seks przed slubem

niedawno bylam do spowiedzi i kiedy ksiadz dowiedzial sie ze wspolzyje z chlopakiem to powiedzial ze rozgrzeszy mnie pod warunkiem ze obiecam wiecej tego nie robic, powiedzial ze robie z siebie szmate...czy jesli obiecalam nie robic tego wiecej (pod wplywem chwili) i zostalam rozgrzeszona to spowiedz jest niewazna, jesli nie ma chceci poprawy we mnie?

Jeśli dalej będziesz to robić i nie żałować z tego powodu, to spowiedź będzie pozbawiona sensu. Wynika to z tego, że nie będziesz miała w sobie żalu za popełniony czyn. Na ten moment wydaje mi się, że spowiedź jest ważna, dopóki znowu się nie dasz ponieść chwili. Według mnie dziwne to jest, aby odmawiać sobie takiej przyjemności, gdzie dwie osoby mają na to ochotę, czysta fizjologia. Kościół powinien inaczej do tych spraw podejść.

hm.. o ile pamiętam, właśnie dlatego przestałam chodzić do kościoła. brzmi bardzo tywialnie, ale dla mnie to wtedy było bardzo skomplikowane. bardzo kochałam swojego chłopaka i po prostu uprawianie seksu z nim wydawało mi się najbardziej naturalną, piekna i czysta rzeczą. i nie mogłam zrozumieć, co w tym złego. więc doszłam do wniosku, że skoro to kosciól wymaga ode mnie takich wyborów i rezygnacji z czegos czystego i pieknego, to wybieram chłopaka (on mnie tak nie 'szantażował').

Dziewczyno trafilas na jakiegos glupiego ksiedza:( Ja jestem Goralem z malej Bieszczadzkiej wioski nasz ksiadz bardzo konserwatywny ale i madry zyciowo powiedzial mi kiedys bardzo madra rade ze mezczyzna powinien zaczac sypiac z kobieta jesli jest gotowy spedzic z nia reszte zycia opiekowac sie nia i bronic a reszta to sa nieistotne szczegoly:) Bo Bog jest Miloscia anie bigotem i jak widzi ze ze mezczyzna i kobieta uprawiaja seks z Milosci i juz podjeli wobec siebie zobowiazanie choc jeszcze nie przed oltarzem ze spedza ze soba reszte zycia to nie jest biurokrata i nie bedzie sie czepial o papier:) Taki to byl mady ksiadz niestety nie zyje juz a powiedzial mi to przeszlo 20 lat temu:) Byl bardzo szanowany w Wilka wiosce i nie jedno malzenstwo uratowal bo ludzie przychodzili do niego bo mu ufali i wierzyli w jego madrosc zyciowa z czesto bardzo intymnymi sprawami. Ale to byl przedwojenny jeszcze material przyjaciel mojego Dziadka i tak jak Dziadek w czasie wojny Zolnie AK a pozniej Zolnierz Wyklety. W tym czasie jeszcze nie byl jeszcze ksiedzem i niejedna dziewczyna ze wsi jeczala z rozkoszy pod nim na sianie wiec wiedzial o czy mowi i pewnie dlatego byl takim dobrym ksiedzem pozniej:)

Wielki wybór albo serduszko albo cipka.Wybór nalezy do ciebie.

>>wilk1946 dziś Dziewczyno trafilas na jakiegos glupiego ksiedza<< Nie Wilku, nie trafila na glupiego ksiedza, tylko na ksiedza ktory mowi zgodnie z pogladami i nauczaniem instytucji dla ktorej pracuje. Poczytajcie co mowi na ten temat koscielny "madry" pan Pulkiowski. Taka jest nauka kosciola i nie jest to karta w restauracji, z ktorej wybieramy co nam pasuje. Seks przedmalzenski czy pozamalzenski jest ciezkim grzechem i nie ma co narzekac, ze sprzeczne jest to ze zdrowym rozsadkiem. A twoj "madry" ksiadz zostalby przywolany do porzadku przez swojego biskupa, gdyby ten dowiedzial sie jak gorszy swoje owieczki.

Wilk wynocha, obleśny eunuchu. A ty młoda ucz się życia. Fałsz w kościele jest od samego początku chrześcijaństwa. Zadowalaj siebie i swojego chłopaka,nie bierz do bani klepania klechy.On też co innego głosi a co innego czyni. Życie.