Bezradna...

Witajcie dziewczyny:) Od pięciu lat jestem w związku z moim chłopakiem. Mieszkamy razem,niestety nie odpowiada mi jego praca pod względem godzin...np. od 7.00 do 20.00 lub nocki od 19.00 do 9.00!!!! Zależy od sezonu i prac do wykonania (firma budowlana) To jest paranoja,jego szef to wyzyskiwacz ,nienawidzę gnoja! Do tego dochodzi picie alkoholu,brak sił nawet na rozmowe,o reszcie nie wspomnę. Narazie musi tam pracowac tylko że ja juz nie wyrabiam z tym nerwowo. Ostatnio sie odsunęłam od niego,żeby poczuł ze między nami jest coś nie tak. Śpimy osobno. Moja sytuacja rodzinna zmusza mnie do mieszkania z nim:( jestem od niego uzależniona i wydaje mi się ze to wykorzystuje. Chciałabym zmienić ten związek,ale sama nie dam rady gdy on ma wszystko w d... Co sądzicie o tej sytuacji? Co zrobić?

W skrócie - ciągniesz od niego kasę i jeszcze masz pretensje, że nie ma czasu?

wyznacz mu taxę. np. loda zrobisz za 40 zsł w dupkę 120 zł a klasyczne dyżdanie 100zł full opcja 200 zł

To idź do pracy to ci się nudzić nie będzie.pasji poszukaj.facet zarabia na siebie i ciebie a tobie się w d.... z nudów przewraca

byscie miały faceta z taką pracą,to byscie inaczej na to patrzyły. Ja mam pracę...i traktują mnie jak pracownika a nie jak popychadło. Tępe dzidy