Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona_zagubiona123

Trudny facet... jak zrozumieć go?

Polecane posty

Gość zagubiona_zagubiona123

Witajcie, Po krotce opowiem swoją historię. W lipcu przypadkiem odezwał się nie wiadomo skąd... Niewinnie zakomplementował mój uśmiech, a potem poszło... Byłam wtedy jeszcze u schyłku starego związku. Przez dwa miesiące była bajka milion komplementów, gestów, wiadomości, akceptował moja sytuacje życiową: rozwodka z dzieckiem... Gdy nagle we wrześniu zaczął się oddalać... Stał się oschly i czasami bardzo zlosliwy. Kilka razy już miałam dosyć chciałam to zakończyć, a wtedy on do rany przyłoż. A potem od nowa to samo wzloty i upadki. Prosiłam o wyrozumiałość i czas. Nie chciałam deklaracji od niego i niczego nie oczekiwałam. Napisał, nie powiedział - po % ze mnie kocha nigdy na trzeźwo nigdy w 4 oczy... Gdy ja myślałam, że jestem gotowa otworzyłam się wyznałam mu co czuje jak ważny jest dla mnie... Zgniotl mnie wtedy... Ze jestem dla niego ważna ale żebym sobie tego do serca nie brała? Wtf?! 36 lat i on mi funduje emocje jak u nastolatki?! Wiem, że miał trochę kobiet w życiu swoim. Doluje się pytaniem: co mu dam ja Czego tamte nie dały? I ostanio napisał mi że jest strasznie zagubiony... Napisałam że może chce ode mnie odpocząć na jakiś czas? Napisał, że kompletnie nie o to chodzi i czy uważam że to wszystko do niczego nie doprowadzi? Napisałam ze gdybym tak myslala nie rozmawiałabym z nim. Nie jestem osobą która wydzwania wypisuje co 3 minuty, mam zdrowy dystans i każdy facet potrzebuje przestrzeni dla siebie, a on wie co czuje wie ze mi zależy i jak bardzo. Ale nie mam ochoty się bawić w rozstania i powroty jak w jakimś tasiemcu brazylijskim, mam dziecko potrzebuje stałości w uczuciach i pewności.. A on sam sobie przeczy. Jak to odbierać? Teraz wraca po miesiącu do Polski pytam po co do mnie przyjeżdża. Ucieka od tematu. Wykrecajac się ze powie mi na miejscu... Nie ogarniam tego mężczyzny, byłam go pewna teraz bym żadnego stwierdzenia nie zaryzykowala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przycina ci się klawisz kropki, że tu tyle wielokropków? Ludzie, czy wy nie potraficie normalnie pisać? :-( Albo brak znaków interpunkcyjnych, albo jakaś kropkomania. Dokąd zmierza ten świat :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, to też duży problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak lubisz takie huśtawki emocjonalne to kontynuuj , facet sam nie wie czego chce. Masz dziecko nie funduj mu " wujków" co kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam nie wie czego chce.Jest niezdecydowany,boi się po prostu.Staremu kawalerowi trudno wejść z kimś w stałe relacje.Jak Ci na nim zależy musisz mu dać czas,nie przyciskać.W jakimś okresie czasu musi się określić.Jak bedziesz go przyciskać,spanikuje.Tacy to przeważnie są mocni w gębie.Nie za bardzo potrafią wziąć odpowiedzialność za kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dystans00
tak świat na pewno przejmie się kropkami.... a może nawet pochłonie go jakiś kwazar który nie lubi kropeczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dur/niem jest ten co sam robi sobie problemy.Raz na zawsze powinno się polikwidować te rz,ó i inne gów/na byłby spokó,a pmądrych profesorów co mówią że to świadczy o bogactwie j ojczystego wygnać na zielona trawke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_zagubiona123
Wiem. Moje dziecko go nie poznało i nie pozna dopóki, ja nie będę pewna. A nie jestem wcale. To pierwszy mężczyzna w moim życiu tak skomplikowany. I pierwszy od 9 lat, z którym nawiązałam bliższe relacje, tymbardziej to frustruje, ale nie naciskam, bo sama tego nie chciałam, więc rozumiem, szanuje i respektuje. Dziękuję za odpowiedzi. O moich wielokropkach również, które też są interpunkcją :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za błędy ,ale się wkurzyłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W lipcu przypadkiem odezwał się nie wiadomo skąd... " ---- o andzia! la la la o andzia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie wie czego chce? być może ale dobrze wie czego nie chce nie chce dziewczyny obciążonej dzieciakiem - dotarło w końcu do niego że nie jesteś sama tylko z dzieckiem a on nie ma zamiaru wejść w taki układ - ale opróżniać mosznę gdzieś musi, stąd to "do ranu przyłóż" kiedy chcesz zakończyć relację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_zagubiona123
O opróżnianie moszny to idzie pewnie też, ale nie na tym etapie :) nie sypiamy ze sobą. Ja nie byłam gotowa po rozwodzie on powiedział, że poczeka, a potem on się oddalał z przebłyskami czułości. To jest naprawdę dziwny gość. Sam mi powiedział, że nie chodzi mu o sam pusty seks, tylko żebym była?! Może faktycznie przeraża go wizja bycia odpowiedzialnym za kobietę i dziecko nie swoje w dodatku. No, ale od początku wiedział jak wygląda sytuacja. Jeśli on nie potrafi, nie chce ja go zmusić nie mogę, czas chyba sam przyniesie odpowiedzi i rozwieje moje wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas chyba sam przyniesie odpowiedzi i rozwieje moje wątpliwości. xxx jasne! męcz się kolejne 10 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_zagubiona123
Nie nie :) 10 lat nie nie :) aż tak beznadziejnie zaopatrzona w niego nie jestem :) W bajki wierzyłam jak miałam 16 lat, rzeczywistość jest taka, że żadna ze mnie wyjątkowa kobieta, a on nie będzie żadnym księciem :D Każdy człowiek ma granicę wytrzymałości :) Nie będę się męczyć, bo nie mam sił na to. Zależy mi, dlatego jeszcze gdzieś w środku walczę i szukam odpowiedzi dlaczego jest tak, a nie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 nie - ale 5 czy 8 tak facet już pokazał ile dla niego znaczysz - jeszcze nie dotarło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_zagubiona123
Jest w tym sporo racji. Ja też miałam swoje powody by nie angażować się ponownie, a mimo to odkryłam karty przed nim. Cóż widocznie, to błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie rezygnujesz z tego "związku" desperatko, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cnd89
daj sobie z nim spokój. mowie ci to jako dorosle dziecko kobiety, ktora byla w zwiazku z niestabilnym emocjonalnie facetem. ciagle awantury, moja mama byla brdziej zajeta naprawianiem zwiazku z tym facetem niz mna. I wiesz kto jest najbardziej przegrana osoba po latach? moja mama: facet ja zostawil, a ja wyjechalam za granice. Z moja mama laczy mnie mala wiez emocjonalna i widzimy sie tylko na swieta. ona boi sie samotnosci i ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×