Wyjazd do Polski na Boze Narodzenie

Do swiat jeszcze tydzien a ja juz nie moge sie doczekac przylece do Polski na Swieta. Zostalo mi jeszcze szesc dni roboczych zanim wyjade, az mnie skrece ze jeszcze tyle mi zostalo, szczegolnie ze nie szczegolnie lubie swoja prace. Jak jest z wami tez nie mozecie sie doczekac, a moze juz jestescie w Polsce? Piszmy cos zeby latwiej dotrwac do wyjazdu. Pozdrawim wszystkich, ktorzy wracaja na swieta.

Ja nie moge sie doczekac, latam od 13 lat co roku na Swieta razem z mezem i od niedawna z dzieckiem. Razem w domu rodzinnym lepimy z moim rodzenstwem pierogi, kroimy salatki, pieczemy ciasta, a w wigilie rano zajadamy sie sledziami, ktorych jako dzieci nie lubilismy. Rodzice czekaja na nas z ubraniem choinki, pakuje prezenty z siostrzenicami dla doroslych, ktore juz wiedza, ze nie ma Mikolaja i lubia to ze mna robic. Swieta uwielbiam w Polsce, choc tutaj jestem juz dlugo, to ten czas wole spedzic tam. Zeby dostac prezent kazdy musi zaspiewac kolede, a na wigili jest nas ok 25 osob, wiec jest wesolo.

to jest takie piękne :) miłe,sympatyczne kochane i naturalnym być powinno a jednak na emigracji ,nie ma :( nic nie ma , tylko jest praca i wyścig szczurów

25 osob i kazdy spiewa kolede zeby dostac prezent? To niezly koncert tam macie :D

Ja tez za granica jestem kawalek czasu, ale najpiekniejsze swieta sa dla mnie w domu rodzinnym.Juz niemoge sie doczekac kiedy zobacze moich kochanych rodzicow i rodzenstwo.Uwielbiam nie tylko same swieta ale tez czas kilku dni przedswiatecznych, czas przygotowan do nich.Niestety tego roku bede tylko na samej wigilii i kilka dni po niej w domu rodzinnym. Czas w grudniu zlecial szybko, nietety do tego tygodnia, teraz jakby sie slimaczy, odliczam skrupulatnie kazdy dzien ktory przybliza mnie do swiat. Swieta to tez czas oddechu od zycia tutaj pracy, ktora nie zawsze lubie a przy samej mecie do swiat czuje jak zaczyna mi brakowac paliwa.

A ja nie lubię świąt w Polsce, wolę spędzać je w Uk (lub gdzieś indziej) z moją tu założoną rodziną (mąż Polak i mamy dziecko)

ja nie latam do Polski na święta. Święta w domu rodzinnym były zawsze koszmarem, alkohol, awantury, same bolesne wspomnienia. Spędzamy święta za granicą, staramy się by było rodzinnie, tradycyjnie i jest pięknie. Jedyne czego mi brakuje to śnieg :) Tym spędzającym BN w Polsce i tym na emigracji życzę wesołych, rodzinnych świąt :)

jade w sobote. mam 900km w 1 str. z dzieckiem,psem no i oczywiscie mezem :)

zycie jest piekna przygoda i lepiej robic co sie chce 333 www.youtube.com/watch?v=WKZKItSfrTw

Oj ja tez nie moge sie doczekac wreszcie beda polskie potrawy i pasterka tesknieeee.

a ja wlasnie sie zastanawiam jakby sie tu wymiksowac z wyjazdu na swieta do PL. Rodzina toksyczna, z problemami psychicznymi, wiecznie mnie krytykujaca. Chce zostac tu gdzie jestem bo tu jest moj dom i cieszyc sie swietami.