Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ostrzegam wszystkich przed pójściem na studia. Uczelnie mają nowy sprytny sposób

Polecane posty

Gość gość

na wyłudzanie kasy. Byłem na pewnym kierunku i uwaliłem rok semestr, było bardzo ciężko, trudny kierunek i przedmioty. Dałbym radę, ale życie akademickie uderzyło mi do głowy. Potem się uspokoiłem i znów złożyłem na inny pokrewny kierunek, nie chciałem na ten sam, bo byłem spalony u wykładowców przez olewatorstwo. Teraz już poszło bez poślizgu i jestem na trzecim roku, ale dowiedziałem się paru ciekawych rzeczy. Całkowicie zmienili podstawę programową, na każdym z tych kierunków, tzn. program został ten sam, ale ten cały zap*dol z pierwszego semestru przenieśli na kolejne semestry i teraz im później tym gorzej. Na początku spokojnie, niewiele przedmiotów przyjazna atmosfera, a potem wpieprzają co semestr to gorsze rzeczy, aż w końcu na kierunku, na którym to się niby nic nie robi, jest taki zap*dol, że bania mała i żyć się odechciewa. Specjalnie tak robią, bo teraz studia nie mają wartości i nikt nie chce na nie iść, więc opracowali sobie fajny system, żeby człowiek się w to wkręcił i zmarnował sobie życie, wniósł opłatę rekrutacyjną( bo starsi znajomi powiedzieli, że jest lajtowo), a potem prze&j****e. Dostaje się coraz gorsze rzeczy, a na ostatnim roku najgorszych wykładowców, którzy robią rzeźnię. U mnie z 80% osób na roku miało poprawki i warunki w zeszłym semestrze, a teraz jest jeszcze gorzej. Ludzie. Nie idźcie na studia. To tylko stres, żeby osiągnąć coś co nic nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, teraz studia nie kształcą a tylko wymuszają pieniądze. Mnie tez dowalili 12 bezsensownych przedmiotów bo miałam dwa urlopy dziekańskiego wiec ze niby mam nadrobić cos. Do d**y mi się to nie przydało, wymyślają cuda na kiju żeby rznac pieniądze a jakość kształcenia jest bardzo niska, praktycznie niczego się nie nauczysz od wykładowców , oni nawet zakresu literatury do nauki nie podadza, sam musisz sobie wszystko znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest zadne wyludzanie kasy, tylko to normalne ze na ostatnich latach uczy sie trudniejszych rzeczy niz na 1 roku :O W normalnej szkole jest podobnie - w podstawowce sie uczysz dodawac i odejmowac a w liceum wyliczasz granice funkcji :O nigdy odwrotnie i na studiach to samo, najpierw podstawy ktore sa latwe, a pozniej specjalistyczna wiedza i zawezanie tematu a nie w kolko walkowanie jednego i tego samego. z ksiezyca spadles ze tego nie wiesz? A skoro nie umiesz sobie poradzic na 5 roku, to albo jestes matolem, albo poprzednie lata chyba przespales i przeimprezowales zamiast sie uczyc i teraz masz zaleglosci. Twoja wina. A ja jakos nie zauwazylam zeby na ostatnim roku uczyli sami wymagajacy profesorowie - przez cale studia mialam takich samych, jednych przyjaznych a innych mniej przyjaznych i rok studiow nie mial tu nic do rzeczy. Wiec zabieraj sie do nauki a nie tworzysz jakies durne teorie spiskowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kekeke wolny rynek
Od kiedy to w liceum uczą wyliczania granic funkcji? :O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na piątym roku zamiast skoncentrować się na robieniu dyplomu musialam nadrabiac jakieś przedmioty, bo program pozmieniali. Kurwa w tym wieku człowiek juz pracuje i chce w spokoju skończyć studia a nie nadrabiac przedmioty z I i II roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc z 20:39 taaa dowalenie bezsensowych 12 przedmiotow, bo mialas dwa urlopy dziekanskie.. No przepraszam bardzo, ale co myslalas ze jak rok nie chodzilas na zajecia to oceny i zaliczone przedmioty sie magicznie pojawia w twoim indeksie? :O wiadomo ze musisz nadrobic rok nieobecnosci, za co mialas dostac te zaliczenia za ladny usmiech? :O jak cos ci se nie podoba to po co szlas na studia? nikt cie nie zmuszal, studia nie sa obowiazkowe. A jak te przedmioty sa takie bezsensowne dla ciebie to trzeba sobie bylo wybrac inny kierunek, cos co ma dla ciebie sens. Widzialy galy co braly wiec nie narzekaj, chyba ze jestes taka durna ze przed wyborem studiow nawet nie przejrzalas programu i listy przedmiotow na kierunku, ktory sobie wybralas, ale to juz tylko i wylacznie twoja wina. Programy studiow sa ogolniedostepne wiec zaden problem je znalezc w internecie, a skoro nawet tego nie bylo laska zrobic to teraz sie mecz, co nas obchodzi twoja glupota? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To nie jest zadne wyludzanie kasy, tylko to normalne ze na ostatnich latach uczy sie trudniejszych rzeczy niz na 1 roku pechowiec.gif W normalnej szkole jest podobnie - w podstawowce sie uczysz dodawac i odejmowac a w liceum wyliczasz granice funkcji pechowiec.gif nigdy odwrotnie i na studiach to samo, najpierw podstawy ktore sa latwe, a pozniej specjalistyczna wiedza i zawezanie tematu a nie w kolko walkowanie jednego i tego samego. z ksiezyca spadles ze tego nie wiesz? A skoro nie umiesz sobie poradzic na 5 roku, to albo jestes matolem, albo poprzednie lata chyba przespales i przeimprezowales zamiast sie uczyc i teraz masz zaleglosci. Twoja wina. " Mam bardzo dobrą średnią i potrafię sobie poradzić, jako jedna z nielicznych osób( było ich może kilka) nie miałem przez wszystkie lata na kierunku ani jednej poprawki, czy warunku. To co napisałem to moja obserwacja i ostrzeżenie. Skoro zawsze tak jest to wyjaśnij mi dlaczego cholernie ciężkie przedmioty, które jeszcze trzy lata temu były na pierwszym roku teraz nagle wrzucili wszędzie na kolejne, z czego wynika, że nie było normalne takie stopniowanie i jest czymś nowym( przynajmniej w tym wypadku). I dlaczego wykładowcy robią wszystko, by doprowadzić ludzi do warunków i płacenia za nie, oraz podają źródła tak, że później nikt nie wie z czego ma się uczyć, a na kołach pojawiają się rzeczy spoza zakresu materiału podanego na zajęciach, ale wykładowcom nikt nic nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja w liceum ogolnokosztalcacym, rocznik matura 2009 mialam granice funkcji, byly w programie. Jak jest teraz to nie wiem, ale za moich czasow byly w programie matematyki rozszerzonej jak ktos chodzil do klasy z rozszerzona matma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było odwrotnie. na pierwszym roku same kosy i przesiew. teraz jest lajtowo bo jak to powiedziała jedna pani profesor "zostali najlepsi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja mam 3 rok, a nie piąty i nie mogę skupić się na pisaniu pracy licencjackiej, bo mam po&bane przedmioty, z najgorszymi wykładowcami, gdzie na jeden z nich mam kilkadziesiąt książek do przeczytania, niektóre po kilkaset stron. To jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie były przedmioty z tego semestru który powtarzalam tylko dodatkowe, bo program zmienili. Huj mnie to obchodzi, jestem stary rocznik i powinna mieć stary program a nie 12 gownianych przedmiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie skoro takie trudne, to dla 1 roku byly ZA trudne i wrzucili je na wyzsze lata, kiedy sie juz ma jakies podstawy z dziedziny. Skoro tyle osob oblewa jakis przedmiot w polowie studiow, to na 1 roku oblewalo jeszcze wiecej, stad zmiany. Ale ja sie na tym nie znam, na mojej uczelni kazdy sobie sam uklada plan zajec i moze kazdy przedmiot zrobic kiedy mu sie podoba, jak ma zachcianke na 1 roku zrobic np finanse miedzynarodowe to moze sobie zrobic, a jak na 3 roku to robi na 3. I tak jest najlepiej, kiedy kazdy sobie sam uklada program studiow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest prawdziwa rzeczywistość. Jak ktoś nie ma znajomych na wyższych rocznikach to nic nie wie. Nie wiadomo czego się uczyć, co innego na wykładzie który na ogół jest nudny jak flaki z olejam a co innego na kolokwiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 20:50 TAK TO JEST NORMALNE Nie wiem czy zauwazylas, ale jestes na studiach :O nigdy nie rozumiem ludzi ktorzy ida na studia i narzekaja na ilosc nauki. Wiadomo jest ze na studiach trzeba sie duzo uczyc, skoro sie wam to nie podoba to trzeba bylo zakonczyc edukacje w liceum i po sprawie. Chcecie spedzic studia na imprezowaniu, zaliczac przedmioty bez nauki i jeszcze najlepiej w ogole nie chodzic na zajecia. A pozniej narzekajcie dalej ze pracy nie ma :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno wielkie kombinowanie jak zdobyć materiały np do nauki. Naj***li po 500 studentów na rok i studia wspomina jako ciągły koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro ci sie tak trudno studiuje i głownie skupiasz się na "życiu studenckim" to rzuć te studia. Przecież nie ma przymusu, i teraz każdy leci żeby licencjant na uczelni krzak zrobic i nie wiedzieć nic, byle zapłacić i mieć papierek Sudia są dla tych, co lubią poszerzać swoją wiedzę i mają trochę oleju w głowie, a nie byle jakich prostaków Tak było kiedyś i powinno wrócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo się chciałam uczyć ale nikt nigdy nie wiedział co trzeba się nauczyć i skąd wziąć materiały!!!!! Jeden wielki burdel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prostaki to są wykładowcy. Na ogół są kiepskim i pedagogami, niewiele potrafią , nie potrafili znaleźć pracy w zawodzie i dlatego trzema zupę na uczelniach. I nie wywyzszaj się szmato ze wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony piszecie, że na studiach dzisiaj jest niski poziom, a jednocześnie nie potraficie sobie poradzić, bo wykładowcy upierdliwi, bo nie wiecie czego się uczyć itd. Tak zawsze było na studiach, że trzeba wykazać się pewną samodzielnością myślenia, nie wszystko dostaniecie na tacy. Studia zawsze nie były dla wszystkich, dzisiaj to się niestety zmieniło. Jak się nie podoba, to trzeba było iść do zawodówki, nie ma obowiązku studiowania dla wszystkich. Studia mają przygotowywać wysokiej klasy specjalistów, intelektualistów, niezbędny jest wysoki poziom i wymagania, żeby byle miernoty nie wykonywały potem odpowiedzialnych zawodów. To wy powinniście spełniać wymagania programów i wykładowców, jeśli chcecie być dobrymi specjalistami, a nie wszyscy maja obniżać poziom, żeby wszystkie miernoty pokończyły z dyplomami, bo pieniędzy szkoda. Jak wam słabo idzie, pretensje miejcie do siebie, a wypominanie wydanych pieniędzy jeśli się nie zdało, jest żenujące. Jakoś zwykle większości tych co zaczęli, udaje się ukończyć studia. Studenci nie jesteście petentami, a wydaje wam się, że jak zapłaciliście, to wszystko wam się bez żadnego wysiłku należy. Zapłaciliście, żeby mieć możliwość zdobywać wiedzę, a nie za dyplom bez względu na poziom reprezentowanej przez siebie wiedzy. Dzisiejsi studenci to porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj tępa cipo. Zapewne jesteś jakąś córeczka profesorską która wysiedziala tłustą dupa doktoracik. Studia maja kształcić a nie robic wodę z mózgu. Zero organizacji, zero szacunku dla studenta i jego czasu, niektórzy jeszcze dodatkowo pracują i nie maja czasu na łapanie różnych ludzi po korytarzu żeby się dowiedzieć czego trzeba się uczyć. Mam 135 IQ wiec zapewne więcej od ciebie, wiec na studia wyższe się jak najbardziej nadaje. Wykładowcy traktują studentów jakby ci powinni byc w temacie i wiedzieć tyle co oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz pisałam wcześniej - nie odpowiada, nie studiuj. Proste jak budowa cepa. I ktoś z takim IQ tego nie pojmuje? A skoro taki wysoki iloraz inteligencji to jak to się stało, że nie jesteś na normalnej uczelni tylko kasiorę musisz płacić? Za dobry na państwową uczelnię byłeś i dlatego nie przyjęli cię na dzienne? I bez wulgaryzmów prostaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dziennych byłam cipo i to podobno na prestiżowym kierunku ale takiego burdelu i chamstwa i olewczego stosunku do studentów nie wyobrazalam sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mimo że nadal po chamsku piszesz jeszcze raz odpowiadam - w Polsce nie ma przymusu studiowania. Nie podoba się, nie studiuj i spadaj na drzewo Ktoś sprzątać ulice musi przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sprzataj. Większość waszych prac doktorskich nadaje się tylko do użycia w toalecie. Nawet pokusilam się żeby kilka przeczytać. Cierpicie na megalomania a nie potraficie wyjść na przeciw studentom żeby ich wdrożyć i zainteresowac tematem. Totalna samowola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha jakieś rozdwojenie jaźni - pierwszy post facet, teraz zmienił się w kobietę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to możliwe ze ktoś z takim IQ (nie masz sie czym chwalic, chwalić to się mozna dopiero od 140 :P ) jest taki wulgarny? :D Jakoś nie zauważylam wyzywania się od c***i szmat u wyksztalconych, inteligentnych kobiet, tylko u dziewczyn po zawodówkach które myślą, ze wszystko im się należy i że są najmądrzejsze :D ośmieszasz się dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten kretyn co piszę, że studia nie są dla wszystkich- ewidentnie cie cos boli :) współczuje takim niedorobionym ludziom , po 1. kto powiedział, że państwowe uczelnie są najlepsze? po 2. dowiadywales się może ilu studentów po prywatnych uczelniach ma pracę, a ilu po państwowych ? widzisz tak się składa, że w tym czasach państwowki działają jak nasi lekarze z NFZ:) czyli do d**y... dopiero jak pójdziesz prywatnie to się czegoś konkretnego dowiesz, na studiach prywatnych studentów traktują jak DOROSŁYCH , a na państwowych jak G****O , coś jak małych gnojków którzy prawa głosu nie mają.. idź człowieku na studia a potem rozmawiaj z ludźmi na POZIOMIE. adios

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko niziny społeczne się wyzywają szmato, cipo, wieśniaczko itd., więc w sumie nie dziwne, ze nie umiesz sobie poradzic na tych studiach :O a ten test na IQ to chyba sobie przez internet robiłaś, bo po twoich wypowiedziach nie widać twojej wielkiej inteligencji. Inteligencja to nie tylko test z pytaniami w stydlu dopasuj obrazki, ale też i kultura - a u ciebie jej brak. W dodatku brakuje ci rowniez podstawowej umiejetnosci wyksztalconego czlowieka - prowadzenia dyskusji i przedtsawiania racjonalnych argumentow. Ty potrafisz tylko krzyczeć i wyzywać od cip :D żenada po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smiej się dalej. Jak ktoś rozmawia z idiota to siłą rzeczy staje się wulgarny. Pani doktor juz zaprezentowala swoja arogancję i wyższość w swoim pierwszym poście. Większość tych tumanow z uczelni zachowuje się jak święte krowy z wymaganiami a nie potrafią zrozumieć ze człowiek po szkole średniej pierwszy raz styka się z różnymi przedmiotami i potrzeba jakiegoś wstępu i wprowadzenia, omówienia przedmiotu, podania źródeł z których można się kształcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama cierpisz na brak kultury. Przeczytaj jeszcze raz swoje złośliwe wypociny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×