryzoni, ale wielu hodowców kupuje witaminy dostępne w aptekach, takie jak Juvit czy Cebion. W kwestii dawkowania sprawa nie jest trudna - w ciągu dnia świnka powinna przyjąć. Kiedy świnka jest malutka, zaczynamy podawać jej witaminę od 1 kropli stopniowo zwiększając dawkę do maksymalnie 3 kropli w przypadku dorosłej świnki (ilość należy dopasować do dziennej diety świnki - jeżeli spożyła warzywa i owoce o dużej ilości witaminy C możemy na tym poprzestać). W okresie przeziębienia świnki możemy zaaplikować większą dawkę na wzmocnienie. Choć mówi się, że witaminy C nie da się przedawkować, nienależy dać się zwieść - nadmiar witaminy C zdecydowanie obciąża pracę nerek i może spowodować odkładanie się kryształków. Ku przestrodze wspomnę tylko, że niedobór witaminy C może powodować poważne schorzenia, takie jak: szkorbut (jest to statystycznie najczęstsza przyczyna śmierci hodowlanych świnek morskich!) znaczne osłabienie kości, a co za tym idzie, większa podatność na złamania złe gojenie się ran, częste krwawienia podatność na przeziębienia paraliż Niezbędnym elementem w diecie naszych gryzoni jest siano, czyli suszona trawa. Po pierwsze dlatego, że świnie ścierają sobie na nim ząbki, które, co ciekawe, rosną przez całe życie (w tym celu można też raz na tydzień podawać suchą kromkę chleba, suchą - ale nie spleśniałą!), a po drugie dlatego, że ułatwia procesy trawienne (a konkretnie przesuwanie pokarmu w układzie trawiennym). Zawiera bardzo dużo błonnika, który jest obowiązkowym elementem diety, ale raczej niewiele innych wartości odżywczych, dzięki czemu niezależnie od zjedzonej ilości świnki nie utyją. W klatce moich maluchów praktycznie zawsze znajduje się sianko - albo na drewnianym paśniku, albo w kuli na sianko. malina marchew (korzeń i natka) truskawka burak czerwony aronia pasternak poziomka cykoria czarna porzeczka pietruszka (korzeń i natka) żurawina kalafior (liście) owoc dzikiej róży (dojrzały) kalarepa melon (w małych ilościach) brukselka (w niewielkich ilościach) jagoda pomidor (bez skórki) banan (w małych ilościach, zawiera bardzo dużo cukru - jest tuczący) zielony ogórek kiwi (w małych ilościach, może podrażniać wargi świnki) kapusta (w małych ilościach - niektóre świnki brzydko pachną po zjedzeniu kapusty, nadmiar powoduje zaparcia i wzdęcia) mandarynka rzodkiewka pomarańcza sałata (wyłącznie sałata lodowa, aczkolwiek nie zawiera zbyt wielu wartościowych substancji. Nie wolno podawać świnkom sałaty masłowej - istnieje nawet ryzyko śmierci. ) jabłko szparag gruszka papryka borówka seler grejfrut (podobnie jak kiwi może powodować podrażnienie warg) szczaw (w małych ilościach) agrest brukselka arbuz suszony por ananas rzepa koper bakłażan dynia brokuł rukiew wodna Świnki muszą mieć stały dostęp do świeżej wody. Jednak nie koniecznie będą z tego korzystać. Akurat moje prosiaki w ciągu doby opróżniają całe poidełko o pojemności 250ml, ale z opinii innych hodowców wynika, iż często ich gryzonie nie piją wcale, a wodę pobierają z warzyw i owoców i mimo wszystko dobrze się rozwijają. Nie należy się więc nadmiernie martwić takim "brakiem pragnienia". Należy też pamiętać, że świnki morskie nie syntezują witaminy C, a jest im niezbędna do życia, a więc musimy o to sami zadbać. Po pierwsze w ową witaminę powinna być bogata dieta naszego zwierzaka i to może w zupełności zaspokoić naturalny niedobór - jeśli jednak nie, to dobrze jest nabyć witaminę C w kroplach - początkowo dodałam ją do wody i zauważyłam, że nawet chętniej piły te uzdrowotnioną wersję ;).Niedawno jednak spotkałam się z informacją, że witamina C bardzo szybko się ulatnia, dlatego po ponad dwóch godzinach w wodzie nie ma jej już prawie wcale.Pewną metodą jest aplikowanie witaminy do pyszczka świnki za pomocą plastikowej strzykawki nabytej w aptece (choć często wiąże się to z dużym stresem gryzonia). Można też wylać odpowiednią ilość kropel na jedzenie, a wtedy będziemy mieć pewność, że świnka spożyła odpowiednią dawkę witaminy w ciągu dnia (to z kolei może się wiązać z podrażnieniem śluzówek). W sklepach zoologicznych można nabyć specjalne krople dla gryzoni, ale wielu hodowców kupuje witaminy dostępne w aptekach, takie jak Juvit czy Cebion. W kwestii dawkowania sprawa nie jest trudna - w ciągu dnia świnka powinna przyjąć. Kiedy świnka jest malutka, zaczynamy podawać jej witaminę od 1 kropli stopniowo zwiększając dawkę do maksymalnie 3 kropli w przypadku dorosłej świnki (ilość należy dopasować do dziennej diety świnki - jeżeli spożyła warzywa i owoce o dużej ilości witaminy C możemy na tym poprzestać). W okresie przeziębienia świnki możemy zaaplikować większą dawkę na wzmocnienie. Choć mówi się, że witaminy C nie da się przedawkować, nienależy dać się zwieść - nadmiar witaminy C zdecydowanie obciąża pracę nerek i może spowodować odkładanie się kryształków. Ku przestrodze wspomnę tylko, że niedobór witaminy C może powodować poważne schorzenia, takie jak: szkorbut (jest to statystycznie najczęstsza przyczyna śmierci hodowlanych świnek morskich!) znaczne osłabienie kości, a co za tym idzie, większa podatność na złamania złe gojenie się ran, częste krwawienia podatność na przeziębienia paraliż Niezbędnym elementem w diecie naszych gryzoni jest siano, czyli suszona trawa. Po pierwsze dlatego, że świnie ścierają sobie na nim ząbki, które, co ciekawe, rosną przez całe życie (w tym celu można też raz na tydzień podawać suchą kromkę chleba, suchą - ale nie spleśniałą!), a po drugie dlatego, że ułatwia procesy trawienne (a konkretnie przesuwanie pokarmu w układzie trawiennym). Zawiera bardzo dużo błonnika, który jest obowiązkowym elementem diety, ale raczej niewiele innych wartości odżywczych, dzięki czemu niezależnie od zjedzonej ilości świnki nie utyją. W klatce moich maluchów praktycznie zawsze znajduje się sianko - albo na drewnianym paśniku, albo w kuli na sianko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto powiedział że krzywdzę zwierzęta? Dziecka nie chcesz bo tą pustkę wypelniasz świnką morską. Ale takie zwierzątka nie żyją bardzo długo i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina marchew (korzeń i natka) truskawka burak czerwony aronia pasternak poziomka cykoria czarna porzeczka pietruszka (korzeń i natka) żurawina kalafior (liście) owoc dzikiej róży (dojrzały) kalarepa melon (w małych ilościach) brukselka (w niewielkich ilościach) jagoda pomidor (bez skórki) banan (w małych ilościach, zawiera bardzo dużo cukru - jest tuczący) zielony ogórek kiwi (w małych ilościach, może podrażniać wargi świnki) kapusta (w małych ilościach - niektóre świnki brzydko pachną po zjedzeniu kapusty, nadmiar powoduje zaparcia i wzdęcia) mandarynka rzodkiewka pomarańcza sałata (wyłącznie sałata lodowa, aczkolwiek nie zawiera zbyt wielu wartościowych substancji. Nie wolno podawać świnkom sałaty masłowej - istnieje nawet ryzyko śmierci. ) jabłko szparag gruszka papryka borówka seler grejfrut (podobnie jak kiwi może powodować podrażnienie warg) szczaw (w małych ilościach) agrest brukselka arbuz suszony por ananas rzepa koper bakłażan dynia brokuł rukiew wodna Świnki muszą mieć stały dostęp do świeżej wody. Jednak nie koniecznie będą z tego korzystać. Akurat moje prosiaki w ciągu doby opróżniają całe poidełko o pojemności 250ml, ale z opinii innych hodowców wynika, iż często ich gryzonie nie piją wcale, a wodę pobierają z warzyw i owoców i mimo wszystko dobrze się rozwijają. Nie należy się więc nadmiernie martwić takim "brakiem pragnienia". Należy też pamiętać, że świnki morskie nie syntezują witaminy C, a jest im niezbędna do życia, a więc musimy o to sami zadbać. Po pierwsze w ową witaminę powinna być bogata dieta naszego zwierzaka i to może w zupełności zaspokoić naturalny niedobór - jeśli jednak nie, to dobrze jest nabyć witaminę C w kroplach - początkowo dodałam ją do wody i zauważyłam, że nawet chętniej piły te uzdrowotnioną wersję ;).Niedawno jednak spotkałam się z informacją, że witamina C bardzo szybko się ulatnia, dlatego po ponad dwóch godzinach w wodzie nie ma jej już prawie wcale.Pewną metodą jest aplikowanie witaminy do pyszczka świnki za pomocą plastikowej strzykawki nabytej w aptece (choć często wiąże się to z dużym stresem gryzonia). Można też wylać odpowiednią ilość kropel na jedzenie, a wtedy będziemy mieć pewność, że świnka spożyła odpowiednią dawkę witaminy w ciągu dnia (to z kolei może się wiązać z podrażnieniem śluzówek). W sklepach zoologicznych można nabyć specjalne krople dla gryzoni, ale wielu hodowców kupuje witaminy dostępne w aptekach, takie jak Juvit czy Cebion. W kwestii dawkowania sprawa nie jest trudna - w ciągu dnia świnka powinna przyjąć. Kiedy świnka jest malutka, zaczynamy podawać jej witaminę od 1 kropli stopniowo zwiększając dawkę do maksymalnie 3 kropli w przypadku dorosłej świnki (ilość należy dopasować do dziennej diety świnki - jeżeli spożyła warzywa i owoce o dużej ilości witaminy C możemy na tym poprzestać). W okresie przeziębienia świnki możemy zaaplikować większą dawkę na wzmocnienie. Choć mówi się, że witaminy C nie da się przedawkować, nienależy dać się zwieść - nadmiar witaminy C zdecydowanie obciąża pracę nerek i może spowodować odkładanie się kryształków. Ku przestrodze wspomnę tylko, że niedobór witaminy C może powodować poważne schorzenia, takie jak: szkorbut (jest to statystycznie najczęstsza przyczyna śmierci hodowlanych świnek morskich!) znaczne osłabienie kości, a co za tym idzie, większa podatność na złamania złe gojenie się ran, częste krwawienia podatność na przeziębienia paraliż Niezbędnym elementem w diecie naszych gryzoni jest siano, czyli suszona trawa. Po pierwsze dlatego, że świnie ścierają sobie na nim ząbki, które, co ciekawe, rosną przez całe życie (w tym celu można też raz na tydzień podawać suchą kromkę chleba, suchą - ale nie spleśniałą!), a po drugie dlatego, że ułatwia procesy trawienne (a konkretnie przesuwanie pokarmu w układzie trawiennym). Zawiera bardzo dużo błonnika, który jest obowiązkowym elementem diety, ale raczej niewiele innych wartości odżywczych, dzięki czemu niezależnie od zjedzonej ilości świnki nie utyją. W klatce moich maluchów praktycznie zawsze znajduje się sianko - albo na drewnianym paśniku, albo w kuli na sianko. malina marchew (korzeń i natka) truskawka burak czerwony aronia pasternak poziomka cykoria czarna porzeczka pietruszka (korzeń i natka) żurawina kalafior (liście) owoc dzikiej róży (dojrzały) kalarepa melon (w małych ilościach) brukselka (w niewielkich ilościach) jagoda pomidor (bez skórki) banan (w małych ilościach, zawiera bardzo dużo cukru - jest tuczący) zielony ogórek kiwi (w małych ilościach, może podrażniać wargi świnki) kapusta (w małych ilościach - niektóre świnki brzydko pachną po zjedzeniu kapusty, nadmiar powoduje zaparcia i wzdęcia) mandarynka rzodkiewka pomarańcza sałata (wyłącznie sałata lodowa, aczkolwiek nie zawiera zbyt wielu wartościowych substancji. Nie wolno podawać świnkom sałaty masłowej - istnieje nawet ryzyko śmierci. ) jabłko szparag gruszka papryka borówka seler grejfrut (podobnie jak kiwi może powodować podrażnienie warg) szczaw (w małych ilościach) agrest brukselka arbuz suszony por ananas rzepa koper bakłażan dynia brokuł rukiew wodna Świnki muszą mieć stały dostęp do świeżej wody. Jednak nie koniecznie będą z tego korzystać. Akurat moje prosiaki w ciągu doby opróżniają całe poidełko o pojemności 250ml, ale z opinii innych hodowców wynika, iż często ich gryzonie nie piją wcale, a wodę pobierają z warzyw i owoców i mimo wszystko dobrze się rozwijają. Nie należy się więc nadmiernie martwić takim "brakiem pragnienia". Należy też pamiętać, że świnki morskie nie syntezują witaminy C, a jest im niezbędna do życia, a więc musimy o to sami zadbać. Po pierwsze w ową witaminę powinna być bogata dieta naszego zwierzaka i to może w zupełności zaspokoić naturalny niedobór - jeśli jednak nie, to dobrze jest nabyć witaminę C w kroplach - początkowo dodałam ją do wody i zauważyłam, że nawet chętniej piły te uzdrowotnioną wersję ;).Niedawno jednak spotkałam się z informacją, że witamina C bardzo szybko się ulatnia, dlatego po ponad dwóch godzinach w wodzie nie ma jej już prawie wcale.Pewną metodą jest aplikowanie witaminy do pyszczka świnki za pomocą plastikowej strzykawki nabytej w aptece (choć często wiąże się to z dużym stresem gryzonia). Można też wylać odpowiednią ilość kropel na jedzenie, a wtedy będziemy mieć pewność, że świnka spożyła odpowiednią dawkę witaminy w ciągu dnia (to z kolei może się wiązać z podrażnieniem śluzówek). W sklepach zoologicznych można nabyć specjalne krople dla gryzoni, ale wielu hodowców kupuje witaminy dostępne w aptekach, takie jak Juvit czy Cebion. W kwestii dawkowania sprawa nie jest trudna - w ciągu dnia świnka powinna przyjąć. Kiedy świnka jest malutka, zaczynamy podawać jej witaminę od 1 kropli stopniowo zwiększając dawkę do maksymalnie 3 kropli w przypadku dorosłej świnki (ilość należy dopasować do dziennej diety świnki - jeżeli spożyła warzywa i owoce o dużej ilości witaminy C możemy na tym poprzestać). W okresie przeziębienia świnki możemy zaaplikować większą dawkę na wzmocnienie. Choć mówi się, że witaminy C nie da się przedawkować, nienależy dać się zwieść - nadmiar witaminy C zdecydowanie obciąża pracę nerek i może spowodować odkładanie się kryształków. Ku przestrodze wspomnę tylko, że niedobór witaminy C może powodować poważne schorzenia, takie jak: szkorbut (jest to statystycznie najczęstsza przyczyna śmierci hodowlanych świnek morskich!) znaczne osłabienie kości, a co za tym idzie, większa podatność na złamania złe gojenie się ran, częste krwawienia podatność na przeziębienia paraliż Niezbędnym elementem w diecie naszych gryzoni jest siano, czyli suszona trawa. Po pierwsze dlatego, że świnie ścierają sobie na nim ząbki, które, co ciekawe, rosną przez całe życie (w tym celu można też raz na tydzień podawać suchą kromkę chleba, suchą - ale nie spleśniałą!), a po drugie dlatego, że ułatwia procesy trawienne (a konkretnie przesuwanie pokarmu w układzie trawiennym). Zawiera bardzo dużo błonnika, który jest obowiązkowym elementem diety, ale raczej niewiele innych wartości odżywczych, dzięki czemu niezależnie od zjedzonej ilości świnki nie utyją. W klatce moich maluchów praktycznie zawsze znajduje się sianko - albo na drewnianym paśniku, albo w kuli na sianko. malina marchew (korzeń i natka) truskawka burak czerwony aronia pasternak poziomka cykoria czarna porzeczka pietruszka (korzeń i natka) żurawina kalafior (liście) owoc dzikiej róży (dojrzały) kalarepa melon (w małych ilościach) brukselka (w niewielkich ilościach) jagoda pomidor (bez skórki) banan (w małych ilościach, zawiera bardzo dużo cukru - jest tuczący) zielony ogórek kiwi (w małych ilościach, może podrażniać wargi świnki) kapusta (w małych ilościach - niektóre świnki brzydko pachną po zjedzeniu kapusty, nadmiar powoduje zaparcia i wzdęcia) mandarynka rzodkiewka pomarańcza sałata (wyłącznie sałata lodowa, aczkolwiek nie zawiera zbyt wielu wartościowych substancji. Nie wolno podawać świnkom sałaty masłowej - istnieje nawet ryzyko śmierci. ) jabłko szparag gruszka papryka borówka seler grejfrut (podobnie jak kiwi może powodować podrażnienie warg) szczaw (w małych ilościach) agrest brukselka arbuz suszony por ananas rzepa koper bakłażan dynia brokuł rukiew wodna Świnki muszą mieć stały dostęp do świeżej wody. Jednak nie koniecznie będą z tego korzystać. Akurat moje prosiaki w ciągu doby opróżniają całe poidełko o pojemności 250ml, ale z opinii innych hodowców wynika, iż często ich gryzonie nie piją wcale, a wodę pobierają z warzyw i owoców i mimo wszystko dobrze się rozwijają. Nie należy się więc nadmiernie martwić takim "brakiem pragnienia". Należy też pamiętać, że świnki morskie nie syntezują witaminy C, a jest im niezbędna do życia, a więc musimy o to sami zadbać. Po pierwsze w ową witaminę powinna być bogata dieta naszego zwierzaka i to może w zupełności zaspokoić naturalny niedobór - jeśli jednak nie, to dobrze jest nabyć witaminę C w kroplach - początkowo dodałam ją do wody i zauważyłam, że nawet chętniej piły te uzdrowotnioną wersję ;).Niedawno jednak spotkałam się z informacją, że witamina C bardzo szybko się ulatnia, dlatego po ponad dwóch godzinach w wodzie nie ma jej już prawie wcale.Pewną metodą jest aplikowanie witaminy do pyszczka świnki za pomocą plastikowej strzykawki nabytej w aptece (choć często wiąże się to z dużym stresem gryzonia). Można też wylać odpowiednią ilość kropel na jedzenie, a wtedy będziemy mieć pewność, że świnka spożyła odpowiednią dawkę witaminy w ciągu dnia (to z kolei może się wiązać z podrażnieniem śluzówek). W sklepach zoologicznych można nabyć specjalne krople dla gryzoni, ale wielu hodowców kupuje witaminy dostępne w aptekach, takie jak Juvit czy Cebion. W kwestii dawkowania sprawa nie jest trudna - w ciągu dnia świnka powinna przyjąć. Kiedy świnka jest malutka, zaczynamy podawać jej witaminę od 1 kropli stopniowo zwiększając dawkę do maksymalnie 3 kropli w przypadku dorosłej świnki (ilość należy dopasować do dziennej diety świnki - jeżeli spożyła warzywa i owoce o dużej ilości witaminy C możemy na tym poprzestać). W okresie przeziębienia świnki możemy zaaplikować większą dawkę na wzmocnienie. Choć mówi się, że witaminy C nie da się przedawkować, nienależy dać się zwieść - nadmiar witaminy C zdecydowanie obciąża pracę nerek i może spowodować odkładanie się kryształków. Ku przestrodze wspomnę tylko, że niedobór witaminy C może powodować poważne schorzenia, takie jak: szkorbut (jest to statystycznie najczęstsza przyczyna śmierci hodowlanych świnek morskich!) znaczne osłabienie kości, a co za tym idzie, większa podatność na złamania złe gojenie się ran, częste krwawienia podatność na przeziębienia paraliż Niezbędnym elementem w diecie naszych gryzoni jest siano, czyli suszona trawa. Po pierwsze dlatego, że świnie ścierają sobie na nim ząbki, które, co ciekawe, rosną przez całe życie (w tym celu można też raz na tydzień podawać suchą kromkę chleba, suchą - ale nie spleśniałą!), a po drugie dlatego, że ułatwia procesy trawienne (a konkretnie przesuwanie pokarmu w układzie trawiennym). Zawiera bardzo dużo błonnika, który jest obowiązkowym elementem diety, ale raczej niewiele innych wartości odżywczych, dzięki czemu niezależnie od zjedzonej ilości świnki nie utyją. W klatce moich maluchów praktycznie zawsze znajduje się sianko - albo na drewnianym paśniku, albo w kuli na sianko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina marchew (korzeń i natka) truskawka burak czerwony aronia pasternak poziomka cykoria czarna porzeczka pietruszka (korzeń i natka) żurawina kalafior (liście) owoc dzikiej róży (dojrzały) kalarepa melon (w małych ilościach) brukselka (w niewielkich ilościach) jagoda pomidor (bez skórki) banan (w małych ilościach, zawiera bardzo dużo cukru - jest tuczący) zielony ogórek kiwi (w małych ilościach, może podrażniać wargi świnki) kapusta (w małych ilościach - niektóre świnki brzydko pachną po zjedzeniu kapusty, nadmiar powoduje zaparcia i wzdęcia) mandarynka rzodkiewka pomarańcza sałata (wyłącznie sałata lodowa, aczkolwiek nie zawiera zbyt wielu wartościowych substancji. Nie wolno podawać świnkom sałaty masłowej - istnieje nawet ryzyko śmierci. ) jabłko szparag gruszka papryka borówka seler grejfrut (podobnie jak kiwi może powodować podrażnienie warg) szczaw (w małych ilościach) agrest brukselka arbuz suszony por ananas rzepa koper bakłażan dynia brokuł rukiew wodna Świnki muszą mieć stały dostęp do świeżej wody. Jednak nie koniecznie będą z tego korzystać. Akurat moje prosiaki w ciągu doby opróżniają całe poidełko o pojemności 250ml, ale z opinii innych hodowców wynika, iż często ich gryzonie nie piją wcale, a wodę pobierają z warzyw i owoców i mimo wszystko dobrze się rozwijają. Nie należy się więc nadmiernie martwić takim "brakiem pragnienia". Należy też pamiętać, że świnki morskie nie syntezują witaminy C, a jest im niezbędna do życia, a więc musimy o to sami zadbać. Po pierwsze w ową witaminę powinna być bogata dieta naszego zwierzaka i to może w zupełności zaspokoić naturalny niedobór - jeśli jednak nie, to dobrze jest nabyć witaminę C w kroplach - początkowo dodałam ją do wody i zauważyłam, że nawet chętniej piły te uzdrowotnioną wersję ;).Niedawno jednak spotkałam się z informacją, że witamina C bardzo szybko się ulatnia, dlatego po ponad dwóch godzinach w wodzie nie ma jej już prawie wcale.Pewną metodą jest aplikowanie witaminy do pyszczka świnki za pomocą plastikowej strzykawki nabytej w aptece (choć często wiąże się to z dużym stresem gryzonia). Można też wylać odpowiednią ilość kropel na jedzenie, a wtedy będziemy mieć pewność, że świnka spożyła odpowiednią dawkę witaminy w ciągu dnia (to z kolei może się wiązać z podrażnieniem śluzówek). W sklepach zoologicznych można nabyć specjalne krople dla gryzoni, ale wielu hodowców kupuje witaminy dostępne w aptekach, takie jak Juvit czy Cebion. W kwestii dawkowania sprawa nie jest trudna - w ciągu dnia świnka powinna przyjąć. Kiedy świnka jest malutka, zaczynamy podawać jej witaminę od 1 kropli stopniowo zwiększając dawkę do maksymalnie 3 kropli w przypadku dorosłej świnki (ilość należy dopasować do dziennej diety świnki - jeżeli spożyła warzywa i owoce o dużej ilości witaminy C możemy na tym poprzestać). W okresie przeziębienia świnki możemy zaaplikować większą dawkę na wzmocnienie. Choć mówi się, że witaminy C nie da się przedawkować, nienależy dać się zwieść - nadmiar witaminy C zdecydowanie obciąża pracę nerek i może spowodować odkładanie się kryształków. Ku przestrodze wspomnę tylko, że niedobór witaminy C może powodować poważne schorzenia, takie jak: szkorbut (jest to statystycznie najczęstsza przyczyna śmierci hodowlanych świnek morskich!) znaczne osłabienie kości, a co za tym idzie, większa podatność na złamania złe gojenie się ran, częste krwawienia podatność na przeziębienia paraliż Niezbędnym elementem w diecie naszych gryzoni jest siano, czyli suszona trawa. Po pierwsze dlatego, że świnie ścierają sobie na nim ząbki, które, co ciekawe, rosną przez całe życie (w tym celu można też raz na tydzień podawać suchą kromkę chleba, suchą - ale nie spleśniałą!), a po drugie dlatego, że ułatwia procesy trawienne (a konkretnie przesuwanie pokarmu w układzie trawiennym). Zawiera bardzo dużo błonnika, który jest obowiązkowym elementem diety, ale raczej niewiele innych wartości odżywczych, dzięki czemu niezależnie od zjedzonej ilości świnki nie utyją. W klatce moich maluchów praktycznie zawsze znajduje się sianko - albo na drewnianym paśniku, albo w kuli na sianko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina marchew (korzeń i natka) truskawka burak czerwony aronia pasternak poziomka cykoria czarna porzeczka pietruszka (korzeń i natka) żurawina kalafior (liście) owoc dzikiej róży (dojrzały) kalarepa melon (w małych ilościach) brukselka (w niewielkich ilościach) jagoda pomidor (bez skórki) banan (w małych ilościach, zawiera bardzo dużo cukru - jest tuczący) zielony ogórek kiwi (w małych ilościach, może podrażniać wargi świnki) kapusta (w małych ilościach - niektóre świnki brzydko pachną po zjedzeniu kapusty, nadmiar powoduje zaparcia i wzdęcia) mandarynka rzodkiewka pomarańcza sałata (wyłącznie sałata lodowa, aczkolwiek nie zawiera zbyt wielu wartościowych substancji. Nie wolno podawać świnkom sałaty masłowej - istnieje nawet ryzyko śmierci. ) jabłko szparag gruszka papryka borówka seler grejfrut (podobnie jak kiwi może powodować podrażnienie warg) szczaw (w małych ilościach) agrest brukselka arbuz suszony por ananas rzepa koper bakłażan dynia brokuł rukiew wodna Świnki muszą mieć stały dostęp do świeżej wody. Jednak nie koniecznie będą z tego korzystać. Akurat moje prosiaki w ciągu doby opróżniają całe poidełko o pojemności 250ml, ale z opinii innych hodowców wynika, iż często ich gryzonie nie piją wcale, a wodę pobierają z warzyw i owoców i mimo wszystko dobrze się rozwijają. Nie należy się więc nadmiernie martwić takim "brakiem pragnienia". Należy też pamiętać, że świnki morskie nie syntezują witaminy C, a jest im niezbędna do życia, a więc musimy o to sami zadbać. Po pierwsze w ową witaminę powinna być bogata dieta naszego zwierzaka i to może w zupełności zaspokoić naturalny niedobór - jeśli jednak nie, to dobrze jest nabyć witaminę C w kroplach - początkowo dodałam ją do wody i zauważyłam, że nawet chętniej piły te uzdrowotnioną wersję ;).Niedawno jednak spotkałam się z informacją, że witamina C bardzo szybko się ulatnia, dlatego po ponad dwóch godzinach w wodzie nie ma jej już prawie wcale.Pewną metodą jest aplikowanie witaminy do pyszczka świnki za pomocą plastikowej strzykawki nabytej w aptece (choć często wiąże się to z dużym stresem gryzonia). Można też wylać odpowiednią ilość kropel na jedzenie, a wtedy będziemy mieć pewność, że świnka spożyła odpowiednią dawkę witaminy w ciągu dnia (to z kolei może się wiązać z podrażnieniem śluzówek). W sklepach zoologicznych można nabyć specjalne krople dla gryzoni, ale wielu hodowców kupuje witaminy dostępne w aptekach, takie jak Juvit czy Cebion. W kwestii dawkowania sprawa nie jest trudna - w ciągu dnia świnka powinna przyjąć. Kiedy świnka jest malutka, zaczynamy podawać jej witaminę od 1 kropli stopniowo zwiększając dawkę do maksymalnie 3 kropli w przypadku dorosłej świnki (ilość należy dopasować do dziennej diety świnki - jeżeli spożyła warzywa i owoce o dużej ilości witaminy C możemy na tym poprzestać). W okresie przeziębienia świnki możemy zaaplikować większą dawkę na wzmocnienie. Choć mówi się, że witaminy C nie da się przedawkować, nienależy dać się zwieść - nadmiar witaminy C zdecydowanie obciąża pracę nerek i może spowodować odkładanie się kryształków. Ku przestrodze wspomnę tylko, że niedobór witaminy C może powodować poważne schorzenia, takie jak: szkorbut (jest to statystycznie najczęstsza przyczyna śmierci hodowlanych świnek morskich!) znaczne osłabienie kości, a co za tym idzie, większa podatność na złamania złe gojenie się ran, częste krwawienia podatność na przeziębienia paraliż Niezbędnym elementem w diecie naszych gryzoni jest siano, czyli suszona trawa. Po pierwsze dlatego, że świnie ścierają sobie na nim ząbki, które, co ciekawe, rosną przez całe życie (w tym celu można też raz na tydzień podawać suchą kromkę chleba, suchą - ale nie spleśniałą!), a po drugie dlatego, że ułatwia procesy trawienne (a konkretnie przesuwanie pokarmu w układzie trawiennym). Zawiera bardzo dużo błonnika, który jest obowiązkowym elementem diety, ale raczej niewiele innych wartości odżywczych, dzięki czemu niezależnie od zjedzonej ilości świnki nie utyją. W klatce moich maluchów praktycznie zawsze znajduje się sianko - albo na drewnianym paśniku, albo w kuli na sianko. z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z zzz z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z zz z z z z z z z z z z dziwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z zzz z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z zz z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z zzz z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z zz z z z z z z z z z zz z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z zzz z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z zz z z z z z z z z zz z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z zzz z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z zz z z z z z z z z z zz z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z zzz z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z z zz z z z z z z z z z z z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ulżyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komuś przydał by się psychiatra, bo to zakrawa o jakieś zaburzenia umysłowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 letnie dziecko. Ale jak już się tak bawisz to pisz a nie kopiujesz i wklejasz:D dziękuję za poprawę humoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzasz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka od świni, niby dorosła kobieta, a mentalność dziewczynki z podstawówki... Chyba nikt poza twoją świnią cię nie lubi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie żałosne są niektóre wasze wpisy!! co komu do tego kiedy kto się stara o dziecko?! co z tego że autorka ma 22 lata?! to że większość w tym wieku ma pstro w głowie to już ich problem..i nieznaczy że każdy ma taki pustostan ..normalnie wkurwiają mnie tacy ludzie! innym wszystko wytykają a sami lepsi nie są..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest szansa ale2razy zabieg i to w wieku22 lat,zwolnij tępo bo chyba nie czekacie puste jajo plodowe to nic innego jak obumarla ciąża sama przez to przechodziłam ale teraz mam2 dzieci wiec weź to za jakiś plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Druga ciąża rok i 3 miesiące po pierwszej. Więc czekamy. Okres po którym ponownie można zacząć się starać to od 3 do 6 miesięcy. Nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×