Chłopak z gorszym wykształceniem a związek

Myślicie, że mamy szansę - zakochałam się w chłopaku, który skończył tylko studia zaoczne - niby to budownictwo, ale robił je 7 lat. Sama skończyłam finanse i rachunkowość, ale w normalnym trybie - dziennym i to z wyróżnieniem. I jakoś mam obawy... Czy słuszne?

Jak sobie będziesz wkrecać to na pewno:P ja mam mgr a maż zrobił technikum bez matury i zyjemy zgodnie i szczęśliwie.

Ale nie czujesz pewnej wyższości nad nim? Pewnie lepiej zarabiasz

Do autorki- oboje pracujecie ?

Tak, ale ja dopiero zaczynam, a on pracuje już od dłuzszego czasu

ja wolałbym nieć skonczone budownictow(nieważne zaocznie czy wieczorowo )- bardziej przyszłościowe niż finanse i rachunkowość

Czy wykształcenie mówi Ci o tym jakim on jest człowiekiem? Ja poznałam wiele kolegów na studiach, z którymi nigdy bym nie była, bo są nieodpowiedzialni, piją, liczy sie dla nich tylko hajs i awans. Czy od tego że ma niższe wykształcenie będzie zależało że wam sie powiedzie? czy od tego jaki ma charakter i czy umie się opiekować tobą i zadbać o dobrą pracę i stabilizacje????????

Jakie gorsze wykształcenie!? Oboje studia skończyliscie! Mam nadzieje ze, to prowo bo nie wierzę ze jesteś taka tępa

Facet na pewno zarabia więcej od ciebie ha ha :D

Hehe ja mam studia a mój zawodowki nie skończył a on zarabia 5 tys a ja 1500. Wykształcenie doświadczenia, zdolności oraz pracowitości nie zapewnia. Mój tata po zawodowe a ma z mama 2 firmy

Jak można patrzeć na wykształcenie a nie na człowieka

Oszalalas? Nie powinnas miec zadnych watpliwosci w tym temacie. Ja mam magistra i zarabiam 1600zl moj maz ma ledwie technikum a zarabia ponad 10000zl. I jest najcudowniejszym, najcieplejszym mezczyzna jakiego znam. Wyksztalcenie nie liczy sie Wcale. Teraz studia moze skonczyc kazdy glab

Teraz studia moze skonczyc kazdy glab Studia studiom nierówne, bo taka Wyższa Szkoła Kosmetologii i Nauki Obcinanania Pazurów w Pcimiu to żadne studia, a tylko prywatny biznes cwaniaczków chcących zarobić. Liczy się dyplom szanowanej Uczelni,z tradycjami,historią, to są Studia a nie szkoła łopatologii stosowanej.Jestem humanistą z wykształcenia i rażą mnie takie płytkie dywagacje,opinie które pisze płytka przyziemna i z pewnościa ograniczona osoba.

Ale ty jesteś głupia. Taka wykształcona, a taka debilka... Uważaj, bo mezalians popełnisz. :P

Az trudno uwierzyc, ze sa takie kretynki po studiach jak autorka. Przeciez to gowno nawet nie ma swojego zdania, tylko obcych ludzi pyta w tak waznej sprawie dla niej. Pustak nawet nie wie, ze ludzie wiaza sie ze soba nie patrzac na wyksztalcenie, bo kazdy wie ze byle tumam teraz moze zdobyc papierek magistra. Piszcie jej, ze to nie ma sensu to facet pozna kogos normalnego, bo ludzie oceniajacy kogos przez pryzmat wyksztalcenia sa nic nie warci i szkoda faceta.

ahahahaha rzuć go bo nie ma "papierka" i szukaj faceta do szpilek żeby pasował.:D

Ja nie mam wyższego, ale dam sobie coś obciąć ;) że jesteś jedną z tych osób, których kontakt z klasyczną literaturą ograniczył się do wymęczonych w liceum lektur. Wydaje ci się, tak jak wielu, że te studia uczyniły cię bardziej intelektualnie rozwiniętą. Chyba, że się mylę?

Wkręcasz sobie nieistniejący problem. Chyba widzisz, czy pasujecie do siebie poziomem intelektu, inteligencją i tak dalej. Do tego żadnego papierka nie potrzeba.

Są takie pustaki jak autorka i myślą, ze wyższe wykształcenie czyni ich lepszymi, a później siedzą na kasach w biedronce. :D:D

Człowiek o wyższym wykształceniu to także stan umysłu,godności klasy, nie tylko papierek ukończonej uczelni. Jak ktoś ma osobowość robolską to raczej nie jest po studiach - jest po prostu fizolem nie intelektualistą. Może jestem nie na czasie bo tutaj każdy pisze ze dzisiaj studia może mieć każdy -to tym bardziej czuję dumę że jestem absolwentem starej daty i uznanej Alma Mater,gdy dyplom,wykłady coś znaczyły - dzisiaj z tego co widzę ten uświęcony dyplom posiada zwykła zagrodowa hołota,co tylko jest gwoździem do trumny dla nas, dla Polski.

gość11:15 bardzo czesto tak jest, ze ktos po srednim ma wiecej do powiedzenia, wieksza wiedze i wiecej osiagniec niz niejeden magister. Znam ludzi po zawodowie ktorzy maja swoje firmy ktore stworzyli sami bez niczyjej pomocy i zarabiaja 8-10-12 tys. miesiecznie, sa inteligentni. A niektorzy ludzie po studiach klepia biede za 1700 pln i nie ma o czym z nimi rozmawiac. Jak to wytlumaczysz ?

Człowiek o wyższym wykształceniu to także stan umysłu,godności klasy, nie tylko papierek ukończonej uczelni. Tak było, ale już ponad 20 lat temu i to nie w każdym przypadku, bo PRL też promował miernoty, które mu służyły. To się skończyło i teraz z automatu, nie można uznawać magisterium, za świadectwo formacji umysłu i ducha. Nie wiem kim jesteś, ile masz lat, ale chyba nie miałeś/łaś kontaktu z obecnymi magistrami. To są w olbrzymiej mierze głąby. Niczego nie czytają, nie mają pojęcia o klasyce, nie stanowią wartości dla narodu, jako jego potencjalna elita. Owszem, są jeszcze uczelnie, wydziały, gdzie nie jest tak źle. Ale ogół jest na bardzo niskim poziomie. Od lat spotykam powszechnie magistrów, którzy nie mają pojęcia o podstawowych kanonach kultury, literatury, nie wiedzą gdzie Rzym, gdzie Krym. I żeby to dotyczyło tylko tych w wydziałów technicznych, ścisłych. Ależ skąd! Ze wszystkich kierunków, wychodzą ludzie, którzy gdyby ich porównać do magistra, choćby a.d. 1980, to są jakby ledwo liznęli pierwszą klasę w podłym liceum. Podkreślam, nie dotyczy to wszystkich, ale jest faktem, że upowszechnienie edukacji na poziomie uniwersyteckim, przyczyniło się do drastycznego spadku wartości tejże edukacji.

Nie poruszałem tematyki pieniędzy:) Ale spoko,tutaj dominują osoby trywialne,puste,zakompleksione i ograniczone. Nienawidzicie ludzi po studiach bo podświadomie czujecie się od nich gorsi,macie zaszczepioną teorię że inteligent jest mądrzejszy i chce was - robotników,proletariuszy,dzielny lud pracujący wyd...ać. Co ma tutaj prowadzenie firmy i zarabianie pieniędzy do studiów? By mieć firmę,prowadzić działalność gosp. nie trzeba mieć nie tyle studiów co już nawet tej nieszczęsnej zawodówki. Można mieć nawet podstawowe,trzeba jedynie mieć POMYSŁ NA SIEBIE. Chcesz po prostu znobilitować kogoś że jest lepszy bo ma pieniądze i firmę. Nie wszyscy jednak chcą mieć firmy, a pieniądze niekiedy wystarczają im w rozsądnych ilościach,nie horrendalnych. Ludzkiej wartości nie mierzy się ilością zarobionych pieniędzy. Ja piszę o stanie umysłu, nie o portfelu. Ale ty i tak tego nie odróżnisz.

Jestem sobie gość, który ma jakieś zainteresowania, coś tam wie i czyta. I spotykam tych magistrów, którzy gęby rozdziawiają, bo Huxleya to nie czytali, bo nie było na liście, bo Arendt to może pralka, bo da Vinci to taki obraz namalował i ten kod wymyślił, bo w średniowieczu palono czarownice i tak dalej i dalej... Mam olbrzymie luki w wiedzy OGÓLNEJ, ale przy mnie olbrzymia część magistrów jest niewyedukowana. Ja sam gębę rozdziawiam, gdy z wieloma rozmawiam. Nie da się często w ogóle rozmawiać, bo mówimy innymi językami. A były takie czasy, że także studenci politechnik, byli bardzo oczytani, mieli zainteresowania poza techniczne, które pięknie łączyli ze swoja profesją. Ale to się już skończyło w wymiarze masowym.

No, ja też napisałem o stanie umysłu, świadomości, wiedzy ogólnej, nie o pieniądzach, ani pozerstwie.

Nie wiem kim jesteś, ile masz lat, ale chyba nie miałeś/łaś kontaktu z obecnymi magistrami. Jestem magistrem starej daty i być może teraz rzeczywiście dominują idioci nic nie wnoszący w nasze społeczne życie,idioci którzy rzekomo zostali predestynowani do roli elity. Ale nie pozwolę też pisać o tym że teraz każdy głąb może mieć dyplom,bo to typowe ględzenie i agresja sfrustrowanej osoby z zaniżoną samooceną która z pijarowskich poglądów zaszczepionych hej pewnie jeszcze z okresy prlu rzuca kalumnie na osoby dojrzałe zdystansowane,"inteligencików". Pogardzam taką prostą "robolską" "polaczkowska" postawą.

W sumie już nawet o tym stanie umysłu świetnie napisał Ziemkiewicz w "Polactwie". Odsyłam, kafeteria to właśnie wysyp "polaczkowskiej" mentalności i postawy,choć głównie między ludźmi młodymi.

Czyli nie masz pojęcia o czym mówisz. Poza tym, jesteś prawdopodobnie przejawem tego, co Sołżenicyn nazwał obrazowanszcziną. Może to zbyt radykalne, ale te epitety, które zastosowałeś, są typowe dla ludzi, których wychował PRL, którzy potem spijali prawdę objawioną z ust Michnika. Może się mylę, ale ten jad, który z ciebie się wylał, tak mi trochę cuchnie. Jeśli się myliłem, przepraszam. Niestety, obecnie prawie każdy głąb może mieć magisterium, w sensie papier. Mówię to z absolutną pewnością. Gdy studiowałeś, byli marcowi docenci, był marksizm we wszystkim, ale była też niezła kadra, często jeszcze ze sznytem sprzed wojny, czyli creme de la creme w kategorii elity świata uniwersyteckiego. Teraz jest pogoń za łatwą kasą, przymykanie oczu na ściąganie, na plagiaty i udawanie, że to jest na serio. Nie wierzysz? Poczytaj i pogadaj z ludźmi. Oczywiście, są ludzie, którzy się przed tym bronią, są lepsze uczelnie, lepsze wydziały, ale co będzie znaczyło magisterium z najlepszego uniwersytetu, najbardziej cennego wydziału, gdy leży ono na stercie śmieci? Nawet nie zauważysz.

Tak, "Polactwo", to niestety kawał dobrej analizy, ale nie przepadam za tymi pogardliwymi epitetami, bo jestem dumnym Polakiem i od Polaków się wziąłem, nie jakichś pomiętych odpadów komuny.

Nie sprowokujesz mnie do durnej głupiej dyskusji i nie próbuj mnie inteligencko ustawiać kim właściwie jestem bo sam dobrze wiem kim jestem, co mówię i co piszę. Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi,jej sensu, właściwie nawet nie liznąłeś esencji tego co chciałem tutaj przekazać. Nie pisz mi o marksiźmie i nie zarzucaj mi lewactwa bo lewactwem równie mocno gardzę jak wszystkim innym co jest z tym związane - jestem centrowcem z odchyleniem na prawo,nie utożsamiam się z prawica tylko z niektórymi jej argumentami. Nie sil się,nie wyjdzie ci to,mi chodziło o stan umysłu który kształtuje osobę z wyższym,bo wybacz i ja dobrze wiem i ty (bo zakładam że jednak coś umiesz niż przeciętny zjadacz chleba w tym kraju) że osoby które studiowały nie tylko z musu by mieć papier ale z pasji (ja byłem pasjonatem) są inne od zwykłej armii przeciętniaków patrzących tylko na pełną michę.