tesciowa dzwoni o 22ej do syna i ... powiedzice czy to norma

tesciowa zadzwonila wczoraj do mojego meza o 22ej i zaczela opowiadac,ze ktoś tam ktoś tam.../najpierw myslalam,ze to ktoś z rodziny po tonie głosu jaki uslyszalam przez słuchawkę , popelnil samobójstwo,ale następnie okazało się,że zabil si ejakich facet przed 40tką, który był dobrym kolega jej córki a ona sama nie miała z nim żadnego kontaktu, tyle ,ze może jak jej córka była w wieku studenckim to go widywała... ta kobieta zaczęła przez około 15 minut opowiadac to samo,ze się zabil,prawie plakala bo było słychać, wałkowała to samo i jeszcze powiedziała mojemu męzowi żeby on przypadkiem nie wpadł na to żeby się zabić....

dodam,że mój mąż przez ostatnie 15 lat widział go może 3 razy przez chwile i go praktycznie nie zna... nie rozumiem tego telefonu i zachowania teściowej gdy sobie smacznie leżeliśmy na kanapie wieczorem ....

najpierw myslalam,ze stało się coś strasznego...poważnie kobieta mnie przestraszyła gdy tak zboku słuchałam tej rozmowy...ale okazało się,ze to jakiś zupełnie obcy dla nas i praktycznie dla niej człowiek ...

No i co z tego? 22 to wcale nie jest tak późno.a matka ma prawo zadzwonić do swojego syna jak się jej zechce.moja teściową czasem tez dzwoni do mnie i do Meza nawet po 22 i jakoś nie wypisuje na forum z tego powodu.gdyby to codziennie się dzialo to co innego ale raz na jakiś czas chyba ma prawo się do was odezwac tym bardziej ze to rodzina a rodzinie wypada o każdej porze dnia tak naprawdę.

owszem ale proszę spojrz pod katem całej sytuacji- nie mam akurat nic do telefonu samego w sobie o godzinie 22

babcia mojego męża mz takie odpały, ale ona jest psychiczna gdy tylko po ślubie zamieszkaliśmy razem, zaczęły się nocne telefony przed ślubem oczywiście ona nie wydzwaniała do niego no ale to zaborcza stara wiedźma, która nie chciała by jej 30etni ukochany wnuczuś się żenił.... 10 lat po ślubie a ta jędza jest zazdrosna gdy wyjeżdżamy razem na wakacje

A moja teściowa rozmawia ze swoim synem codziennie, czasem nawet o swoich sercowych rozterkach, no mówię wam, dramat. Traktuje go jak swoją psiapsiółkę, a nie jak dorosłego faceta.... A on nie widzi w tym nic złego....

no my tez już 10 lat razem, a powiedz co myślisz o takim zachowaniu i dlaczego akurat do niego zadzwonila (dodam,ze powiedziała mu na początku rozmowy,ze musiala si ekomus wygaadac a nie ma komu ...)

jeśli pytasz o babcię, to gdy zwróciłam jej uwagę że niekulturalnie jest dzwonić do kogoś po 21:00 to ona złośliwie zaśmiała mi się w twarz i robiła to dalej ta baba ma coś z psychiką nie teges, traktuje wnuka jak swoją własność, jest zaborczą manipulanką a wnuczek się jej boi pisze o niej jędza ale ta kobieta ma zaburzenia osobowości

moja tesciowa in spe dzwonila do naszych drzwi o 23 cos jak juz zasypialismy. wrocila z pracy i chciala synowi walowke przywiezc mimo iz wczesniej oznajmil, ze nie chce. Oczywiscie nie otworzylismy choc domyslilam sie ze to ona i tez nazajutrz sie przyznala a ja na to ze myslalam ze jakis pijak sie pomylil a ona wielce obrazona :-D

a odnośnie mojej sytuacji, czy ona przypadkiem nim ni emanipuluje,ze jest samotna... ????

up