Teściowa wymyśliła, że mamy zaprosić jej koleżankę z byłej pracy na wigilię

bo jest samotna i nie wypada, żeby siedziała sama. Teściową zaprosiliśmy już wcześniej, bo też jest sama i mają być jeszcze rodzice i brat męża. Mam nie za wielki stół, robiłam przymiarke nakryć i dekoracji stołu i nie ma absolutnie miejsca na dodatkowe nakrycie jeszcze dla tej koleżanki. Dla mnie wigilia to wyjątkowy dzień i chcę, zeby wszystko wyglądało perfekcyjnie. Mam piękną zastawę, świeczniki i stroiki i nie będę tego rozwalać, bo teściowa w ostatniej chwili zaskakuje nas takim chorym pomysłem. Zresztą nie chcę mieć przy stole nikogo obcego a tę panią widziałam ze trzy razy w życiu i nawet bym jej nie poznała na ulicy. Jak delikatnie odwieść teściową od tego pomysłu?

Bardzo chrześcijańskie jest Twoje podejście.

a czy musi być chrześcijańskie?

no przy okazji chrześcijańskiej wigilii przydałoby się chrześcijańskie podejście

pieprzenie, to że sie robi coś dla tradycji niekoniecznie ma związek z wiarą. Chyba mało ludzi na serio wierzy w chrześcijański zabobon a jedynie kultywuje tradycję w jakiej wyrośli.

Żyj jak chcesz ale nie wyskarżaj się na kafeterii skoro nie liczysz się ze zdaniem innych. Tak nawiasem: najważniejsi w życiu sa ludzie a nie stroiki, serwetki i inne pierdoły. To służy wyłącznie temu aby podkreślić wyjątkową atmosferę ale jak nie ma życzliwości i zrozumienia to najpiękniejszy wystrój nie pomoże.

Widzę że nie dość że inteligencją to kulturą też nie grzeszysz :-/

Może jednak spróbuj przedłożyć człowieka nad stroiki? W ten jeden szczególny dzień. Może zrobisz to po raz pierwszy i ostatni w życiu. A może obecność tej samotnej pani pozwoli ci dostrzec własne szczęście. Poprzez cały egoizm. Może zaczniesz wreszcie myśleć, że życie kołem się toczy i nie wiadomo, jak i w jakim kierunku poleci twoje

Szczerze,to teściowa zachowała sie nie fair. Autorka zaprosiła teściową na wigilię juz dawno,wiec tesciowa od razu mogła wspomniec,ze ma samotna kolezanke i chciała by ja zaprosic do synowej i czy moze tak postąpic.

Autorko postaw puste nakrycie - zgodnie z tradycją. A potem nie pozwól nikomu przy nim usiąść !

Ja proponuje dokupic jeszcze stroik i koniecznie postawic na talerzu dla niezapowiedzianego goscia

a na początek wigili wyglosić swoje poglądy" pieprzenie, to że sie robi coś dla tradycji niekoniecznie ma związek z wiarą. Chyba mało ludzi na serio wierzy w chrześcijański zabobon a jedynie kultywuje tradycję w jakiej wyrośli." Będzie miło, bądż sobą , jesteś taka fantastyczna az kolejnym stroikim i sieczką we łbie.

:o

albo to prowo, albo autorka jest głupia

Tradycja nakrycia na stole nie jest chrześcijańska, jest słowiańska i ma upamiętniać ucztę na cześć zmarłych przodków. Dawno temu Słowianie wymyślili ucztowanie na kurhanach przodków po czym przenieśli to do domu, a że z przyjściem chrześcijaństwa nie mogli pozbyć się tej tradycji przyjęto, że nakrycie na stole ma symbolizować nieoczekiwanego gościa :)

Zachowanie typowe masz "Chrześcijańskie" Znam takich pseudo- katolików, którzy kładą nakrycie dla przybysza, ale jakby taki przyszedł, nie przyjmą! To samo jest z twoim zachowaniem.Co by się stało gdybyś zaprosiła jedną samotna osobę?Usuń stroik ze stołu i zrób miejsce na nakrycie

Jak chcesz autorko, jak chcesz. Teściowa nie do końca fer, ale czy to nie piękne uczucie gdy pomagasz samotnej osobie w taki dzień? Ja bym się zgodziła ale na przyszłość uprzedziła teściową, że zapraszanie osób trzecich do twojego domu bez uzgodnienia z toba jest niedopuszczalne.

Katolicyzm na pokaz ,stroiki,srety serwety a w sercu bezdusznosc.

Chore podejscie tesciowej...wspolczuje...moja tez wymyslila ze zaprosi kolezanke...i ze niby co podczas takiej wigilii z obca dla mnie i narzeczonego osoba mamy robic?? rozmawiac???chyba o d***e maryni....zenada

gość dziś A ty nie jesteś obcą??? jesteś,bo nie jesteś synową i nie masz prawa nazywać mamę narzeczonego teściową.Żałosna do bólu istoto. Nie uważasz że to twoje chamskie wychowanie ????

A gdzie ona napisała,że jest katoliczką ??? z rodziną przy stole siedzi większość ludzi, których znam a rzadko który do kościoła chodzi. Ogarnijcie sie moherki :)

nawet szkoda odpowiadać, bo niema komu, jesteś pustą istotą

Ja rozumiem nakrycia itd. ale jak chcesz stworzyć magiczny nastrój jak jestes egoistka.postaw sie na miejscu tej kobiety,moze kiedyś też będziesz sama jak palec i będziesz zmuszona wigilie spędzać samotnie, nie byloby ci przykro ze kazdy wie ze będziesz sama i kazdy cię oleje? Rozumiem ze nie znasz tej kobiety,ale zna ja twoja tesciowa i uwazam ze fajnie ze o niej pomyslala.

Przecież nie sprowadza ci na glowe 10 osób zalosna kreaturo.gdzie serdeczność,życzliwość drugiemu czlowiekowi?

Nie zgodziła bym się przyjąć u siebie obcą osobę.Skoro to koleżanka teściowej, niech zaprosi ją do siebie na wigilię.Nie znoszę jak ktoś rządzi w moim mieszkaniu! U mnie ten numer by nie przeszedł. Ja rządzę, a teściowa to sobie może, palcem w bucie:D

wyzywajcie ją dalej katoliczki od siedmiu boleści, nie czytałyście Biblii ? "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień"

ehhh powinna wcześniej z Tobą porozmawiać... ale wyjątkowo bym się zgodziła ....

Nie szkoda ci tej kobiety? Jest samotna a dla ciebie wazniejsza jest dekoracja.straszne to:(

ale ta koleżanka jest podobno żydówką :(

Teściowa zachowała się nie fair. Gdyby to ona urządzała Wigilię, mogłaby sobie zapraszać kogo chce, a tak... Mimo wszystko gościa bym przyjęła. Mogę sobie wyobrazić co ta kobieta by czuła, gdyby odmówiono jej miejsca przy stole po tym jak zgodzono się na jej obecność. Za to powinnaś zamienić z teściową słówko, bo nie miała prawa wpychać na Wigilię przygotowaną przez ciebie, swoją koleżankę.