Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ostrzegam wszystkich przed pójściem na studia. Uczelnie mają nowy sprytny sposób

Polecane posty

Gość gość
Ty niby jesteś tym czlowiekiem na poziomie? :D :D buahaha bo akurat poziom ktory ty reprezentujesz zbyt wysoki nie jest. Az zal cie czytac i pomyslec ze takie osoby jak Ty beda kiedys szukac pracy. Kariery ci nie wroze, nie z takim podejsciem. A studia akurat skonczylam - na bardzo dobrej PANSTWOWEJ uczelni i nigdy nikt mnie nie traktowal na niej jak gowno, wrecz przeciwnie :D a skoro ty doswiadczylas az tak zlego traktowania to chyba musialas sobie na to pozwolic co? ;) od razu widac, ze jestes jedna z tych zakompleksionych dziewczynek, ktore tylko przez internet potrafia krzyczec i obrazac, a w zyciu realnym nie potrafilyby nawet zaprostestowac gdyby ktos im zaczal srac na buty. I faktycznie lepiej stad idz bo rozmowa (ciezko w ogole to nazwac rozmowa...) z toba jest calkowicie bez sensu :) i nie denerwuj sie tak bo zlosc pieknosci szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko debile wstawiaja emotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
az tak brakuje ci argumentow, ze nazwalas mnie debilem za wstawianie emotek? :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę się chwalic jaka karierę zrobilam w porównaniu z idiotami z uczelni, bo szczeka by ci opadła do podlogi. Ale jak juz mowilam na uczelni pracują wypierdki którzy ciężko sobie radzą z praca zawodowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama napisałaś, że studia mają kształcić i rozwijać (z tym się zgadzam), a nie serwować studentom chamstwo, znieczulicę i prostactwo. Czy wprowadzanie studentów w błąd, dezorganizacja i psychiczne dręczenie to rozwój? Czy dawanie zagadnień na kolokwia i zapewnianie, że "na pewno będą" a potem, jak przychodzi do kolokwium to okazuje się, że jest coś zupełnie innego zachęca do rozwoju i nauki? Są ankiety na wykładowców, a i tak nikt nic im nie robi, jak się wszyscy skarżą. Stresowanie to nie jest dobra metoda edukacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo sobie wybrac inna uczelnie. Jak juz mowilam ja tez bylam na panstwowej uczelni i nikt mnie tam nie terroryzowal. Wykladowcy byli kompetetni, wymagajacy a jednoczesnie przyjazni. Na 1 zajeciach zawsze byla podana literatura, a na zaliczeniach nie bylo pytan z kosmosu. I to wszystko bylo na PUBLICZNEJ uczelni, a dokladnie w Szkole Glownej Handlowej w Warszawie. I nie boj sie o moja szczeke :D mysle ze mi na pewno nie opadnie. Mam swoja kariere i ciezko mnie zaskoczyc w tej kwestii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha...Dodam jeszcze jedno. Czy drogą do rozwoju studenta jest przedstawianie materiału na siłę przez pryzmat ideologii wykładowcy? Propaganda, agitacja i zmuszanie do tego, by student w treściach, które są w programie materiału wyszukiwał fragmenty, które mają jakieś powiązania z ideologią wykładowcy, a potem dawanie tego na kolokwium? Czy to w porządku, że jak wykładowca jest religijny to student ateista ma przesrane, a jak wykładowca jest ateistą to student religijny ma przesrane, jeśli jego poglądy się różnią od zapatrywań wykładowcy? Bo ja studiuję na uczelni państwowej i tam takie coś dzieje się notorycznie. Wykładowcy oceniają osobę tak, jak im się ta osoba podoba. Wiedza ma często marginalne znaczenie. Sam niejednokrotnie byłem oceniany na 5 tylko z sympatii wykładowcy, na jednym przedmiocie zaliczyłem egzamin na 2, a do indeksu dostałem 5, gdy osoby co pozaliczały na wyższe oceny nie zaliczyły przedmiotu, bo widzimisię pani tak kazało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten temat to chyba największy wykręt i wywracanie ogonem lenistwa i/lub złego dobrania studiów i braku chęci, żeby to zmienić lub też bólu d**y, że "Dałbym radę, ale życie akademickie uderzyło mi do głowy" a oni Cię za to nie głaszczą po głowie jaki widziałam:) naprawdę, jestem pełna podziwu. daleko zajdziesz z takim krętactwem we krwi:) piona:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wykładowcy to w większości idioci znam taką jedną ma problemy psychiczne a jej pasją jest granie w komputer nigdy nie pracowała w zawodzie, a teraz uczy ludzi uhehe śmić mi sie chce powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Trzeba bylo sobie wybrac inna uczelnie. Jak juz mowilam ja tez bylam na panstwowej uczelni i nikt mnie tam nie terroryzowal. Wykladowcy byli kompetetni, wymagajacy a jednoczesnie przyjazni." Jasne wybrać inną na trzecim roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To także juz rutynowe zachowanie. Pisanie prac pod profesorka żeby mu się podobało. Najpierw wywiad co lubi a czego nie lubi a potem smarowanie wazelina. Tak właśnie szanują studentów i ich zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha ale jaja... "Ostrzegam wszystkich przed pójściem na studia, bo każą mi się tam uczyć" Taki wydźwięk ma ten topik. Ja od siebie zaś tylko napiszę, że nie ma przymusu studiowania. I wcale nie trzeba nikogo ostrzegać, każdy wie jakie ma chęci i czy się nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są studia techniczne gdzie wprowadzenie do tematu jest niezbędne. To nie jest literatura czy biologia ze sam sobie znajdziesz w książce. To są skomplikowane obliczenia albo rysunki gdzie bez pomocy kogoś kto się na tym zna po prostu nie zaliczysz przedmiotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Hahaha ale jaja... "Ostrzegam wszystkich przed pójściem na studia, bo każą mi się tam uczyć" Taki wydźwięk ma ten topik. Ja od siebie zaś tylko napiszę, że nie ma przymusu studiowania. I wcale nie trzeba nikogo ostrzegać, każdy wie jakie ma chęci i czy się nadaje. " Ten topik ma wydźwięk, że jest ok, dopóki nie trafi się na jednego z wykładowców poyebów, którzy są na każdej uczelni, i którego sposób prowadzenia zajęć nie ma nic wspólnego z wiedzą, pracą i rozwojem. Zayebista podstawa do nauki dostać wykładowcę, który up*rdala dla własnej satysfakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skończyłam państwową uczelnie i nigdy nic nie musiałam płacić. miałam w życiu 3 poprawki. kase to na pewno wyłudzają jak się da na prywatnych, zresztą znajoma to majątek na takich studiach zostawiła zanim skończyła, więc wiem co mówię. ale niektórym rodzice opłacają studia i im to wisi czy tysiąc, czy 10 tysi... jak sie kase ma. a karierę można zrobić, jak się ma znajomości, albo szczęscie i pomysł na siebie, niezależnie od tego jakie i czy w ogóle skończysz studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie, że miałam takich wykładowców, nie ma chyba wydziału czy roku bez minimum jednego takiego indywiduum. Pytanie, czy to on ma się dostosować do nas czy my do niego. Nie wiem, gdzie autor studiowała, ale to brzmi jak jakaś uczelnia, w której chcą tylko wybulić kasę. Ja jestem na UW i nic takiego nie zauważyłam, jak naprawdę się uczysz to zdasz. Ale niektórzy chcą zdać za nic, bo płacą i tu się zaczynają schody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie ma przymusu studiowania" stare i żałosne tłumaczenie osób, które lenistwem nazywają to, że student źle się czuje na zajęciach u jakiegoś psychola, który uwala dla własnej przyjemności i boi się koła. Różnica między lenistwem, a dobiciem nieprzewidywalnością wykładowcy, który może dać takie rzeczy, że nawet osoba na ciągu speeda przez rok nie będzie w stanie nauczyć się tego tak, by wykładowca nie zadał pytania, które go uwali. Gdyby osoby tak się tłumaczące trafiły na kogoś takiego i nie zdały to też by się tutaj nad sobą użalały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo nie ma przymusu, jak jesteś taki słaby psychicznie to nie idź na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"skończyłam państwową uczelnie i nigdy nic nie musiałam płacić. miałam w życiu 3 poprawki. kase to na pewno wyłudzają jak się da na prywatnych, zresztą znajoma to majątek na takich studiach zostawiła zanim skończyła, więc wiem co mówię. ale niektórym rodzice opłacają " a ja nie miałem ani jednej poprawki i przeszedłem przez wykładowców poyebów i nie twierdzę, że to kwestia lenistwa i wiedzy, czy ktoś zda, tylko szczęścia i odporności na arogancję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, gdzie wy studiujecie? Studiuję drugi kierunek (UW) i owszem oblewają, ale tylko tych, co chcą się prześlizgnąć bez nauki. Można też po prostu nie mieć szczęścia na ustnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykładowcy tez powinni stwarzać mila atmosferę na zajęciach, jak widać są za malo kulturalni żeby to zrozumieć. Student to człowiek, czasami ma problemy i potrzebuje komfortu psychicznego a także kogoś kto pomoże pojąć trudne zagadnienia. A jak to wygląda? Cos nabazgroli na tablicy, pomruczy a potem pol roku pisze poprawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacyś koszmarni Ci Wasi prowadzący w przypadku prawdziwych problemów prywatnych radzę odłożyć decyzję o studiowaniu na później. jak ktoś wyżej zauważył, nie ma przymusu na "średnie" problemy prywatne, emocjonalne, więcej nauki działa korzystnie u większości osób;) oczywiście zależy od prowadzącego, bo zawsze zależy od człowieka. wszystko. ale kurfa. "ostrzegam wszystkich przed pójściem na studia" z tego powodu????? troll or just dumb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz miec paierek to sie ucz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy chcą się rozwijać a nie miec tylko papierek. Juz wole nie mieć papierka i dużą wiedzę niż wymeczony, wychodzony papierek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wymeczony, wychodzony papiere x tak mi się ciebie żal zrobiło jak to napisałeś:(biedna studencinka. pogłaszczę Cię po utrudzonej umęczonej główce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle mnie zrozumialas, ale to cecha debili chwytać za słówka a nie łapać sensu. Wymeczony czyli z trudem zdobyty dzięki nieuctwu, glupocie i chamstwie samych wykładowców. Oni utrudniaja, zrazaja i zabijają chęć i kreatywność. Nie wszyscy ale przynajmniej polowa nie powinna zajmować się tak odpowiedzialnym zadaniem jak kształcenie przyszłych pokoleń. Niektórzy wręcz zniechecaja bo zwyczajnie boja się rosnacej konkurencji . Kilka razy namawiano mnie żebym opuściła ten kraj, bo tam gdzieś jest lepiej. Zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źle mnie zrozumialas, ale to cecha debili chwytać za słówka a nie łapać sensu. x :D proponuję zakup czopka.nie łapiemy ironii? może faktycznie studia dla Ciebie to zła decyzja x Wymeczony czyli z trudem zdobyty dzięki nieuctwu, glupocie i chamstwie samych wykładowców. Oni utrudniaja, zrazaja i zabijają chęć i kreatywność. x ale kto? jacy oni? są różni. tacy Ci się tracili. nie jedzcie jabłek, bo znalazłam zgniłe! x Nie wszyscy ale przynajmniej polowa nie powinna zajmować się tak odpowiedzialnym zadaniem jak kształcenie przyszłych pokoleń. Niektórzy wręcz zniechecaja bo zwyczajnie boja się rosnacej konkurencji . Kilka razy namawiano mnie żebym opuściła ten kraj, bo tam gdzieś jest lepiej. Zalosne x papa:) polaczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, nie ma przymusu, jak ci sie nie podoba, to nie studiuj. W ogole na nic nie narzekaj, niczego nie komentuj, niczego nie analizuj i nawet nie probuj zmienic. Swiat jest jaki jest i nie powinnismy sie w to mieszac, a jak komus to nie odpowiada, to nie ma przymusu zyc. Ciekawa filozofia zyciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ona nie próbuje nic zmienić, tylko biadoli:D nie próbuje pogadać z prowadzącymi (może nie doczytałam), tylko ich oszwabia. mi by było wstyd nie ścisnąć d**y do nauki tylko siedzieć i oszwabiać ludzi naprawdę "wejdę na forum i się poużalam, zbiorę grupę piesków, zrobi mi się lepiej, wybielę się" ten temat to właśnie szczyt czegoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe nie podoba się to się zabij. I to są wyżyny intelektualne tej pseudoelity. A czopka to sobie sama zaaplikuj na zatwardzenie umysłowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×