Paniczny lęk...

chyba jakaś fobia. Boję się, że zawsze będę sama. Że nikt mnie nie pokocha. Że nie spełnię swojego marzenia, nie założę rodziny... Dla mnie rodzina to najwyższa wartość. Nie wiem, co ze sobą zrobię za te kilka, kilkanaście lat jak nadal będę sama... Nie umiem tak. Nie chcę. Panicznie się boję.

Marzę o zapewnieniu, że wszystko się ułoży i znajdę swoje szczęście...

Da się to wyleczyć? Chyba nie... :(

to naturalna choroba kobiet , wiec się nie przejmuj aż do czasu starej panny

Nie zostanę starą panną, nie zgadzam się, nie pozwolę na to.

więc musisz się szybciej oddać realnemu facetowi , który Cię zechce , a nie idealnemu w Twojej głowie

spoko minie Ci, niebawem zobaczysz, że czasem lepiej być samemu niż gnieść się w niezdrowej relacji. co ma być to będzie, tylko nie zaszywaj się w sobie, świat jest pełen super ludzi, warto do nich wychodzić.

Myślisz, że mam wielkie wymagania? Mylisz się. Nie potrzebuję wiele. Wiem, że lepiej być samemu niż z byle kim, niedawno zakończyłam związek, który nie miał sensu. Chcę spełnić swoje marzenie, mieć męża, dzieci... I nie, nie chcę być kurą domową, która poświęci się rodzinie. Chcę prowadzić normalne życie, rodzina, praca, znajomi. Dlatego tak się boję, że to się nie spełni. Taka już jestem, pełna uczuć, którymi chciałabym obdarować kogoś wartościowego. Wszyscy wokół kogoś mają, są szczęśliwi, a mi się nie udaje.

zamiast pieprzyc to szukaj swojego szczescia

Tylko powiedz mi, jak mam to zrobić?