Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nina Krzysztoń

Ciężarne w kolejce. Czy ludzie schamieli?

Polecane posty

Gość gość
No ok. Lecę jak głupia rano na pocztę-przed pracą bo jak kończę pracę to ajencja już jest zamknieta. Jestem pierwsza w kolejce, za mną 2 staruszki, jedna matka z maluchem w wózku , kolejny staruszek o kulach i ciężarna.Gdzie tu kultura????mam stać jak słup soli i czekać aż jaśnie państwo dadzą się przepuścić bo jak nie to foch i awantura? zastanówcie się czasami. I wy tak wszystkich przepuszczacie i stoicie jak te barany? Już to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak Wy, ale ja stojąc w kolejce nie odwracam się skontrolować czy aby przypadkiem ciężarna za mną nie stanęła, więc nieprzepuszczenie jej niekoniecznie wynika z braku empatii czy dobrego wychowania. Nie mam oczu z tyłu głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pel
Polacy to w ogóle dość chamski naród. Szacunek wobec kobiet czy np. osób zmarłych, to podstawa kultury osobistej, a w tym kraju ciągle jej brakuje. W pełni się solidaryzuję z autorką tego wpisu na blogu, który rozpoczął tę dyskusję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja generalnie ciężarnym ustępuję miejsca w komunikacji miejskiej. Raz świadomie i z pełną premedytacją nie wstałam. Do tramwaju wsiadły 3 osoby- ciężarna, jej matka i siostra około12letnia. Były dwa miejsca wolne. Na pierwszym usiadła dziewczynka, w stronę drugiego ciężarna pchnęła matka "szepcząc" jej do ucha "siadaj, mi i tak zaraz ktoś ustąpi" :O. No wkurzyłam się strasznie i nie wstałam. Nie pamiętam czy ktoś jej w końcu ustąpił. Ale jej zachowanie było strasznie prostackie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bylam w ciazy to raz mloda laska mi ustapila miejsca w kolejce. Autobusem nie jezdzilam. za to na uczelni, na podyplomowce bylam traktowana jak krolowa - paradoksalnie przez najbardziej wymagajacych wykladowcow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za jad Wydzielone kasy dla ciężarnych są dla ciężarnych wiec nawet jak są inni ludzie to podchodz śmiało na sam przod .to jest ich problem ze zajęli należne ci miejsce. W każdym cywilizowanym kraju są Kasy dla kobiet w ciąży Specjalne miejsca parkingowe dla ciężarnych i matek z dziećmi I wszyscy ustępują miejsca nawet starsi ludzie na widok kobiety w ciąży. To jest oznaką szacunku i kultury panującej w społeczeństwie ale fakt Polacy to chamski naród i taka mamy właśnie opinię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wina lezy po jednej jak i po drugiej stronie, z ciezarnymi jest zupelnie tak jak ze staruszkami w komunikacji miejskiej, zupelnie analogiczna sytuacja. Jestem w 9 miesiacu ciazy, mam dosc spory brzuch, nie, nie zarlam wszystkiego co ucieka i przytylam tylko 6kg, ale mimo wszystko 3kg dziecko gdzies sie musialo zmiescic, kilkakrotnie zdarzylo mi się, że w autobusie czy tramwaju ktos mi miejsca ustapil, z reguly panie i to sporo starsze ode mnie (ja mam 28 lat). Nie powiem, bylo mi bardzo milo, z poczatku dziekowalam i nie chcialam korzystac, ale w koncu zaczelam tlumaczyc ze to dla dobra dziecka, bo jesli sie przewroce to moga byc problemy. W kolejkach nie zdarzylo mi sie ani razu zeby mnie ktos przepuscil, moze glownie dlatego, ze staram sie na zakupy wybierac wtedy, gdy moim zdaniem bedzie w sklepach najmniej ludzi, czyli nie robie tego ani super wczesnie rano, zeby ktos nie czul sie zobowiazany, ani w godzinach powiedzmy 16-20, bo wtedy najwiecej ludzi robi zakupy, jest tloczno, a tlumy ludzi, ktorzy nie do konca wiedza co chca kupic i staja na srodku przejscia ze swoimi koszykami irytuja mnie niesamowicie, ale zawsze tak mialam. Gdybym sie zle czula duze zakupy zlecalabym mezowi, a cos "na g***t" kupila w osiedlowym sklepie. Apteka? w aptece sprzedaja leki, nie cukierki, z zasady chodza tam ludzie chorzy, albo zdrowi po zakupy dla chorych, czyli tych co tez moga zle sie czuc! Laboratorium? no Boże drogi, ile tam trzeba czekac? a moze tez mozna isc o innej godzinie? tylko na krzywa cukrowa poszlam tam o 7.30, a o 8.30 mialam pierwsze pobranie, bylam 20 ktoras w kolejce, nie tylko ja bylam w ciazy, bylo tez sporo osob, ktore chcialy zalatwic sprawe przed praca, albo jak najmniejszym kosztem czasu pracy, i co, mialam im tlumaczyc ze jestem w ciazy? Jestem na zwolnieniu, ja mam czas, krzywda na krzesle mi sie nie dziala. Za kazdym innym razem, szlam tam w okolicach 10 gdzie nie bylo juz zadnej kolejki, jak wstalam 8-9 to do 10 nie zemdlalam z glodu. Chyba kazdemu z nas brakuje empatii, ale zeby nie bylo osobiscie zawsze ustepowalam miejsca starszym, ale nie tym co mnie tracali, albo komentowali, na komentujacych odpowiadalam wlasnym komentarzem, ze wlasnie jade ze szpitala do domu po wycieciu wyrostka i w tej chwili chetnie sie zamienie jesli po wyjsciu z tramwaju bede mogla tak zwawo isc jak ta osoba, i oczywiscie ciezarnym, a w sklepach matki z malymi dziecmi, zwlaszcza przy kasach gdzie dzieciaki prosza o kupienie wszystkiego. Chociaz kolejki uzalezniam od tego ile ja posiadam czasu. Wykazmy wiecej empatii wzgledem siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma kas dla cieżarnych- są kasy, gdzie cieżarne mają pierwszeństwo. I ok, tak powinno być. Ale na Boga, jeśli ta cieżarna lata dwie godziny, koszyk pełny i ma problem, zebym ja skasowała rzeczy dla dziecka, to przepraszam bardzo- ale uważam że NIC jej nie tłumaczy i tyle. Tak, jak pisałam, nawet ciąża nie uleczy jej chamstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczka są Kasy jedynie dla ciężarnych i inwalidów wyobraź sobie . Nie nie w Polsce to oczywiste i do tego nie obsługują przy takiej kasie tzw normalnych klientów! Szok co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nie ma o czym mówić nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z malym brzuchem nic ci sie nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka mentalność. Ciąża-od razu L4. Dziecko odchowane- do pracy nie bo będzie opuszczone. Mąż wygania do pracy bo ciężko samemu dom utrzymać-kolejna ciąża niby z zaskoczenia.Chodzą potem takie niezaradne szlągwy co to do niczego nie doszły, niczego nie osiągnęły a wymagają i chcą. Bo tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 15.41 Super, że tak rozwiązujesz sprawy, i tak powinno być. Ale weź jedną rzecz pod uwagę - ty jesteś na zwolnieniu i dobrze się czujesz, więc możesz sobie wszystko poplanować jak chcesz i wykazywać się dobrą wolą. U mnie w laboratorium gdzie chodzę na analizy przyjmują od 7 do 9.30 - i nie zaplanujesz, kiedy będzie kolejka a kiedy nie - o której nie przyjdziesz, przeważnie stoi więcej niż 15 osób - a są trzy krzesła przed gabinetem. Jeżeli dobrze się czuję to nie mam problemu z tym, żeby stać w kolejce. Jednak kiedy źle się czuję a to się zdarza (teraz w 9 miesiącu w dodatku wróciły mi mdłości :O ) stanie w jednej kolejce do rejestracji a potem w drugiej do pobrania co razem zabiera przynajmniej 30 minut czasami jest ponad moje siły. Dla kolejkowiczów bez względu na moje samopoczucie jestem w 80% wypadków roszczeniową babą - co nie jest prawdą. I nie znoszę prosić o przepuszczanie bo zbyt często ludzie są po prostu niemili i potrafią chamsko skomentować . Nawet przy kasach pierwszeństwa oraz gdy grzecznie zapytasz. I to o to chodzi. Możesz wysłać męża na zakupy? Super. Mój mąż przez kilkanaście tygodni był poza domem w związku z pracą, a jakoś musiałam sobie radzić. I drażni mnie, że nawet tam, gdzie mi przysługuje pierwszeństwo - kasy w sklepach, część aptek, przychodnie - i jest to wyraźnie napisane - ja muszę się komuś tłumaczyć z tego, że chcę z tego korzystać i jeszcze narażam się przy tym na prymitywne komentarze. Zwolenniczko, jasne, w opisanej przez ciebie sytuacji zachowanie tej kobiety było nie na miejscu. Nawet ciąża chamstwa nie usprawiedliwia :) Miałaś szczęście, że kiedy ty byłaś w ciąży, na grzeczne zapytanie zawsze cię uprzejmie przepuszczali. Ja tego szczęścia widać miałam mniej, pomimo, że zawsze grzecznie pytałam. A przed ciążą nigdy nie miałam problemów, żebyś komuś ustąpić miejsca czy przepuścić w kolejce, bo miałam pełny koszyk a ktoś dwa jogurty i bułkę. I nie czułam się nigdy atakowana przez agresywne ciężarne - jeśli już, to przez zjadliwe starsze osoby - ale i na to potrafiłam wziąć poprawkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lideczka76
Sporo racji ma ta laska z bloga cytowanego w pierwszym poście. Mam dokładnie podobne odczucia, choć w ciąży nie jestem. Polacy schodzą na psy z manierami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę isc do marketu żeby zrobić zakupy dla rodziny,mam jeszcze jedno dziecko. Maz pracuje po 12 h i nie moze mnie wyręczyć.wycieczka do sklepu dla mnie w 34 tc to nie lada wyzwanie.boli wszystko, do tego stare dewoty prześcigają sie nawet po koszyk.ja ostatnio stalam cala msze, nikt mnie nie puścili, ot ludziska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co ty zrobisz jak urodzisz? 6 tyg po porodzie do sklepu nie pójdziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile wiem na mszę, jeśli komuś zależy żeby siedzieć - a Tobie przecież zależy :) trzeba iść 15 minut przed :) wtedy zawsze jest miejsce :) no ale po co, skoro można szukać głupich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszcie, że jestem bez serca i chamska ale co mnie obchodzi, że ciężarna się przewróci w autobusie, uderzy w brzuch ją ktoś? CO MNIE TO OBCHODZI? nic a nic, jej problem nie mój ;) nie będę stała 15 minut najmniej tyle jeżdżę żeby ona sobie tyłek wiozła wygodnie. zasada kto pierwszy ten lepszy ;) i jedynie ustępuje ludziom starszym. Matki z dziećmi też mnie nie obchodzą, niech się dzieciak rury trzyma jak nie ma miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że Wy, ciężarne, zakładacie że każdy kto jest młody i nie ma szarej twarzy z podkowami jest zdrowy i czuje się ok... gratuluję w takim razie zdrowia, zdrowych znajomych i rodziny, wśród których nikt młody nie choruje, nie jest niepełnosprawny a każda ewentualna dolegliwość jest wypisana na twarzy. Empatia powinna działać w obie strony, a zakładam że ciężarne którym "tak po prostu przykro" nie zakładają nawet że inni czują się równie źle. Że ktoś może mieć miesiączkę którą fatalnie znosi, nieprzespaną noc za sobą, rwę kulszową, migrenę, protezę nogi czy cokolwiek innego. Świat nie kręci się wokół ciąży, piszę to jako matka i to po ciąży skomplikowanej, zagrożonej. I piszę to jako człowiek młody, wyglądający- zwłaszcza w makijażu "na młodą i zdrową", za to momentami nie będący w stanie stać na nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze ustępuję miejsca ludziom starszym, niektórym ciężarnym- tym co widać że się w dupkach im nie poprzewracało bo one w ciąży. Dzieciom nigdy, jak ja byłam dzieckiem nie do pomyślenia było, żeby np. babcia stała a wnusio siedział a teraz to widok powszedni, nawet bym się z kierowcą w autobusie podarła gdyby mamusia na skargę pobiegła(inna sprawa czy kierowca by jej nie wyśmiał).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marion555
Jestem w 8. miesiacu ciazy i na samopoczucie nie narzekam. Dwa razy zdarzylo mi sie skorzystac z kasy uprzywilejowanej w markecie, do tego raz ochroniarz poprosil mnie o podejscie bez kolejki, ale ze czulam sie ok to podziekowalam i stalam dalej. Nie wymagam puszczania mnie gdziekolwiek, jednak musze troche stanac w obronie ciezarnych. Ja np. mam tak, ze moge i dwie godziny po sklepie chodzic, a jak stane w miejscu to zaraz mi slabo, a wiadomo jak sie stoi w kolejce. :) autobusami raczej nie jezdze, ale jak juz to tez nie oczekuje, ze beda mi ustepowac, choc raz juz myslalam, ze po prostu zwymiotuje. Jakby mi sie choroba lokomocyjna nagle wlaczyla, a nigdy nie mialam. Jak dluzej jade samochodem, powyzej 10-15 min to tez mi niedobrze. Mysle, ze nie ma co sie obrazac, tylko grzecznie poprosic o np. ustapienie miejsca, jak jeden odmowi to inny ustapi. Nigdy nie spotkalam sie ani z chamskimi ciezarnymi, ani z osobami chamskimi w stosunku do ciezarnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×