nie mam ani jednej koleżanki bo kobiety to straszne mendy

mam tylko 3 kolegów, gadam z nimi tak jak mogłabym gadać z koleżankami, dlaczego nie mam koleżanek? miałam 5, 3 z nich uważałam za przyjaciółki , ale : - u jednej pojawił się chłopak -- ja byłam niewidzialna - u drugiej -- pojawila się zazdrość, że ja zawsze wszystko mam a ona musi na wszystko zapracować - u trzeciej - trzecia poznała nowe towarzystwo, znudziła się mną i tak zawsze uważała się za lepszą ode mnie, bo miała co roku calą wymianę szafy, same markowe ciuchy, mnóstwo zabawek, a ja jak uboga krewna, ona w liceum na obiadki chodziłą na sałatki do maca a ja jadłam kanapki z domu... miałam jeszcze 2 koleżanki, jedna okazała się pazerną złodziejką i oszustką druga hm nie miałam z nią o czym gadać, ale ogólnie była poczciwa a kolegów mam takich, że nie kończą nam się tematy do rozmów, czasem pijemy razem, żartujemy, jest smiesznie, pewnie przez to nigdy nie będę mieć chłopaka, bo jaki zaakcpetuje moich 3 kumpli, no ale trudno.

spoko, w końcu ja będę Twoim chłopakiem

up

Ja mam 35 lat i żadnej przyjaciółki. Ale powiem ci ze faceci są nie lepsi, jak tylko się okaże ze czegoś potrzebujesz to potrafią nie odbierać telefonu, koledzy z którymi podobno można było konie krasc

W tym kraju jedynym źródłem radości jest nieszczęście innych

Bo takie są właśnie kobiety :P

No i dobrze, zazdrosnym babom mówimy cześć :D Ja też mam samych kolegów, oni mają następnych kolegów i tak sobie miło razem spędzamy czas :D a jak mam ochotę porozmawiać z inną kobietą to idę do babci :P

czyli z trzech koleżanek (na podstawie których oceniłaś wszystkie kobiety) dwie cię po prostu olały? Może z tobą jest coś nie tak, hm?

chciałabym mieć koleżanki , z facetami nie będę przecież gadac o innych facetach, z babcią też nie :P to wspolczuje , ze masz takich kolegow, ja miałam wlasnie takie koleżanki - jak cos trzeba to wydzwanialy sto razy a jak ja cos potrzebowałam to nagle chore, zajęte, nieodbierajace :D koledzy mnie nie zawiedli jeszcze Paweł 22 lata - za młody jesteś

zakladam ze ty kobieta NIE jestes?

jeżeli uważasz, że ze mną jest coś nie tak bo olała mnie z powodu a) tego, że byłam biedna b) że znalazła chłopaka i nie miała dla mnie czasu to gratuluję dedukcji kobietko :D właśnie dlatego nie mam koleżanek

Ja myślę ze mamy cos z glowami źle sobie dobieramy towarzystwo. Kiedyś poznalam taka uczynna kobietę ale mi psychicznie nie odpowiadała. Może do tego trzeba dorosnac. Teraz żałuje ze nie podtrzymalam tej znajomosci

jestem kobieta i co? niekazdemu psu na imię Burek, tak samo kobieta kobiecie nierówna wydaje mi się, ze takie jak ja, jak dziewczyna z 13:10 i 13:15 tez sa fajne rowne babki, po prostu nadajemy na innych falach niż większość zwykłych kobiet, dlatego tak jest, nasza komunikacja nie opiera się na świergoleniu o d***e maryny, o kosmetykach i plotkach dlatego nie mamy koleżanek no i nie jesteśmy fałszywe, fałszywe maja najwięcej koleżanek ;)

gdybyś była dobrą koleżanką nikt by cię nie olał, sama sobie takie znajome wybrałaś i dziwnym trafem one jakoś mocno się do ciebie nie przywiązały. Szukaj problemów w sobie, a nie obrażaj wszystkich kobiet. Ewentualnie masz racje, wszystkie jesteśmy mendami (z tobą na czele).

Ja tam z babcią gadam o wszystkim :P ale też bym chciała mieć chociaż jedną koleżankę w podobnym wieku, żeby iść na zakupy itp., miałam wcześniej przyjaciółkę, niestety pojawiły się u niej te same symptomy, co u Twojej pierwszej i drugiej :o Taką jak Ty spotkać w realu i mogłabym się "zakoleżankować" :D

Tez tak myślę.

Już sączy się jad :D Nie potraficie przyjąć kryrtyki drogie panie, tylko i wyłącznie przerzucać ją na innych :D dlatego was nie lubię i nie będzie koleżanek. A prawda jest taka, że jakby z autorką albo ze mną było coś nie tak to mężczyźni by nas nie trawili, a mnie wręcz uwielbiają i tu jest ten ból d**y :D

Nie mów tak ze gdyby była dobra koleżanką to by jej nikt nie olal. To bzdura. Po prostu ludzie się boją otwartych , prawdomownych ludzi i głębszych relacji.

nadajemy na innych falach niż większość zwykłych kobiet, dlatego tak jest, nasza komunikacja nie opiera się na świergoleniu o d***e maryny, o kosmetykach i plotkach dlatego nie mamy koleżanek no i nie jesteśmy fałszywe, fałszywe maja najwięcej koleżanek oczko.gif x haha równie dobrze mogłam to napisać ja :D 100% prawdy

Z przyjaźnią to trochę tak jak z miłością. Ta osoba musi być podobna, fizycznie, psychicznie i jeszcze mieć podobne problemy. Bo w sumie zainteresowania mogą być ciut inne

Chyba w ogóle trzeba mieć problemy bo to najbardziej spaja ludzi. Ludzie teraz nie maja żadnych problemów i są przez to glupi

Po prostu ludzie się boją otwartych , prawdomownych ludzi i głębszych relacji --- masz rację! ja jestem szczera bardzo, jak koledze powiem coś w stylu "źle dziś wyglądasz" , albo "ale masz śmieszne coś..." itp. to się nabijamy z tego, oni ze mnie też, a z koleżankami? jak raz jednej powiedziałam coś szczerego to się obraziła na 2 dni :D a później gdy jej kadziłam to znowu źle, bo "ona nie lubi nieszczerych osób" ;D odkad nie przypodobuje się nikomu na siłę to nie mam koleżanek i tyle, na co mi takie księżniczki? nie jestem facetem, żeby za nimi latać

Boja się strasznie wszystkiego co nie jest komplementem. Nie rozumiem tego, bo krytyka jest potrzebna i w sumie najwięcej się zawdzięcza takim ludziom, możesz się zmienić tylko na lepsze.

a faceci tacy super? większość sie z wami zadaje bo was chce przelecieć a jak nie maca was to znaczy, że jesteście dla nich brzydkie i obgadują waszą urodę z kumplami, jak sie słyszy co faceci mówią o kobietach a raczej o "dooopach" to uszy więdną co by tej "dooopie" zrobili, i kulturalni faceci też tak robią, tylko oczywiście jak was z nimi nie ma i jak są z kumplami

to prawda, kolezanki nie nadają się na przyjaźń, bo sa zbyt egoistyczne, fałszywe i nie zalezy im.

a faceci chcą tylko dobrac sie do majtek no chyba, że jesteś brzydka to cie wezmą na kumpelę bezpłciową

Chcieć to mogą, ale jak wiedzą że nie ma takiej możliwości to z reguły przechodzą na stopę przyjacielską. I uwierz, że facet jeśli ma z kobietą o czym pogadać, może pożartować na luzie, podroczyć, to mogą się po prostu zaprzyjaźnić ;) chociaż podejrzewam, że gdybym wyraziła chęci, to większość by się skusiła. Ale tak na co dzień to wystarczy im, że popodziwiają wdzięki, pokażą się w towarzystwie ładnej dziewczyny i spędzą miło czas i nie musi być w tym podtekstów ;)

wiesz, nie wsyzstko jest takie jak myślisz,że skoro się z toba koleguje to albo chce przelecieć albo jesteś brzydka :O płytkie masz myślenie :O ja mam przystojnego przyjaciela, sama jestem atrakcyjna ALE - ale jest takie : nie jesteśmy w swoich typach :D ja wolę blondynów on woli niższe niż ja i co? można się przyjaznic? można