w autobusie miejskim bulwers prostaczki o 4 złote

czadowo, w piątek jechałam autobusem, jakaś kobieta wyglądająca bardzo tanio (czerwona farba na łebku) gadała przez bluetootha (jak większość Polaczków udających biznesmenów ;D ) jej rozmowa dotyczyła pracy, było coś o manku, o tym, że na głupią godzinę musi iść na monopolowy, bo pracuje do 22 a ci z monopolowego do 21 ale najlepszy był bulwers o 4 zł :D - miałam wczoraj manko - doplacilam 4 zlote, a potem się okazało , ze miałam zwrot, a przelozona mi nie oddala, musiałam się upomnieć i dalej było o tym jak się upominała :D to zabawniejsze od prymitywnych komedii

co tu chcieć od prostej sprzedawczyni, chama bez magistra ?

Czy ty na pewno wzielas dzisiaj wszystkie leki

ha ha ale śmieszne żal mi ciebie autorko

no prostaczka, bez magistra, pewnie bez matury , kultury, żeby na cały autobus gadać o takich sprawach, dla niej pewnie 4 zł to majątek, takie dziewczyny to pewnie za 20 zł pójdą z klientem na zaplecze :(

a ty kim jesteś wieśniaro :D

wieśniary to gadają przez bluetooth :D

Dla niektórych 4zl to nie tylko pieniądze, a dwa bochenki chleba. Idiota i tak nie zrozumie

''Dla niektórych 4zl to nie tylko pieniądze, a dwa bochenki chleba.'' W tym przypadku za samo wydawanie pieniedzy na glupie gadzety babka zasluguje na kafeteryjny lincz.