Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Prezent z pracy z okazji narodzin dziecka

Polecane posty

Gość gość

Dzisiaj takowy dostalam.... I mam ochote w najlepszym wypadku rzucic go w kat. albo isc go oddac "kolezankom". Nie chodzi o sama rzecz, ale o to, ze ja urodzilam w lipcu ! Nie chodzi tez o to, ze oczekiwalam podarku z tytulu narodzin dziecka. Chodzi o to, ze w pracy nagle przelozona przypomniala sobie o mnie, bo na poczatku grudnia urodzila jej protegowana. Wiec szefowa zrobila zrzute wsrod calego zespolu na nia i przy okazji na mnie, by nie bylo glupio, ze ona dostala a ja nie. A teraz wyszlo jeszcze gorzej, bo gdy ja urodzilam, miala mnie w nosie, moje dziecko ma juz 5 miesiecy i ja dziekuje za taki wymuszony podarek-grubo po czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zla i zawiedziona. Skoro przez tyle miesiecy nic nie dali, to mogli teraz dac sobie spokoj. No chyba, ze szefowa chciala dopiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popisze ktos ze mna? Maz w pracy, dziecko zaraz bedzie zasypiac, a ja siedze zla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chciałam żadnych składkowych prezentów tego typu, odwlekałam wizytę koleżanek, jak mogłam. Z dzieckiem były problemy, nie miałam głowy do goszczenia nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja ci napiszę takie coś: moja współpracownica na urodziny dostała kwiaty i czekoladę a ja g****o... więc od razu widać kogo cenią w pracy. Nie przejmuj się tym podarunkiem, tak to niestety jest, ludzie są wredni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj jakaś ty głupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie o to chyba autorce chodzi. Ja ją rozumiem. Miło jest otrzymać taki podarunek ale nie po takim czasie- taki wymuszony. Nie chodzi o to czy ktoś chciał się składać czy nie- chodzi o to, że autorka otrzymała spóźniony prezent bo "tak wypada". Nikt nie dał jej go z sympatii. Dostała go tylko dlatego, żeby głupio to nie wyglądało. Też gwizdała bym na takie podarunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co dali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego tak wszystko bierzecie do siebie ? Na pewno masz większe problemy niż "koleżaneczki" z pracy.Prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×