Wzielibyscie do siebie mlodsze rodzenstwo nie mając warunków czy skazalibyście

je na dom dziecka? gdyby byla taka sytuacja, ze np rodzice giną i nikt z rodziny nie chce waszej/go siostry/brata a wy macie swoja rodzine i nie macie warunkow. Co byscie zrobili?

masz swoją rodiznę a nie masz dla niej warunków ?:)

w takim wypadku wzięłabym

Nie mam takiej sytuacji, opisuję przypadek znajomej. Ona mieszka na jednym pokoju z mężem i dzieckiem.Mają male mieszkanie i ogolnie kiepskie finanse. Powiedziala,ze nie wezmie swojego brata ktory ma teraz 13 lat(ona 26) Szkoda mi go, ja bym wzięła bo to rodzenstwo, nie skazywalabym na meki w domu dziecka,rozne rzeczy tam się dzieją :(.

Wiadomo ze bym wzial rodzina najblizsza jest najwazniejsza wiezy krwi nie mowie o jakis wujkach itd... tylko brat siostra po smierci rodzicow to jedyne osoby ktorym mozna zaufac

no wiesz, też nie wykluczone, że zabraliby go tej siostrze, bo nie ma warunków

decyzja o opiece nad osieroconym członkiem rodziny to rzadko kwestia " warunków " - oczywiści oprócz przypadków ekstremalnych - to kwestia priorytetów .

Tez o tym pomyslalam ale z drugiej strony na pewno panstwo daloby jej kasę, tzn nie wiem jak to jest w przypadku rodziny ale mam sąsiadów którzy wzięli chlopca z domu dziecka i nie pracuja, zyją nieźle, więc muszą dostawać dosc dobra kase

Powinna wzial, starac sie o wieksze m z gminy

tylko w przypadku rodziny zastępczej dają kasę, adoptowanym nie

Oczywiście, że wzięłabym rodzeństwo do siebie, Twoja znajoma jest po prostu suką. Chłopak mając rodzinę będzie skazany na dom dziecka...nie rozumiem jak tak można.

za adopcje nawet brata dostanie się kase co miesiąc mojej mamy koleżanka jest rodziną zastępczą dla wnuka dostaje na niego kase z państwa + zasądzone alimenty od drugich dziadków

jedyny sposb ,zeby go zabrac i cos dostac to nie zaadoptowac go tylko zostac jego rodzina zastepcza wtedy sie nalezy cos ponad 700 zl miesiecznie tak 700 zl na dziecko,moja znajoma ma 3 dzieci jest rodzina zastepcza ile tyle dostaje na dziecko nie jak pisza ludzie,ze po tysiace zl jak ktos nie wie niech nie klamie wtedy i chlopak bedzie mial dom a i troche grosza wpadnie

Jezu, na głowie bym stanęła byle tylko dzieciak nie trafił do domu dziecka albo do obcych ludzi.

to zależy od tego czy przepisy unijne na to pozwalają. bo np. unijne przepisy nie pozwalają przygarniać i karmić bezdomnych. ale raczej nie bo zbyt dużo mnie kosztowało uerządzenie mego dobrobytu bym przybłędy nawet z tej samej szpary co moja matka miała przygarniać i tolerować

700zł ? to jak ci sasiedzi daliby radę żyć we 3 z takiej kwoty ? przeciez to nawet na utrzymanie dziecka nie wystarczy...a znam tez innych ludzi ktorzy brali dzieci po to, by miec kase, nawet w dalszej rodzinie, jakas daleka ciotka zbankrutowala i wziela do siebie 3 dzieci, dlugi posplacała i....oddała