Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy za dzieciaka stosowaliście jakieś sposoby aby mniej odczuwać bicie pasem?

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie. Jakie mieliście sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt mnie nigdy nie lal pasem wiec nie wyzywam sie na wlasnych i cudzych dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bylam Bita pasem na goly tylek co bylo dodatkowym upokorzeniem, robil to moj ojczym wiec dodatkowo chyba sie jaral widokiem mojego czerwonego od razow pasa, tylka. Nic nie moglo pomoc. Moje dzieci nigdy nie byly bite, byly karane ale nie cielesnie. jak juz musialam je ukarac. Robilam to tez zadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wkładałem sobie w gacie karton

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam w zwyczaju, gdy wiedzialam, ze dostane pasem zakladac dodatkowe pary majtek (dostawalam na spodnie, wiec nie bylo widac) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi jedynie co pomagało to zaciskanie pośladków do środka. nie miałam innej możliwości, bo dostawałam na golą pupę pasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie nikt nie bil. Nie wychowywalam sie w patologicznej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak odklęczałam na grochu to mi zamieniano lanie na lewatywę z mydłem. przynajmniej mogłam potem siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bylo czasu nawet pomyslec co zrobic, zeby nie odczuwac bolu jak pasek poszedl w ruch. Najgorsze chyba bylo to kiedy nie bylo lapania tylko 'chodz tu, zdejmuj gacie i sie kladz'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze bardziej bolało,jak sie dostało pasem po golych plecach...albo co gorsza kablem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie bylam bita , wychowalam sie w normalnej rodzinie na szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcale to o normalności nie świadczy daj się zbadać albo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłem bity ale dziękuję Bogu bo bez hanaja niezłe ziółko by ze mnie wyrosło .Nie mam żalu do nikogo jestem wręcz wdzięczny ,a nie raz przekonałem się że stać mnie może dzięki temu na niezwykły rodzaj człowieczeństwa dziś jak na lekarstwo.To wielki błąd że dzieci nie są bite z czasem wszystkim wyjdzie to bokiem.Owszem zdarzają się jednostki że wystarczy im raz powiedzieć wytłumaczyć i wtedy nie ma sensu bicie ale resztę należało by lać w miarę potrzeby i co naprawdę ważne patrzeć aby równo puchło tak dla zdrowotności.DYSCYPLINA POWINNA BYĆ WYLICZONA Z APTEKARSKĄ DOKŁADNOŚCIĄ,bo nie powinno być mowy o uszkodzeniu ciała.Niestety ale z całą pewnością płacimy i zapłacimy jeszcze wyższą cenę bo opiekunowie mają mało czasu i wiedzy na wychowanie na ludzi bez hanaja.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako dzieciak zawsze dostawałem sznurem od prodiża. Gdy miało być lanie rodzice mówili, że dostanę w tyłek i starałem się ten tyłek chronić. Gdy spodziewałem się lania pod spodnie zakładałem drugie majtki i spodenki gimnastyczne. Nie zdawałem sobie sprawy z tego, że na niewiele się to przyda, bo zwykle na tyłek padał pierwszy sznur a reszta gdy wiłem się pod razami padała na nogi i to one po laniu zawsze były w pręgach a nie tyłek. W piątej klasie, gdy wiedziałem, że po powrocie mamy z wywiadówki dostanę lanie, tradycyjnie chciałem zabezpieczyć mój tyłek dodatkowymi majtkami. Akurat wtedy był u mnie sąsiad - kolega z klasy, którego mama wraz z moją poszła na wywiadówkę. Gdy zdjąłem spodnie, zobaczył moje pręgi na nogach od lania, które dostałem kilka dni wcześniej, uświadomił mi, że dodatkowe majtki nic nie dają, że on do lania zakłada dwie pary rajstop. Na potwierdzenie tego spuścił spodnie i pokazał, że do lania jest przygotowany. A więc i ja założyłem rajstopy. Po powrocie mam z wywiadówki obydwaj dostaliśmy lanie, z którego większość sznurów spadło na nogi a nie na tyłek, i chociaż wrzeszczeliśmy wniebogłosy to bolało trochę mniej bo na nogach były rajstopy. Postanowiłem od tej pory zabezpieczać się zakładaniem rajstop przed laniem - oczywiście wtedy gdy je przewidywałem. Często było tak, że lanie było niespodziewanie i wówczas sznur lądował na spodniach czy samych rajstopach, a nawet gołych nogach. Wpadka z zabezpieczaniem przed laniem nastąpiła latem. Gdy spodziewałem się lania założyłem dwie pary rajstop i na to spodnie pomimo, że na dworze było chyba z + 30 stopni. Gdy mama wróciła zapowiedziała, że dostanę w tyłek i gdy weszła do pokoju ze sznurem zapytała, dlaczego mam na sobie długie spodnie jak jest tak ciepło i do tej pory chodziłem w krótkich. Kazała mi zdjąć spodnie i jakie było jej zdziwienie gdy zobaczyła, że pod spodniami mam rajstopy a pod nimi drugie. Kazała mi się rozebrać do golasa i wlała chyba ze 20 sznurów. Musiałem nieźle wiszczeć bo w trakcie lania wpadła sąsiadka - mama mojego kolegi z klasy, który mi poradził zakładanie rajstop. Wpadła z zapytaniem co takiego się dzieje, że ja tak wrzeszczę i dlaczego dostaję na golasa. Wtedy mama opowiedziała przygodę z rajstopami i spodniami przy + 30 stopniach. Od tej pory ja jak i mój kolega do lania musieliśmy zdejmować spodnie i dostawaliśmy na majtki, a zimą mogliśmy zostać w rajstopach ale było sprawdzane czy są tylko jedne czy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja raz przed powrotem rodziców posmarowałam sobie tyłek cebulą :D miało pomoc, efekt był zupełnie odwrotny od oczekiwanego. pas ciągnął jeszcze mocniej po gołej skórze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandr02
Ja zamykałem się w kibelku i zazwyczaj złość przechodziła i nawet jak dostałem to było to raczej symboliczne kilka pasów na spodnie. Ale raz jak nie chciałem otworzyć bo dostałbym przy ciotecznym bracie, który przyjechał do nas na ferie zimowe to finalnie dostałem kablem i to na goły tyłek. W pewnym momencie mojej okupacji łazienki młodemu zachciało się kupe. Pomimo nalegań brata jak i rodziców nadal nie chciałem zwolnić łazienki no i młody (wtedy chyba 7 lat) narobił w majtki. Rodzice się wściekli i już tato chciał nawet wystawiać drzwi, a więc otworzyłem. Dostałem pasem na rajstopy i myślałem, że że to już koniec. Mama zabrała się za mycie brata. Gdy ściągnęła z niego rajstopy to okazało się, że całe nogi ma już w gów... Zacząłem się śmiać z niego. I do akcji powtórnie wkroczył tata. Stwierdził,że widocznie za mało dostałem i kazał mi ściągnąć rajstopy i majtki no i dostałem sznurem od magnetofonu. Jeszcze długo ślady się utrzymywały na tyłku, bo jak szliśmy się kąpać lub przebieraliśmy się w piżamy to młody zawsze przypominał mi, że jeszcze widać ślady od lania. Pamiętam, że głupio się czułem jako 12 latek, który przy smarkaczu dostał podwójne lanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam, że jako starszy dzieciak nie chciałem zimą zakładać rajstop pod spodnie ale jak spodziewałem się lania to zakładałem nawet dwie pary aby lanie mniej bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zakładałem rajstopy przed laniem, ale nieraz rodzice kazali mi zdjąć spodnie do lania i jak zobaczyli że mam rajtki to je również kazali ściągać. Oczywiście zamykanie się w kibelku też było,ale zawsze kończyło się według zasady, że co się odwlecze to nie uciecze. I lanie zawsze było nie wiem nawet czy nie było większe. No i czasem uciekałem na klatkę schodową - latem również na dwór, ale zimą w rajtkach to już się nie dało przed klatkę i lanie było na parterze tak że wszyscy słyszeli. Jak mama lub tato po takim laniu prowadzili do domu to prawie w każdych drzwiach ktoś stał i patrzył jak zbity, zapłakany szedłem do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt mnie nigdy nie uderzył,przecież to patologia jakaś.Czasem na mnie rodzice nakrzyczeli,nic poza tym:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skneera
Bicie to patologia w normalnym społeczeństwie. Może w Mozambiku się sprawdza albo Pakistanie, gdzie codziennie trza walczyć o życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie raz ojciec zlał za wagary , a było ich wiele , nie pomagały tłumaczenia i inne kary typu wychodzenie na dwór , tw itd W końcu się wkurzył złapał mnie i wjebał pasem najgorsze że na dworze przy koleżankach z którymi urywałam się z lekcji :o Potem już więcej na wagarach nie byłam , i więcej już mnie nie zlał , tylko jak broiłam to pokazał pasek i od razu mi przeszły humory ... dupa zapamiętała lańsko :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w domu do lania zawsze był używany kabel. A przed nim nie ma sposobu zabezpieczyć się przed bólem i śladami. Ja nie musiałem rozbierać się do lania, ale dostawałem na ubranie tak jak akurat byłem ubrany. I niezależnie czy miałem majtki, czy piżamę, rajstopy czy spodnie lub nawet kombinezon a pod nim rajstopy to zawsze lanie bolało i ślady zostawały - no może te na kombinezon znikały szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam wrażenie, że wychodzę z siebie ,stoję i patrze.jakby nie dotyczyło mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakładałem dwie pary rajstop gdy spodziewałem się lania bo nigdy nie wiadomo było czy się dostanie w tyłek czy pas poleci na nogi. Wielu moich kolegów też tak robiło. Choć rajstopy były obciachem u chłopaka to nosiło się je żeby w razie lania było co założyć pod spodnie. W dzień w którym lania się nie spodziewałem zakładałem jedną parę rajstop bo czasem można było dostać niespodziewanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałem tak dobrze i chociaż w rajstopach chodziłem zimą jeszcze w 6 klasie podstawówki to do lania zawsze musiałem się rozbierać do gołego dupska co oznaczało całkowite zdjęcie spodni, rajstop i majtek. No i wtedy kabelek śmigał po gołym tyłku i nogach a ja odstawiałem jak to rodzice określali - indiański taniec, bo zawsze pod kablem się wierciłem i wyłem na całą klatkę schodową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostawałam zawsze na goły tyłek więc jedyne moje sposoby żeby nie poczuć pasa to być grzeczną, posłuszną i mieć dobre oceny w szkole :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mogłem stosować niczego żeby zmniejszyć ból w czasie lania, bo do lania musiałem rozebrać się do goła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandrzej
JA dostalem lanie kablem od swojej mamy za nauke jenzyka rosyjskiego wlala za 40 razy, kabel byl cztero metrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeraża mnie to, jak w Polsce bije się dzieci. Polacy to jednak w większośc***atologia. A za wsadzanie dziecku czegoś w pupę (lewatywa) powinien grozić kryminał. Przecież to ma oczywisty podtekst seksualny. Bicie też, tylko bardziej zakamuflowany 😠 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już się zleciały rajtuzowe prawicze zyeby ze swoimi chorymi fantazjami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×