on chyba jest ze mna tylko dla sexu albo na pokaz, czy mam racje?

witam, jestem z nim od roku, ale niestety duzo sie klocilismy, mamy oboje po 23 lata, on bardzo rzadko mowi ze mnie kocha, nie pochwali ze ladnie wygladam ani nic, ze mu dobrze bylo w lozku czy cos, a widzi same wady, ze to wlosy mam jakies ciensze, ze to schudlam. a dbam o siebie, zawsze zadbana, umalowana itd. nie wiem co mam o tym myslec.

poza tym ostatnio chcial sex oralny, a ja nie jestem do tego przekonana, obrzydza mnie to, czulabym sie ponizona. ja tez nie chce zeby on mi tam robil dobrze nie oczekuje tego i mu nie zamierzam tez robic.... nigdy nic nie mowil ze mu to nie pasuje, a od niedawna skarzy sie na to ze mu nie robieee;//

nie chwali mnie wogole to po co ze mna jest;/

nad czym tu myśleć? Czas sie pożegnać. Związek trzeba pielęgnować, dbać o niego a jeśli czujesz się nieadorowana a krytykowana i nie wynika to z Twojej winy, to trzeba odejść. Inaczej zaczniesz tracić poczucie własnej wartości

kiedys mu to powiedzialam, a on ze chyba wiem ze mu sie podobam bo jakby tak nie bylo to by ze mna nie byl, wogole ostatnio widzialam u niego na kompie ze pisal do kolegi na mnie, skarzyl sie

ale to trudne odejsc jestem zaangazowana no i wiecie juz keidys zerwalam no to mowil ze kocha ale jednak nie potrafi tego okazac;/

Jak mu dajesz kiedy chce, i o kazdej godzinie bez platnie to nie mozesz sie dziwic bo tajszej duupy nie znajdzie

wlasnie o to chodzi ze mu nie daje, nie robie "loda", nie ma sexu na zyczenie i o to sa pretensje ze ja przyzwoitka cnotka, a ja po prostu nie wyobrazam ssobie ze on przyjedzie i zawsze bedzie sex, nie ma tego...