Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem dziewicą i mam polip w macicy, a matka potraktowała mnie jak szmatę.

Polecane posty

Gość gość

Ryczeć mi się teraz chce. Nie tak bardzo nad tym polipem, jak nad niezrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja matka to idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zyjecie na wsi, za scianą pole, zagdza sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A lodzika już robiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, tu tym bardziej nie będzie zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrób badania, lekarz łatwo wykaże żeś dziewica. Mamusi utrzesz nosa, ja bym już do ginekologa leciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez obcęgi z ojcowskiego garażu i sobie pogrzeb, moze go wyciągniesz i pieniądze oszczędzone na wizycie u ginekologa przeznaczysz na odpowiednią edukację mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież dziewczyna chyba już była u gina skoro wie o polipie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Była, ale najwidoczniej ma pieprzniętą matkę która jej nie wierzy że ten polip to nie wina puszczalstwa. Wiec ja bym poszła po karteczkę "ogarnij się pani, ta dziewczyna to dziewica, z poważaniem doktor Dżin".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy naprawdę nie rozumiecie! Moja matka nie ma wątpliwości co do mojego dziewictwa! I powiedziała, że leczenie polipa to nic takiego, bo to TYLKO łyżeczkowanie. Nic jej nie obchodzi to, że ja po takim łyżeczkowaniu stracę szansę na utratę dziewictwa z ukochanym. Co mi z tego, że dostanę upokarzający papierek, że błonę straciłam w wyniku działań medycznych? Widzę, że tu tacy jak moja matka siedzą-ludzie bez emocji i empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To TYLKO zabieg, a co miała ci tego ukochanego znaleźć do rozdziewiczenia? Skoro tylko o to ta cała panika, to chyba przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj czy nie ma innego sposobu. Wydaje mi się, że jakaś moja znajoma miała usuwany metodą laparoskopową, ale prywatnie. Wtedy może udałoby się zachować błonę - bo dziewicą przecież i tak będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uszanowała mojego dziewictwa i w tym sensie poczułam się potraktowana jak szmata. Jeśli przesadzam, to lekko. Bo to dla mnie ważne. A matka przesadziła ostro z takim tekstem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, dziewicą i tak będę. Ale mi zależy na tym przeżyciu z mężczyzną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam laskę, która miała patologicznie grubą błonę i musiał jej ją lekarz nacinać skalpelem. To dopiero brak szacunku, co? Dziewictwo to stan, kiedy się nigdy nie uprawiało seksu, błona jest czy jej nie ma, to sprawa drugorzędna, dla zdrowia nie widzę problemu w pozbyciu się jej w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś, najlepiej murzyn z połmetrową pałą powienien cb i twoja przygłupia matke zerźnąc do nieprzytomności. twoje myśli i uczucia, które by wtedy powstały wiele dobrego by wniosły do twojego życia i świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to przeżyjesz to z mężczyzną. W dodatku o wiele przyjemniej, bo przerwanie błony dziewiczej podczas pierwszego stosunku nie będzie boleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja wolę z bólem w ramionach ukochanego niż za pomocą narzędzi... Nie wiem, może i bym się zgodziła, gdyby nie było innej metody ratowania zdrowia. Ale chodzi mi o zrozumienie, że jest to dla mnie przykre, upokarzające. A nie mówienie, że to nic takiego... Ja chciałam mieć piękną, PRAWDZIWĄ noc poślubną... A dostanę papierek, że już po wszystkim... Oczywiście, jak facet będzie mnie kochał, to i bez papieru uwierzy i zrozumie. Ale to też moje emocje. Chciałam to przeżyć naprawdę. Czemu nikt nie rozumie? Naprawdę nikt tak nie miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest wiele kobiet dla których ich błona jest warta 3-5tys. za seks z dziewicą, wiec o ile nie planowałaś takich ekscesów twoja strata jest zaledwie stratą emocjonalną, twoim problemem jest tak naprawde matka, bo ona najbardziej ci pogarsza nastrój i to byłoby dla mnie wielkim zmartwieniem mieć kogoś takiego z matkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to głupie. Tak głupie jak 14latki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam, ze gdybys miala takie szczescie jak ja i zero objawow przerywania blony, wpadlabys w depresje, bo cie takie przezycie ominelo. Kult blony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko emocje? Kult błony? Nie rozumiecie. :( To chodzi o przeżycie. Równie dobrze mogłabym przeżyć pierwszy raz nachlana do nieprzytomności:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra nie wierzę,że są takie tępe dziewoje. Nie wiem na jakiej wsi zabitej dechami się wychowałaś skoro przekładasz posiadanie błony nad własne zdrowie. Otrząśnij sie kobieto, to nie średniowiecze, nikt Cie nie bedzie rozliczał czy błonę miałaś czy nie. Nawet zakrwawionego prześciaradła przed dziedzińcem nie będziesz musiala wieszać, serio ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze tu dyskusja trwa? Wow. No ciężko to pojąć, jaka jest różnica w emocjach bez i z błoną? U mnie też nie było żadnych objawów, nawet facet był zdziwiony bo wszędzie się trąbi o krwi strumieniach. Matka ma zdrowe, praktyczne podejście, ty sobie ubzdurałaś, że pierwszy raz z błoną się czymś różni od tego, kiedy lekarz musiał ją usunąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zona mojego kolegi tez miala jakis polil . Mowila ze'je to wypalali polipy nadzerki huj wie co. To babskie tam . Od tego sie nieumiera . Piertol piertol se:-) gupia:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w stanie mejn
ale durne prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki facet uwierzy ,że straciłaś błonę podczas usuwania polipa ?:D Każdy będzie miał cie za puszczalska szmate 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyno... Albo jesteś bardzo młodziutka, albo za bardzo wzięłaś sobie do serca jakieś romantyczne bzdety. Żeby się przejmować, że kawałek żelastwa zajrzy ci w podwozie szybciej niż filutek małżonka... Po prostu nie potrafię spojrzeć na to jako na problem. Dla mnie to totalna abstrakcja. No ale historia Romea i Julii tez wydaje mi się zupełnie głupia i oderwana od rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×