Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agnieszka O

Rodzeństwo razem, czy osobno?

Polecane posty

Gość gość
a co poradzicie matce kiedy starsze rodzeństwo nie chce integrować się z młodszym i wyrzuca go ciągle ze swojego pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro młodsze przeszkadza, to niech starsze wyrzuca. Starsze rodzeństwo nie ma obowiązku zajmować się młodszym, jeśli go nie lubi. Od tego jest mamusia i tatuś, a nie zwalanie na dziecko swoich obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16.56 czyli taka wartosc ma dla was RODZINA? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie! rodzenstwa na calym swiecia dra ze soba koty. Najlepszym sposoben na wytworzenie wiezi miedzy dziecmi jest nie faworyzowanie zadnego z nich przez rodzicow. Ja mam starszego brata i by czas ze w ogole ze soba nie rozmawialismy a pokoje mielismy zawsze osobne. Dzisiaj jestesmy oboje po 30 i jedno na drugie zawsze moze liczyc a dla moich dzieci moj brat jest ukochanym wujkiem. Nie przesadzajcie, dajcie dzieciom odobne pokoje skoro macie taka mozliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
projektując dom zastanawialiśmy się jak to zrobić, by nadal mieć poczucie wspólnoty. Chcieliśmy by każdy miał swój azyl ale i by były miejsca wspólne. Dlatego wzięliśmy architekta, który ma dzieci i czuł temat. Oprócz salonu, na górze na korytarzu mamy kącik i biblioteczkę. W salonie zmieściły się piłkarzyki które wszyscy lubimy. Komputery mamy w jednym pokoju -gabinecie, a nie każdy u siebie. No i taras ma huśtawkę i hamak - w sumie pod dzieci, bo dzięki temu częściej przychodzą do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy na prawdę już nie macie władzy nad dzieciarami? Kiedyś rodzeństwo się miało i trzeba było się nim zajmować i je szanować. Powiedz córuni, że to jej brat a nie jej koleżanki jest twoim dzieckiem, kochasz go tak samo jak ją, jest DLA CIEBIE ważny i dopuki córka jest na twoim utrzymaniu to ma szanować brata i go kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zastanawiam po co dziecku oddzieny pokoj? Chyba tylko do odrabiania lekcji ale to można jakoś zorganizować np. w sypialni rodziców, czy np. podczas odrabiania lekcji przez jednego drugie jest w salonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dopuki córka jest na twoim utrzymaniu to ma szanować brata i go kochać"- nie no, co za debilizm. Ma kochać brata bo jest na matki utrzymaniu? Na pewno zbuduje to więź jak cholera. Stuknij się porządnie, najlepiej słownikiem, i to ciężkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej połóż ich idiotko razem do łóżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może matka ma oddać SWOJEGO SYNA do domu dziecka bo córuni coś na nos wsiadło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
jak brat przeszkadza starszrej siostrze i dokucza, to niech smarsza mu tak wleje , ze sobie srajtek zapamięta i w końcu zobaczy swoje miejscue w szeregu. Gowniarz młodszy nigdy ne będzie wyżej ponad starsza siostree bo istniee takie cos jak hierarchia w domu, starszy jest wyżej, młodszy kica? dostanie tak wciry, ze mu się odechce i ja jako matke wcale corki za to bym nie zganila, ze z sratjtkiem zrobila porządek ,kiedy przesadzal w dokazywaniu. Pokoje osobne jelsi sa ku temu warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto powiedział, że młodszy syn kica? Może siostra jest przewrażliwiona a mały chce być z tymi, ktorych kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
doskonale znam tego typu srajtków od poszewki do czego są zdolni i jak potrafią wykporzystywac mamine fory favory wiedząc ,z e sa oczkiemw glowie i mamunia zawsze będzie obstawac wg jego wizji, tak wiec akurat jestem zwolennikiem w tej sytuacji obstawania za od wiekow sprawdzającą się hierarchia w rodzinie. Rodzice na czele, ale siostra ma wyższą pozycje od brata , bo jets starsza i nie pozwoli sobie na wszystko to co brat robi w stosunku do jej osoby. Jest starsza , ona ma prawo "karcic " brata za dokazywanie. Przesadzis z z dokuczaniem? oberwiesz . Mlodszemu również trzeba pokazac miejsce w sseregu. Rodzic sprowadza dzieci do partenru, ale rodzeństwo swoje przywództwo tez musi [okazywać i nikt mi nie pwoie ,ze 11 latka jets rowna z 7 latkiem, bo tak nie jets, jets starsza, tamtem mlodzzy i do siostry musi czuc respekt, MUSI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To może matka ma oddać SWOJEGO SYNA do domu dziecka bo córuni coś na nos wsiadło?"- to SWOJEGO SYNA wykrzyczane wielkimi literami ma podkreślać, że jest syneczkiem mamuni, czyż nie? A córka ma się dostosować? a może ma poświęcać SWOJĄ CÓRKĘ żeby młodszemu synusiowi było jak najlepiej? Zmuszanie na siłę do kontaktów i "więzi" do niczego nie doprowadzi- mnie też tak zmuszali, zajmij się młodszym braciszkiem, zaproś braciszka bo on się nudzi, pobaw się z braciszkiem, nie może przyjść koleżanka bo braciszek się chce z tobą pobawić, zajmij się nim... Wiecznie uczepiony płaczliwy smark, a jak go odpędzałam, to podsłuchiwał pod drzwiami, walił w nie i uciekał, śmiał się że powtórzy rodzicom co usłyszał (nie żeby coś wielkiego, ale nastolatki mają swoje sprawy, problemy, a tu sześciolatek-donosiciel, skarżył o wszystko, pierdnąć nie można było bo braciszek). Kończyło się to tak, że dostawał ode mnie lanie, skarżył matce, ja obrywałam, bo przecież jestem starsza i MAM się nim zająć, on znowu obrywał, itd. Nie, żadnej więzi to nie zbudowało, obciążanie mnie na stałe młodszym bratem, "bo on chce". A rodzice mają spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosiaraumysłow
Autorko a ty tak serio ? Duzy dom i chcesz dzieci kisić w jednym pokoju ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co dzieciom osobne pokoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co rodziciom sypialnia? Po co salon? Po co komu kuchnia? Po co lazienka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahoda111
zeby mialy swoje przestrzen, prywatnosc, miejsce ludzie czy ty jestes uposledzona? macie wielka chate nie kazcie dzieciakom sie kisic? myslisz ze co ze dzieki temu relacje beda lepsze? nie nie beda dzieci jeszcze bardziej sie beda od siebie izolowac i uciekac a do ciebie miec tylko pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn nie może robić nic wbrew córce ani się narzucać. Jeśli mają mieć razem, pokój to powinna być dyscyplina i młodszy powinien być pilnowany ewentualnie nagany. Nie widze tego dokładnie ale tak myślę. Moja siostra się nade mną znęcała i na zawsze raczej pozostanie moim wrogiem a do rodziców też mam" jakąś" postawę że było im to obojętne i nie tylko to. Nie ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zabrała gówniarze kieszonkowe. Jak nie chce zrobić tego co matka chce, bo nie ma takiego obowiązku to matka nie musi nic robić poza obowiązkowym ubraniem, nakarmieniem, opraniem i dachem nad głową. Po co dzieciom oddzielne pokoje? Chyba, że pozwalacie na przychodzenie jakiś obcych koleżaneczek albo co gorsza chłopaków. Ja nie mogłam koleżanek zapraszać do domu, bo miałam rodzeństwo i z nimi miałam się trzymać a o chłopaku nie myślałam nawet, dopuki na utrzymaniu rodziców byłam. Jakbym w wieku 16 lat powiedziała, że chłopaka mam to bym w pysk dostala. Na pierwszej randce byłam w wieku 22 lat, kiedy utrzymywałam się sama. Z koleżankami, które miałabym zapraszać nie utrzymuję kontaktów, a z rodzeństwem jestem blisko. Tak samo postępuję z moimi dziećmi Mówię, że znajomi przychodzą i odchodzą a rodzeństwo jest na cale życie i to ono powinno być ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tak tak a świstak siedzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym sobie wzięła dzieci do jednego pokoju. Na dole zrobiłabym gabinet a na górze: sypialnię, pokój dzieci, siłownię i pokój gier a co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli autorko rozumiem ze skoro w z mężem macie inny pokój a dzieci maja inny to wy nie macie z dziećmi więzi tak? Bo idac twoim tokiem myślenia na to wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo rodzice są parą i potrzebują intymności, seksu, pobycia we dwoje. Dziecko nie ma takich potrzeb, zaznaczam potrzeb a nie zachcianek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieliłam pokój z bratem. Zaczęliśmy dorastać, a on zaczął mnie podglądać i molestować. To był koszmar. Rodzice się zorientowali, rozdzielili nas, ale raz zaczęty koszmar nie zakończyły osobne pokoje, było za późno. Tal było w zasadzie do dorosłości. Rozdzielić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myslisz ze jakbyscie mieli oddzielne pokoje to brat by cie nie molestowal? Zreszta ubedzie ci od podgladania? Moja corka tez skarzyla sie ze mlodszy brat ja podglada to jej wytlumaczylam ze to normalne. Teraz wszystkie takie wstydnisie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A myslisz ze jakbyscie mieli oddzielne pokoje to brat by cie nie molestowal? Zreszta ubedzie ci od podgladania? Moja corka tez skarzyla sie ze mlodszy brat ja podglada to jej wytlumaczylam ze to normalne. Teraz wszystkie takie wstydnisie xxx o k*****. tak normalne:/ czy ty normalna jestes? w d***e masz poczucie bezpieczenstwa i godnosci włanej córki? co z ciebie za maqtka jeszcze pozwól staremu, żeby ją dotykał, a co jak szaleć to szaleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba wiem o co autorce chodzi. Rodzeństwo patrzy na siebie dużo bardziej krytycznie, niż rodzice na dzieci. Znam i jedną i drugą stronę bo sama mam młodszego brata a teraz mam starszą córkę i młodszego syna. Dzięki temu jestem w stanie córkę zrozumieć, mimo na syna (i na córkę też) patrzę przez różowe okulary. Szanuję to, że dla córki może być brat denerwujący, choć dla mnie jest cudowny. Czasem jest mi troszkę przykro, że córka nie chce się np. z nim pobawić, ale to jest mój syn nie jej i to ja mam obowiązek opiekować się nim. Dla mnie mój syn jest naj, ale pamiętam jak mnie mój młodszy brat wnerwiał, więc mogę się wczuć w sytuację córki. Aha i moje dzieci mają oddzielne pokoje i nie angażuję zazwyczaj córki w opiekę nad bratem a jak jej się psoci to dostaje reprymendę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś biedy twój synek, traktujesz go jak śmiecia :-( lepiej o oddaj rodzinie, dla której będzie najważniejszy a ty zajmiesz się swoją cholerną córeczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×