Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak ogarnac dom

Polecane posty

Gość gość

Mam całkowity bajzel w domu. Gorszy niż u Rozenek. Pralka się nam popsula I stosy brudnych ubrań są dosłownie wszędzie nawet w kuchni. Poza tym wszystko jest wszedzie- od zużytych chusteczek przez naczynia, buty, kartony, książki, różne przedmioty, kartki, farby po instrumenty I całkowite śmieci, tym wszystkim jest zaslany każdy "poziom" mieszkania- od podłogi po wyżej usadzone miejsca jak półki I wierzch szaf. Nie mam już siły bo sprzątanie u mnie polega na upchnieciu tego "gdziekolwiek" a na trzeci dzień jest tak samo :c. NIE MAM JUŻ DO TEGO SILY. Pomocy niech ktoś poraduje radami jak to ogarnąć. Mam małe mieszkanie I za dużo rzeczy w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze zacznij sprzatac po kolei-najpierw gore domu pozniej dol. Wez duzy wor i wyrzucaj co juz jest zbedne. Reszte posegreguj i poukladaj tematycznie-skarpety ze skarpetami, swetry ze swetrami, kosmetyki do ladnych koszyczkow, do kuchni kup plastikowe pudelka i tam wkladaj przyprawy w zwyklych paczkach, makarony do sloikow itd. Systematycznosc-to caly klucz do sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaEl
Nie wiem czy jeszcze czytasz temat ale mi właśnie się udało odgarnąć mieszkanie. Trwało to 2 tygodnie ale jest na prawdę nieźle w porównaniu z tym co było. Miałam szafy w których było wszystko. Ciuchy wylewające się z każdego kąta, stare kartony na szafach, poprzepalane garnki, zatłuszczony piekarnik który w ciągu mojego urzędowania nie był myty, 3 lata (tak po prawdzie to z niego nie korzystam ale teraz może zacznę). Z wierzchu nie wyglądało to źle bo staram się regularnie odkurzać i sprzątać. W środku masakra. miałam jakiś pomysł na to żeby to sprzątać ale sprawdzało się na chwilę. Potem znów się robił bałagan i to taki którego nie chciało się sprzątać. Zaczęłam od zakupienia ładnych pudełek małych koszyczków jakichś wydziwianych szczotek do czyszczenia, paru litrów octu i kilku paczek sody. Nie powiem trochę mnie to kosztowało ale nie żałuję. Wywaliłam wszystko z jednej z najgorszych szaf i zaczęłam segregować: leki, ozdoby, pamiątki, kosmetyki, kosmetyki łazienkowe, środki czystości, książki i papiery, narzędzia, rzeczy do szycia, elektronika i pudełka, małe pudełeczka i woreczki (nie reklamówki) i tak dalej i tak dalej. Nawet miałam pudełka litrowe po lodach które kolekcjonowałam bo sie przydają na przewożenie jedzenia z domu i je wykorzystałam na jakieś pierdołki. W szufladach np wstawiłam 2, 3 takie pudełeczka i rozdzielałam że w jednym były ładowarki i jakieś kabelki w innym długopisy i w innym leki podręczne. tak samo w szufladzie w łazience tez pudełeczka w środku i posegregowane rzeczy. Nawet w pudłach ozdobnych miałam pudełeczka po lodach i trzymałam w nich takie mniejsze rzeczy które wypadają. Analogicznie zrobiłam z każdym kątem w moim domu i każdą szafką. Poodsuwałam co się dało i wytarłam gdzie się dało. Ciuchy też posegregowałam na takie co trzeba było wyrzucić, co mogłam oddać komuś z rodziny (bo mój mąż miał kilka prawie nie śmiganych koszul z których wyrósł to akurat przekazał bratu), a część na jakieś dary czy coś sie oddało. Dodam jeszcze że z niektórych koszul które miałam wyrzucić to zrobiłam ozdobne przykrycia np na wiadro z cebulą. Oczywiście posegregowałam rzeczy na sezony i to co się dało to powrzucałam w pokrowce i do wersalki albo do szafy. Okazało się że zostało mi mnóstwo wieszaków. Wzięłam to i inne rzeczy których nie używam w sezonie zimowym np spinacze do suszarki, lampy balkonowe, łapka na muchy i jakieś stołki które mam w zapasie w mieszkaniu na wypadek większej liczby gości i wszystkie takie rzeczy wepchnęłam w ładnych pudełkach na szafy. W kuchni też zrobiłam rewolucję. jak przesypałam w słoiki i słoiczki i pudełka, wszystkie mąki zioła, kasze, i to co tam było to sie okazało że w szafkach mam całkiem sporo miejsca i mogłam tam przełożyć trochę rzeczy które zwykle stały na wierzchu. pozbyłam się też z półek d**erelków, części szklanek kieliszków i tp. Po prostu pochowałam szkło którego nie używamy za często a jakby co to co jakiś czas możemy wymieniać. Tak samo z d**erelkami. trzymam je w jednym pudle i co jakiś czas zamierzam zmieniać tak żeby łatwo było to wszystko wycierać z kurzu i żeby się chciało wycierać wszędzie a nie tylko po łepkach. Po tym wszystkim łazienka i kibelek to już był pikuś. Wiem że większe mieszkanie w tym wypadku to większy problem ale moze się okazać że masz więcej rzeczy do wyrzucenia albo mieć więcej miejsca żeby je upchnąć. U mnie to jakby nie zrobił to i tak wydaje się ciasno. Parę worków śmieci wywaliłam ale jak tak sobie myślę to teraz wywaliłabym jeszcze więcej. Ale nic straconego, pewnie jak będę co jakiś czas sprzątać w pudełkach to powywalam to i owo. Teraz jak otworzę szafę to nic na mnie nie leci tylko mam ładne pudełeczka z których łatwo przetrzeć kurz. W pudełkach mam poukładane i posegregowane rzeczy w mniejszych pudełeczkach, tak że tematycznie się składają. Ciuchy staram się od razu wieszać w szafie albo składać ładnie i odkładać na miejsce. Pościel i ręczniki też mam poukładane w koszyczkach żeby nic mi nie wypadło jak wyciągam. Jeszcze dodam że miałam dużo papieru ozdobnego czy takich torebek po jakichś prezentach i w wolnych chwilach albo jak mi się nie chciało układać to poobklejałam nimi pudełka po jakichś sprzętach które wykorzystywałam na przechowywanie różnych rzeczy i wstawiałam do szafek jako pudełka ozdobne. Obklejenie takiego pudełka to 10 min roboty do pół godziny w moim przypadku, zależy jeszcze od pudełka. Zacznij powoli przeglądać kolejne szafki i nie układać tylko segregować, bo jak zaczniesz od razu układać to zaczniesz tez upychać gdzie się da. jeśli masz ich dużo to pewnie masz też dużo do wyrzucenia. Wiem że czasami żal czegoś wyrzucać, ja miałam ten problem ale potem jak już wywaliłam parę rzeczy to już szło łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się - zacznij małymi krokami i na pewno powili dojdziesz z domem do ładu. ja np. w środki czystości zaopatruję się w hurtowni www.ema-pol.com.pl co jest dla mnie dużym ułatwieniem,bo mają wszystko,czego potrzeba do utrzymania porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SAMA NAPISAŁAS - mam małe mieszkanie i za dużo rzeczy w nim. ZACZNIJ OD TEGO. jest taka zasada jeżeli masz tendencje do gormadzenia - najpierw wyrzucasz tyle rzeczy ile masz lat np masz 25 lat to tyle rzeczy musisz wyrzucic. musisz przejrzeć chałupe wyszukać tyle rzeczy do wyrzucenia. potem już pójdzie z górki. Dopuki masz za duzo gratów doputy będzie syf, no chyba że będziesz 24/7 sprzatać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W razie potrzeby warto wynająć do sprzątania profesjonalną firmę jak np. http://e-leader.pl/ ci fachowcy skutecznie ochronili nasz dom przed gryzoniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluję. hi hi,czytając to zastanawiałam się czy ktoś nie robi sobie jaj pisząc to,no ale chyba raczej nie. tylko zastanawia mnie jak ty te stołki wepchnęłaś w pudełkach na szafy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna jesteś. Ja bardzo nie lubię sprzątać i dlatego staram sie nie dopuscic do takiego odgruzowywania. jest mi łatwiej od czasu kiedy zaczęłam kupowac porzadne preparaty do czyszczenia (Sotin) i scierki z mikrofibry. (róznych firm, nie mam ulubionej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprzątanie to niezbyt przyjemne zajęcie, ale konieczne. Ja korzystam z profesjonalnych urządzeń i chemii (http://www.numatic-haerson.pl/) co zdecydowanie ułatwia mi życie. Pomyśl nad zakupem odkurzacza piorącego czy innego sprzętu na pewno zapewni to lepszy efekt w krótkim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×