co sądzicie o ludziach,którzy nie kąpią się przed snem?

kładą się brudni w pościel...

że są normalni. za to o tych, co się kąpią codziennie - że albo codziennie się z gó/wnem biją albo mają jakąś fobię czy inną obsesję.

może kąpią się rano

chyba codziennie się bierze kąpiel, wypadałoby...

17.11 a ty kąpiesz się raz na tydzień, czy raz na miesiąc? a może tylko podchlapka pod zlewem i spać

Nie wiem, jeśli siedzę w domu, nie jestem w pracy, na siłowni, siedzę sobie w dresie, niekoniecznie jestem jak spocony kret, to wystarczy mi to, że umyję po całym dniu twarz i zęby. Ewentualnie mogę się podmyć pod pachami. Nie widzę potrzeby kąpania się codziennie - po co?? Nie śmierdzę, nie pocę się jak cukrzyk. Mam 40 lat i jakoś z tego powodu nigdy nie ucierpiałam

17.14 domniemywam, że jesteś singlem, bo raczej normalna kobieta nie chciałaby faceta co twierdzi że nie musi codzień prać prysznic

Wręcz przeciwnie, pudło.

kąpiel rano codziennie ,wieczorem mycie

A przepraszam że się wtrącę w dyskusję - co jest złego w podchlapce pod zlewem??? Rozumiem, że wy wszyscy full wypas codziennie w wannie pełnej wody i prysznicem? no mnie na to nie stać, mam 5 osobową rodzinę i gdybyśmy mieli w taki sposób CODZIENNIE się kąpać, to pracowałabym wyłącznie na rachunki za wodę. Ale co będę gadać pannom arystokratkom, co podmywanie się śmierdzi brakiem higieny osobistej.

Wasza naturalna bariera ochronna skóry = zero. A po tych czyściutkich kąpielach pewnie zapychacie wszystkie pory perfumowanymi balsamami, zgadłam? współczuję na starość.

Ja biore codziennie prysznic. Gdy pracuje, to wieczorem, a gdy mam wolne, urlop itd., to rano.

Dokladnie. Wasza skora pozbawiona jest naturalnej ochrony. Ale co mnie to obchodzi. Wasza sprawa.

Że są brudasami, to proste.

No sorry ale nie wyobrażam sobie jakbym miała sobie nie myć np.tyłka czy części intymnych codziennie...

a może tylko podchlapka pod zlewem i spać x pod zlewem to ja trzymam szmatę do podłogi :P

brudasy :F

Ale co będę gadać pannom arystokratkom, co podmywanie się śmierdzi brakiem higieny osobistej. x Samo podmywanie się dokładnie ŚMIERDZI brakiem higieny osobistej.

jak wychodzę gdzieś to zawsze umyta. jeśli jestem u kogoś, ktoś u mnie, etc to także umyta i pachnąca. ale jeśli jestem chora i z domu sie nie ruszam, to się codziennie nie myję. podobnie jeśli nigdzie nie wychodzę, nie ćwiczę etc. , wtedy zazwyczaj nie myję się codziennie. w końcu nikomu nie smrodzę, a przy okazji skora odpocznie od ciągłego mycia i przesuszania. i chyba nikomu to nie powinno przeszkadzać.

Mylicie pojęcia. W kąpieli/ prysznicu nie chodzi o wygląd i o to, czy wychodzi się do ludzi, ale o oczyszczenie ciała z kurzu, brudu i całodziennych wydzielin, odetkanie porów itp. Skóra musi oddychać przez noc, a zostać oczyszczona, jeśli chcemy zastosować na nią jakieś kosmetyki pielęgnacyjne.

Ja biore codziennie prysznic. Gdy pracuje, to wieczorem, a gdy mam wolne, urlop itd., to rano. x Kąpiel (prysznic) rano to kąpiel "dla urody", kąpiel wieczorem - dla zdrowia.

Obrzydzenie bierze, gdy się czyta niektóre wypowiedzi.

Nie wyobrażam sobie wejścia do jednego łóżka z kimś, kto nie wziął wieczornego prysznica. A co dopiero jakiegoś kontaktu intymnego.. Nie ma opcji.

A co mnie obchodzi kto kiedy, co robi?

nie wyobrażam sobie seksu, bez wcześniejszej kąpieli, zarówno z mojej strony jak i partnera. Naprawdę min też niedobrze się robi jak czytam to,że się codzień nie myjecie

umyć się normalnie ! a nie kąpać ! to jest chore i nie zdrowe dla skóry !! tepe współczesne debile nakarmione chorymi informacjami mającymi na celu jedno ! tepe ślimaki ! abyście więcej wydawali kasy na produkty do mycia i na prąd wodę którą zużywacie ! myśleć pustackie zera demokratyczne ! :)

dla mnie umyć się normalnie tzn. wziąć prysznic, jak można nie umyć codziennie d/u/p/y, części intymnych? myjecie ptaka pod zlewem? jakbym zobaczyła ,że mój facet się tak myje, to chyba bym umarła...

Jak czytam niektórych to już wiem czemu latem tak śmierdzi w autobusach,bo ludzie są leniwi i im się umyć tyłka nie chce! Wstyd !! w życiu bym nie tkneła faceta, który się nie wykąpał,ale jak lubicie wdychać smrodek to róbta co chceta :)

Ja zauważyłam,że to dotyczy osób 50 lat i więcej. Młodzi o higienę dbają a starym szkoda na wodę i wolą śmierdzieć i uprzykrzać życie innym. Często nawet nie zdają sobie sprawy z własnego smrodu, który roztacza się dookoła. Syfiarzy wokół pełno.

Wiecie co: Od piątku się nie kąpałam i śmierdzę strasznie. Żle się czułam i mi się nie chciało, jestem też w tej samej bielinie i dresie bo do spnia się nie przebierałam. Było mi zimno a i tak mało wstawałam z łóżka. Wali ode mnie spod pachy i gaci strasznie. Nie wyobrażam sobie kapać się raz w tygodniu.