smutno mi bo gdybym miala faceta to zrobilabym dla niego wszystko

nie chcialabym od niego pieniedzy,nie zdradzalabym go,robilabym co by chcial i tylko chcialabym zeby mnie kochal.i czemu tak jest ze jestem sama nikt mnie nie chce a takie dziunie co dają d**y na prawo i lewo i ani myslą pracowac mają facetów co na nich zapieprzaja w robocie dzien i noc?to niesprawiedliwe,ponoc nie jestem brzydka,moze zaniedbana troche w sensie ze nie dbam o ciuchy za bardzo,to o to chodzi?

faceci nie szanuja takich kobiet bluszczow, ktore by im nieba przychylily

nawet loda byś zrobiła ?

Jeśli nie jesteś wybitnym pasztetem i psychopatką to Cię biorę.

Nie chciałbym niewolnicy. Wole partnerkę, która dzieliła by ze mną obowiązki :)

A ile lat masz Słoneczko, bo jak ok 30 to mógłbym się tobą chyba zaopiekować .

Serio? Wszystko? Był tu taki topik, gdzie autor pytał, jak namówić swoją dziewczynę, by nosiła szpilki? Ty byś nosiła? ;)

to chyba mój problem ze przez walnieta rodzinke i straszne dziecinstwo mam poczucie własnej wartosci poniżej zera,nie wiem co robic,czuje ze zmarnowałam życie,faceci chyba nie lubią takich bluszczów jak ktos to okreslił,nie nadaje sie do niczego,nie wiem co robic tak strasznie chcialabym kogos miec

co mam zrobic?jesli zacznę sie malowac,dbac o ciuchy i fryz cos sie moze zmienic?ja naprawde mysle czasem o samobojstwie,jestem taka niesamowicie samotna

a ile masz lat i skąd jesteś ?

faceci lubia niezalezne silne kobiety, nie zachowuj sie autorko jak desperatka

Jeśli bedziesz gotować, prać, sprzątać i doopy dawać, to nie widzę przeszkód aby przyjąć Cię w swe progi.

A ile masz lat?

szkoda że dziewczyne speszyliście bo chętnie bym ją poznał :(

Jeśli zaczniesz się malować dobrze, ubierać seksownie, niekoniecznie jak lafirynda ;) to jedna rzecz zmieni się na pewno, druga prawdopodobnie. Po pierwsze będziesz miała większy wybór, bo mężczyźni najpierw widzą i to jest normalne, więc ciebie zauważą. Po drugie, twoja pewność siebie może wzrosnąć.

Może jeszcze przyjdzie. Wydaje się być sympatyczna.

jestem,jestem stara mam 27 lat

No to faktycznie bardzo stara :D To będziesz te szpilki nosić? ;)

ja sie powaznie pytam

A ja mam podobne odczucia co autorka. Faceci biorą sobie na żony leniwe zołzy, które nic nie robią i co?Taka baba nie jest bluszczem?Ja nie chce kasy od faceta, potrafię sama iśc do pracy, ale chciałaby aby szczerze i uczciwie ktoś mnie pokochał. A jak ja pokocham to już na wieki wieków (jestem koziorożcem, my tak mamy). Chciałabym tworzy z kimś zdrowy związek, w którym królował by szacunek i wzajemne zrozumienie. No ale cóż...faceci są jacy są. Jestem trochę młodsza od autorki-mam 24 lata.

niestety, ale mężczyźni nie lubią kobiet, które uwieszą się na nich jak huba, desperatek, dla których posiadanie faceta jest sensem istnienia i które traktują ich z wiernopoddańczym psim oddaniem. To jest jak posiadanie psa albo małego dziecka skrzyżowanego z posługaczką, a nie partnerki. Partnera przyciąga się urodą, intelektem, charakterem, a nie służalczością i desperacją; masz go zafascynować, a nie wzbudzać litość..

Ale za to lubią takie co ani myslą isc do pracy,doją od faceta kase ile sie da,a jak maja fantazję to sie dla rozrywki puszczaja na prawo i lewo:(

Nie róbcie tego dziewczyny. Jestescie wartosciowe, zaradne i myślące. Nie z takich powodów jak w tytule powinno się być z męzczyzną. Widac postawę roszczeniową- chcę miec faceta, chcę miec kogos do kochania. Podejrzewam, ze w domyśle może być- chcę miec kogos na własność. Raczej powinno byc- co JA mogę dac drugiej osobie? Ile miłosci, ciepła, wsparcia?

Różne są charaktery. Jedni wolą takie jak autorka a drudzy inne. Byle "zrobiłabym wszystko" nie oznaczało uzależnienia od osoby kochanej i rezygnacji ze swojego życia

To ja z postu 11:03-przecież piszę, że potrafię dac od siebie miłość i wierność. Ale nie oznacza to rezygnacji z mojego życia. Widzę, że dla facetów kobieta, która doi od niego kasę i go na każdym kroku krytykuje nie jest bluszczem. Super.

ale ja własnie napisałam ze dałabym wszystko co bym mogła i nie chce wcale miec nikogo na własnosc,wiem ze tak nie mozna

Ale za to lubią takie co ani myslą isc do pracy,doją od faceta kase ile sie da,a jak maja fantazję to sie dla rozrywki puszczaja na prawo i lewo nie nie lubia, po prostu sa głupi faceci , którzy myśla ch... a nie głowa a po jakimś czasie jak namiętnośc opadnie to zaczynaja sie awantury, zdrady, bicie, picie i rozwody. to samo dotyczy też kobiet- mało jest takich co wzieły sobie jakiegoś pajaca i do czasu były zachwycone a nagle je oświeciło, że to pajac.

skoro faceci leca na cokolwiek, a na ciebie nie chcą to może jednak ty cos robisz nie tak? Bo z tego co mówisz, to przynajmniej statystycznie jakis facet zaproponowałby ci przynajmniej seks, skoro leca na wszystko bez wybrzydzania to i tobie by się cos trafiło

no robię,wiem o tym,nie umiem fajnie zagadac,zaciekawić sobą,u mnie w pracy są naprawde brzydsze ode mnie dziewczyny ale one potrafią kikietować,mają fajną gadkę,usmiechają sie,a ja jestem smutna i to moze dlatego ale tego raczej nie zmienię

nie chcesz nic zmieniać, to pogódź sie z tym co masz w zyciu. No niestety ale wóz albo przewóz. Sama dla siebie idź na terapię do psychologa skoro masz stany depresyjne i mysli samobójcze, a nie czekasz ze przyjdzie książę, zachwyci sie i uratuje.