Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ElaMamaNastolatka

17latek się buntuje, ucieka z domu

Polecane posty

Gość gość
Porozmawiaj z nim. Tak jak dorosły z dorosłym. Moze brak mu ojca, moze mu tez trudno nie dziw mu sie, jest odrzuconym dzieckiem skoro ojciec ma go w d***e , wiem co pisze tez tak czułam całe zycie .. Tez sprawialam problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powinnas mu pokazać, że to ty potrzebujesz opieki, że jest ci ciężko, że czasem masz chwile zwątpienia... Nie, nie o to chodzi, żebyś robiła z siebie cierpiętnicę, ale żebyś mu pokazała, że każdy człowiek ma czasem upadki i teraz ty jestes pod kreską i potrzebujesz jego wsparcia. No i oczywiście, że go kochasz :) Mam na myśli to, żeby odczuł, że ty też bywasz na etapie: świat jest do du..., wszystko jest do du.. itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Taa. Niech jeszcze razem flaszkę wypiją .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wbrew pozorom jego zachowanie po przemyśleniu jest zrozumiałe. Nie ma ojca, to po pierwsze, uważa go za sk****syna i ogólnie kogoś najgorszego. Czuje się skrzywdzony przez to. Dodatkowo popada w konflikty w szkole, pisałaś o bójkach. Jest przekonany że został niesprawiedliwie skrzywdzony przez świat i dlatego się buntuje. Nie reagowałaś jak puszczał głośno muzykę i wagarował + nie miał ojca który by go zdyscyplinował to pozwala sobie na ucieczki z domu. Ty kazałaś mu iść do szkoły (słusznie) a on uważa szkołę jako element ucisku. Skoro Ty go do niej posyłasz to dlatego jest do Ciebie wrogo nastawiony. Świat dla niego był zły (ojciec, szkoła) to buntuje się przeciw całemu światu. Prosty ciąg przyczynowo-skutkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu badał na ile może sobie pozwolić - no i zbadał, że na wszystko z ucieczką z domu włącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ElaMamaNastolatka
Co się dzisiaj stało... Wrócił do domu. Jak zwykle wpadł nawet bez przywitania, zaczął przeszukiwać szafki... Przemogłam się i spytałam czy mógłby się do mnie przytulić... Wtedy się odwrócił, jakby dopiero mnie zauważył. Pierwsza jego reakcja "jaja sobie jakieś robisz" ale po chwili milczenia "no dobra" i spełnił moją prośbę. Powiedziałam że go kocham. Tak po prostu. "Co?" "Co ty gadasz". I się zaczęło... Powiedziałam mu że go kocham i boję się o niego. Takiego zdziwienia nie widziałam w jego oczach nigdy. Jak zawsze się z nim kłóciłam to teraz go pewnie zaskoczyłam. Nic nie powiedział, teraz poszedł do pokoju żeby to przemyśleć. Jak wyjdzie i powie to napiszę. Ale myśle że to krok do poprawy. Dziękuję za odpowiedzi! Bardzo mi pomogły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-) no i super ,trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la_firynda
Bo nasze dzieci nie są takie złe, za jakie chciałyby uchodzić :) Tak trzymaj i już nigdy (no, prawie nigdy) go nie pouczaj i nie ustawiaj na swój obraz. On jest odrębnym organizmem, indywidualnością, którą trzeba przyjąć taką, jaka jest. Wiedziałam, że go zaskoczysz - to taka terapia szokowa. I pamiętaj, żeby mu częściej przypominać o tym, że go kochasz. To nie ma być "jednorazówka". Ściskam cię mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę i już .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ci radze żeby nie wtrącać sie w życie syna skoro jest taki wulgarny bo -nie daj Boze-spotka Cie to co tych rodziców którzy zostali zabici przez syna i jego dziewczyne. Dla Twojego syna nie ma juz ratunku.Jest dorosły i to on sam musi chcieć sie zmienic.On Cie nie szanuje wiec Twoje prośby i groźby nie pomogą w żaden sposób.Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaak taaaaak, oczywiście - koleś do wszystkich bluzga, zbluzgał psychologa, bluźni do własnej matki, ucieka z domu na kilka dni, ma w d***e wszystko, po czym mama go przytula, a on idzie wtedy do pokoju sobie wszystko przemyśleć :D 2/10, na zachętę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ElaMamaNastolatka
No i wyszedł... Mówił trochę nieskładnie najpierw mnie przepraszał potem że ojciec skur... że to przez niego że to nie przeze mnie ale on ucieknie bo musi znaleźć ojca... Że w szkole to same debile i w ogóle... Że cały świat jest do d... (to już słyszałam) i że jak dorwie tego "śmiecia" to on "ma czape" (nie wiem co to znaczy nawet :( ) i żebym sie o niego nie martwiła bo on sobie poradzi... Ale cieszę się że przynajmniej przeprosił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1/10 c*****o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mocno,mocno pogubiony mlody czlowiek...a te bluzgi to po to,zeby ukryc,jak bardzo boli...wspolczuje tobie mamo,bo cierpisz razem z synem,ktory odrzuca pomoc ,choc nie milosc....tej pragnie najbardziej na swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To był początek. Nie sądź, że za pierwszym razem nadrobisz lata zaniedbań. Ale jeśli będziesz cierpliwa i mądra, to możesz osiągnąć naprawdę wiele. Pogadaj z nim o ojcu. Powiedz mu szczerze (na ile możesz i potrafisz) o tym, co was dzieliło. Ale i o tym, co was łączyło. To być może będzie dłuższa rozmowa... Być może po niej znów nastąpi dołek. Ale jestem przekonana, że przyjdzie dzień, w którym zaświeci słoneczko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm... A skąd jesteście? Bo jeśli z Warszawy, to - w związku z tym, że dla niego szkoła jest do d**y - radziłabym Ci posłać go do "Kąta" po gimnazjum . To liceum, dyrektorem jest Łukasz Ługowski. Mega pedagog. Ale myślę, że w każdym większym mieście są takie miejsca. Poszukaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kra kra pelikany nie łykać wszystkiego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ElaMamaNastolatka
Jesteśmy z Krakowa. Ale dziękuję za radę :) Już jest spokojniejszy choć nadal przeklina itp. to nie rzuca się i nie awanturuje. Tylko jedno mnie martwi... On oczywiście nie zmieni się tak z dnia na dzień, może jeszcze coś odwalić. Ale jedno mnie martwi. Sprawdziłam w google i czapa = wyrok śmierci :( On nienawidzi ojca za to że go opuścił, generalnie dopóki nas nie opuścił jak 5-6 latek bawił się z nim i było OK, natomiast jak w wieku 12 lat się dowiedział o tym czemu go nie ma to powiedział coś w stylu "jak on tak mógł". Potem go znienawidził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trauma odrzucenia ....Zmień psychologa na lepszego kobieto .Młody ma zrypaną psychikę . Ale czy piszesz tu wszystko ? skąd ma forsę na te giganty ? Ktoś mu pożycza kradnie / (może ciebie?). wiesz co robi gdzie śpi? Ostatnia możliwość a może jest homoseksualistą? Na razie jeszcze "początkującym" . Ma z kimś dobry kontakt emocjonalny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma kase bo pewnie ma sponsora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malo to pedziow na dworcach opiekuje sie dzieciakami albo mlodocianymi... W Katowicach na dworcu to norma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ElaMamaNastolatka
Ma "kolegów" podobnych do niego tak mi się zdaje... U nas są jakieś opuszczone jak on to mówi "miejscówki" i tam spał pewnie w jakieś melinie. Sama nie wiem skąd ma forsę... Mi nic nie ginie, czyli nie ode mnie. Pewnie sam "kombinuje" sobie jakiś grosz, nie pytałam go o to. Teraz już śpi, jutro jak wstanie to planuję z nim porozmawiać poważnie. I pomyśleć że jedna prośba go zmieniła... Choć nie wiem czy on nie udaje, bo do tego też byłby zdolny :( Bo nie do końca chce mi się wierzyć w tak nagłą przemianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ćpa ? BO jak meliny to prędzej niz później . Hajs -sam nie rośnie wiec albo altruiści pomagają (5% szansy) albo kradnie , handluje dragami lub robi dobrze jakiemuś panu pedziowi . Czy to cie nie przeraża ? Bo w coś się wplącze i niebiescy go ci w kajdankach uprowadzą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ElaMamaNastolatka
W tym sęk że nie ćpa, poczułabym. Nawet alkoholem od niego nie czuć. To że kradł... Przypuszczam że tak było :( Teraz nie mogę zasnąć bo boję się że znowu ucieknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ucieknie... Ale teraz już wie, że ma do kogo wracać - nie zaprzepaść tego. I pamiętaj, że to dopiero początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ElaMamaNastolatka
Poszłam spać o 2 w nocy, jak sie obudziłam to go nie było :( ale zostawił kartkę że wróci po południu. Martwie się czy nie pojechał szukać ojca bo może mu coś zrobić :( Dla mnie to cud że w ogóle wrócił do domu. Jak wróci dzisiaj to to chyba będzie cud Boski :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej mamusiu a masz może wydziarane imię synka? :D macie tych swoich "synków" :O potem i tak sobie znajdzie babę i mamuśkę będzie miał totalnie w d..... :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Martwie się czy nie pojechał szukać ojca bo może mu coś zrobić smutas.gif" jakby o to chodziło, to już dawno by to zrobił, spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W tym sęk że nie ćpa, poczułabym". Ale co byś poczuła? Jeśli jointów w domu nie pali, tylko np na amfetaminie jedzie, to nic byś nie poczuła, bo to bezwonne. Podstawowy błąd większości rodziców, którzy twierdzą, że ONI na pewno by zauważyli. Guzik prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Amfetamina nie jest bezwonna. Ma specyficzny zapach i smak. Jak ktoś wie jak 'pachnie' i ma wyczulony węch to od razu wyczuje to g****o w pokoju. Po amfetaminie jest również specyficzne zachowanie i to też łatwo wyłapać, jeśli się wie oczywiście. A oczy mówią wszystko... Autorko, życzę powodzenia. Widać, że walczysz o niego. To jeszcze tak naprawdę dziecko. Do tego pogubione, ale nie stracone na zawsze. Jest nadzieja. Myślę, że on jeszcze wyjdzie na ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×