Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

święta i ponad 2000 poszło

Polecane posty

Gość exdebill_rzuca okiem
o wreszcie typowa, polska świąteczna atmosfera:) nie trzeba było daleko szukac:) wszystkiego najlepszego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama tez nie pozwala nic przywozic i wrecz się obraza:) tak to juz unas jest. Jak przyjezdzajado nas to tez nic nie przywoza:) nie wiem co sie tak denerwujesz gosciu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jjnb
A ja tez w pierwszy dzien jadę do teściowej na krzywy ryj :D i nikomu nic do tego ale chyba niektórzy zazdroszczą! Ja jeszcze jestem w pracy i wyjść nie moge do 14 a teściowa cały rok w domu siedzi i ma więcej czasu niż ja. Poza tym dla niej to przyjemność zarządzać, piec i gotowac i sama dzwoniła zeby sie nie wygłupiać i nic nie robić a ja chce to moge ewentualnie mandarynek kupić bo zapomniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz, że niektórzy rodzice nie chcą by cokolwiek przywozić. To, że twoi Cię zapraszają każąc przyjechać z jedzeniem własnym to juz ich sprawa, może mają malo pieniędzy albo są skąpi. Moja mama na zawal by padła gdybym do niej z jedzeniem przyjechała x widać jak szanujesz swoją matkę, pozwalasz jej nosić zakupy a potem stać 3 dni przy garach. Pieniądze nie mają tu nic do rzeczy, co wy tak wszystko przeliczacie od razu. Ja i moja mama żyjemy dostatnio. U nas na wigilii jest 20 osób, nie wyobrażam sobie aby moja mama miała zostać sama ze wszystkim a każdy przyjedzie w wigilię z bombonierką. Święta sa też dla moich rodziców. Wg ciebie to fair ze jeden urobi się po pachy a drugi tak po prostu sie zjawi? ciekawa jestem czy byś sie zgodziła odwrócić sytuację, TY robisz Wigilię, zjawia sie 20 osób i kazdy na krzywy ryj.... juz widze twoje jęczenie na kafe, ile to masz roboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no na kafe to norma, ona moze sie zjawić z cała rodziną i wszyscy będą skakać z radości juz na sam jej widok bo pzrecież teściowa nie ma nic lepszego do roboty od gotowania ale jakby ona miała zrobic przyjęcie, wigilię ... krzyk, lament a kto to widział? a co oni sobie myślą? mam większe ambicje niz stanie przy garach, a jakie to są koszty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi poszło tak myślę maksymalnie ok 800 zł ale to razem z jedzeniem na urodziny synka bo ma 27 grudnia i muszę przed świętami wszystko kupić a przyjdzie 15 osób. Dla mnie prezent to 50 zł i dla męża też 50 zł. Chrześniaczka i jej braciszek ok 80 zł. A z resztą rodziny nie robimy sobie prezentów. Choinka i ozdoby z zeszłego roku - nie dokupiłam nic. Ugotowaliśmy moczkę, upiekłam sernik, wigilię robię razem z rodzicami - oni karpie i amury a my przynosimy resztę. Synek dostał paczkę ze słodyczami ode mnie z pracy. Ja jestem na diecie więc nie kupowaliśmy już żadnych słodkich bzdur. Kupiłam tylko makowiec za 5 zł. Mamy ostatnio trudną sytuację finansową ale i tak nigdy nie wydajemy dużo na święta bo nie mamy takiej potrzeby. Gdybyśmy mieli więcej pieniążków do dyspozycji wyleciałabym do ciepłych krajów, święta działają mi na nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze twoja mama mówi ze nie chce abyś przywoziła jedzenie z grzeczności anwet jakby to co by ci się stało jakbyś upiekął domwoe ciasto i przywiozła... wiem wiem zaraz napiszesz ze twoja mama czy teściowa juz upiekła i ma swoje. Ale Twojego pewnie by też nie wyrzuciła, byłoby jje miło że chciałas sie włączyć w przygotowania i dowiedziałaby się jak jej synowa piecze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wigilii jest nas 5 moi rodzice, ja, mój mąż i dziecko. Moja mama uważa, że wszystko robi najlepiej i nie chce pomocy. Jesteście w stanie to zrozumieć czy nie ? Lubi gotować i robi to dobrze, skoro chce i lubi to ja nie będę się z nią kłócić. I nie zwalam się jej na głowę bo mieszkamy w tym samym mieście i po kolacji wracamy do domu. Rodzice przychodzą do nas w pierwszy dzień świąt i wtedy ja wszystko przygotowuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×