Wiem ze jesteś

..tym jedynym ,na resztę życia.

Póki co jestem ale nie wiem czy Ty jesteś.

Szkoda ze nie wiesz,bo ja wiem czułam to stojąc obok Ciebie...rozmawiając z Tobą i patrząc Ci w oczy.Ja nie wierzyłam a ty miałeś mnie za niezdecydowaną,przekreśliłam kiedyś ale tylko w połowie,natomiast ty przekreśliłeś na maxa.Wiem ze żałujesz swojej decyzji ..ja tez żałuję,oboje nie potrafimy bez siebie żyć.Mam nadzieję ze może kiedyś jednak wszystko się zmieni,wierzę ze gdzieś tam w górze ktoś czuwa nad naszym szczęściem.Ty nauczyłeś mnie cieszyć się z życia i mieć odwagę sięgać do gwiazd.

Dziękuję Ci za to jedyny mój.dzięki Tobie przez chwile byłam szczęśliwa.

Ale nadal nie masz odwagi powiedziec, że chcesz..

Zalatw swoje sprawy i odnajdz mnie. Ja zalatwie swoje i bede czekala.

jak jeszcze raz k***o utworzysz parodialny temat wylatujesz na zbity pysk , w imieniu wszystkich

9:38 mów za siebie :D 2:22 wiem kochana, rozumiem :)

Dzięki :-)kc.

qrwy jęczą już przed świętami?

gośc 12,29..licz się ze słowami!my się doskonale rozumiemy ,ale ty nie zrozumiesz tego nigdy bo myślisz jedynie tym co nosisz w spodniach.Dobrze że ten wyżej nie jest taki jak ty...dlatego jest taki wyjątkowy .zejdź z mojego tematu a to już.

sorry nie 29 a 23!

Dziękuję że rozumiesz i szkoda że ja zrozumiałam tak późno.Przepraszam .

No

Nigdy nie jest za późno

i nigdy Cię nie przekreśliłem, i nie masz za co przepraszać, bez litości

:(

Co znaczy bez litości?(wszystko u Ciebie ok??)...a wiesz,ja też nigdy Cie nie przekreśliłam bo nie potrafię,wiele jednak nas łączy tak myślę.Może faktycznie na innej płaszczyźnie nie jest jeszcze wszystko stracone,ufam ze choć trochę uda się odbudować tamten czas.Strasznie mi tego brakuje ,zresztą nie tylko mnie.Pozdrawiam.

Bez litości znaczy by nie przyjmować postawy rozpaczy i pokory bo to branie na litość, a komu jeszcze brakuje ta tamtych czasów

jednak mnie lubilas troche :)

Ale ja Cie wcale nie mam zamiaru brać Cię na litość,radze sobie świetnie ..nie ta praca to inna cóż choć szczęście mnie opuściło raczej i już nic mnie nie cieszy,nic na to nie poradzę że ludzie są wredni i mszczą się na mnie nawet nie wiem za co.Mam już nowa pracę,świadectwo z uczelni też wzorowe więc w tym roku może coś lepszego dostane.Pora dokończyć prawko,może na zaoczne jeszcze tez się załapię.Wyjdę na prostą,już wychodzę,on znowu niedługo znika i znów będzie mi lżej.Uśmiechnij się ,jest ok...tylko bez ciebie to nie to samo.Niczego nie oczekuję,choć fajnie byłoby jeszcze kiedyś pogadać tak jak kiedyś.:-)

trochę??/:-))..no może trochę bardziej niż trochę ale nie pytaj jak bardzo bo się zarumienię:-).Wiele Ci zawdzięczam,nawet nie wiesz ile.:-)

To super, cieszę się

Nie wierzę.:-(

no nie wiem ale chętnie bym się dowiedział

A ja myślałam że jestem Ci kulą, u nogi,ze jestem natrętna i w ogóle...

nie mów tak

naprawdę wiele dla mnie znaczysz

Był czas że mogłeś się dowiedzieć,ale nie chciałeś,a ja nie miałam odwagi.Wtedy wystarczyło jedno Twoje słowo a poszłabym za Tobą na koniec świata ,dziś już chyba masz inna sytuację,a mimo to nadal chcesz wiedzieć??gdzie tu sens..?

serio???;-)chcesz żebym się znowu wzruszyła?