Podoba mi się jak Hurrem dopieka wrednej Mahidevran

ciągle robi jej na złość :D swoją drogą Hurrem zrobiła się opasla na twarzy :(

Właśnie kogo wolicie Mahidevran czy Hurrem? Tą pierwszą widzę jako panoszącą się damule(wiecznie płaczącą, panikującą i pokazującą jak jej to jest źle w życiu), która chce zniszczyć konkurentkę, natomiast Hurrem(delikatna, skrzywdzona i nie doświadczona) staje się w pewien sposób bezwzględna przez wszechstronne ataki ze strony Mahidevran, Ibrahina czy to sułtanki matki. Stara się bronić i nie daje się zgnębić i zniszczyć stawia czoła całemu światu. Tak odbieram te postacie a jakie jest wasze zdanie?