Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kocham Cię, pragnę Cię.

Polecane posty

Gość gość
A co Ci jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie nie wie o niczym , bo mężczyźni uwielbiają znikac bez słowa wyjaśnienia. Taka mentalność mezczyzn w XXI w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
? kto o co tu chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby to ona była chora, a Ty zdrowy? Nie kochałbyś jej już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie powiesz jej ze ja kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy nie czujesz tego, jak jestem myślami przy Tb Ten rok był dla mnie za ciężki, ja też muszę wyjść na prostą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tu wszedłem przed chwilą i mam wrażenie że ona tu jest :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc wyrzebrana rodzi litosc a dlugotrwala litosc przeradza sie w pogarde xxxx swiete slowa u mnie pojawila sie tez nienawisc odebral mi cos, zablokowal dostep do innego czlowieka, manipulowal i straszyl samobojstwem gdy po raz pierwszy i jedyny w zyciu znalazlam w sobie sile by od niego odejsc. Caly czas mowil o smierci, lamentowal w nieboglosy i blagal mnie zebym nie odchodzila, probowal sie zabic. Czulam sie wtedy jak czlowiek przegrany, ktorego odarto ze wszystkiego co ludzkie. Czulam tylko silny strach, wstyd, poczucie winy. Nie bylam w stanie pomiescic siebie w swojej wlasnej skorze, nie umialam znalezc najmniejszej przestrzeni w ktorej moznaby odnalezc choc odrobine ulgi. Czasami zamykalam sie w lazience, kladlam na podlodze i plakalam bezglosnie. Nie moglam wydobyc z siebie glosu bo nie chcialam zeby mnie uslyszal. Zostalam z nim - z poczucia winy, ze strachu ze cos sobie zrobi, ze bedzie jeszcze gorzej. Byly momenty ze pragnelam by umarl, by stalo sie cos zlego co wyzwolilo by mnie z tej niewoli. Wciaz pragne tego Drugiego, ktory na chwile przedtem pojawil sie w moim zyciu. Nazwijcie mnie jak chciecie, mniejsza o to. Przerobilam to miliony razy w swojej glowie. Zamykam oczy i we wspomnieniach delektuje sie jego dotykiem kiedy glaskal mnie po wlosach, kiedy trzymalam glowe na jego ramieniu, kiedy poznawalismy siebie z taka czuloscia i pasja i godzinami rozmawialismy. Tesknie za jego usmiechem i spojrzeniem, za jego glosem i wciaz pragne mimo uplywu kilku lat. Sa momenty w ktorych potrafie wyciszyc swoje serce ale wszystko wraca i znow czuje jakas bolesc w ciele i umysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jestem, przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jest:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo cie pragnęłam.. byłam zakochana A Ty się wystraszyles: ( Wiem,nic z tego nie może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc rodzi sie z milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tb, cb, to pisze tylko gimszkola no sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie byliśmy razem, ale było blisko. Niestety los nam w tym przeszkodził. Ona nie wie. Nie potrzebuje wzbudzać w niej litości.. i tak trudno to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzieś już kiedyś słyszałam takie słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaak tu wszystkie są. A jaki kolor oczu macie panienki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na milosc nie ma lekarstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najtrudniejszy pierwszy krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba, najpierw pokochać samego siebie,by pózniej móc kochać drugą osobę. Postępujesz prawidłowo, najpierw ważne jest Twoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zatem zdrowia życzę, nie poddawaj się i nie wyrzucaj miłości na śmietnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ona jak kocha to poczeka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odważ się i powiedz jej to co tu piszesz i co myślisz, że jesteś chory, wyjaśnij jej sytuację i to jej daj zdecydować czy chce z Tobą być i z jakich pobudek, bo nie dość że zachowujesz się jak d**ek skoro ona zastanawia się co się stało, to w dodatku jak zwykły tchórz. Pomyśl, i tak gorzej już nie będzie niż jest w tej chwili, nie robiąc nic niczego nie zmienisz, a jak się odważysz to albo będzie lepiej, albo Twoja sytuacja nie ulegnie zmianie. Nic nie tracisz, a możesz wiele zyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczęścia i zdrowia życzę a reszta się sama ułoży. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na co chorujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mi to ,bo ja czekam na Twój ruch :P ile to jeszcze potrwa? Trace zdrowie, siły ,moc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopie nie bądź cipą, jak znalazłeś miłość to o nią walcz, nie pozwól żeby choroba zdominowała twoje życie i stawała na drodze do najważniejszego. Pokaż chorobie faka i idź do swojej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz jej o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobię sobie ostatnia nadzieję w święta :classic_cool: zobaczę :P co on wymysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwidoczniej woli aby ta kobieta była przy boku innego mężczyzny. Wieczność czekać ta kobieta nie będzie na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×