Czy to was obraża?

Wczoraj zwróciłam mu uwagę-obraził się i powiedział do mnie "zamknij ryja". Nie krzyczałam ,nie obrażałam -uważam ze taki tekst to brak szacunku-strasznie boli. Myślę o rozdaniu-nie pozwolę się tak traktować . Mam 36 lat i jestem damą

"Myślisz o rozdaniu"? Daruj sobie tego chama! Rozdawaj się na lewo i na prawo, jak na damę przystało :D

Gdyby ludzie mieli się "rozdawać" po czymś takim nikt nie byłby już razem :D To nie jest normalne zachowanie i takie wyzwiska, ale chyba każdy w związku kiedyś coś takiego przechodzi. Czy po 30 czy po 50... Pamiętam jak babka się z dziadkiem kłóciła ale żyć bez siebie nie mogli.

przepraszam miało być rozstanie. Kłótnia, kłótnią ale ja nie zasłużyłam na takie traktowanie. Oczywiście to nie pierwszy raz. Ile można wysłuchać obelg?

ja slucham gorszych wyzwisk..nievtylko od grubasa i pijaka ..ktory nie daje mi spokoju ..ale od meza tez.

tak -obraza . Twoj partner przekroczyl granice szacunku do ciebie i siebie rowniez . Bardzo latwo taka granice naruszyc , powrot do szacunku jest trudny. Musisz twardo postawic granice , bo bedzie naruszal ja ciagle . A nikt nie chce byc ponizony , bo kto ma ryja? Nie bede pisac o swiniach , ktore sa mega inteligentne , bo nawet sa szkolone do wykrywania narkotykow , czy szukania trufli . Rozumiem twoje wzburzenie . Pozdrawiam Elena.

Wyjedź na kilka dni...

Mnie by obraziło. A jeśli to nie pierwszy raz, to już dawno by było pozamiatane. Wg mnie ktoś, kto wyraża się w ten sposób, jest z marginesu i patologii społecznej. Nie wyobrażam sobie mieszkać z kimś takim pod jednym dachem, czy choćby utrzymywać koleżeńskich stosunków.

Co za kretynka zalozyla ten topik?

Musiałaś go bardzo wkurzyć, no ale czego się spodziewać po kobietach, tortury psychiczne i manipulacja .. ciesz się, że ci gość nie odwinął. Kobiety w tajlandii mawiają, że "żona musi rozładowywać napięcie swojego męża i wtedy rodzina zawsze jest szczęśliwa" Polskie kobiety nie rozumieją tego prostego przesłania.

jeżeli to nie pierwszy raz to odejdź. widać facet jest zwykłym chamem i nawet gdybyś damą nie była to nie można tak do kogoś mówić.

Gabi dobrze radzisz-ale niestety nie mam gdzie wyjechać. Do samotnego romantyka-co do twojej aluzji to u nas jest odwrotnie akurat. Za dobra jestem dla niego -dlatego mnie tak traktuje. Rano śniadanko do pracy, buziaczek. Po pracy pytam co chce na kolacje a potem seks ( choć nie zawsze chce bo jest zmęczony). Nigdy go nie okłamywałam i nie manipulowałam nim( nienawidzę tego ).Nigdy nie zdradziłam. codziennie mowie ze go kocham i staram się rozmawiać. Nie przeklinam, nie pije, nie pale-taka dziwna jestem Ale w zamian żądam szacunku.

Dziś czytałam tu topik jak kobieta pragnie kogoś poznać i zastanawia się dlaczego faceci wybierają wredne, puszczalskie i chytre baby? Tez się zastanawiam. Wpierw takie wybieracie a potem narzekacie i obgadujecie miedzy kolegami jaka to ona straszna. Jak to się wam marzy by była piękna, mało gadała, gotowała i ciągle miała ochotę na seks. A jak się trafi fajna ,porządna, dobra i kochającą szczerze kobieta to nie umiecie jej uszanować. Co z wami jest nie tak?

dokladnie!!!swieta racja.s

Wcale nie mam dużych wymagam. Wygląd się nie liczy tylko to co w środku. Postawiłam dwa warunki dla tego związku. Szacunek i zawsze ma mówić prawdę choć nie wiem jak straszna by była. To samo oferuje w zamian. Będę wiernie i z szacunkiem kochać na dobre i na złe-ale jak widać to za duże wymagania jak na dojrzałego faceta. Jego 1 zona jest wysysającą wszystkie soki z człowieka, chytrą i bezczelną egoistka. Zaczynam podejrzewać ze lubi takie babska. Trudno -wole być sama do końca życia niż dać się tak traktować. Mam swój honor i zasady.