Mam dość tego zycia, codziennie rano wstaję i sie męczę tym wszystkim, chciałbym

...zniknąć. Pierwsza dziewczyna mnie rzuciła 7 miesięcy temu a ja dalej to wspominam. Ona okazywała mi uczucia, była dla mnie dobra, przynajmniej w kwestiach łóżkowych, niestety mimo tego że starałem się jej dogodzić i być dobrym ona mnie zostawiła i zdradziła z byłym. Zazdroszczę mu tego bo wiem jaka ona jest, że potrafi pisać że kocha, wysyłac wiele smsów, jest otwarta na różne łóżkowe nowości. Zazdroszczę mu tego że tak bardzo go kocha. Jak byłą ze mną potrafiła pisać sprośne smsy typu "ubiorę się a ty mnie weźmiesz na stole, pod prysznicem" "mam ochotę teraz tobie zrobić ustami". Na dodatek potrafi bardzo kochać i okazuje to w każdym momencie. A ja? Siedzę sam, dziewczyna z którą się spotykam od 2 miesięcy powoli mnie olewa, nie odpisuje na smsmy, na ostatniej randce nie pozwoliła sie pocałować. Cierpię bo była pokazywała mi że jej zależy a ta nie robi kompletnie nic. 2 miesiące minęły a ona stroi fochy i mimo że się z nia spotykam to juz przestaję za nią tęsknić bo mnie to męczy.Na dodatek sytuacjia w domu jest patologiczna, mój ojcec w wigilię przyszedl ubrany jak żul, matce od 3 lat prezentu nie kupił, od jeszcze więcej nie pracuje i żyjemy z tego co mama zarobiła i oszczędziła a ja nie potrafię jej przekonać do rozwodu żeby tego pasożyta wyrzucić. Codziennie rano się budze i wszystko wraca...

ile masz lat? piszę to po to , żeby zorientować się, czy juz pracujesz i możesz wyprowadzić się do wynajmowanego przez siebie mieszkania. matkę zostaw w spokoju, jak chce się męczyć z tym durniem, to jej decyzja. co do dziewczyny: przebolejesz. nie rób z tego tragedii. tysiące ludzi na całym świecie się rozchodzi. co do tej, która cie zostawiła to wolałbym walić sobie sam kapucyna, niż być z taka wywłoką i jeszcze za nią tęsknić. walnij się w czółko, kolego.

Ja nie chce z nią być ale tęsknie za tym uczuciem,boli mnie to że kobiety generalnie mają mne w d***e. Niestety mam 20 lat i studiuję medycynę i nie ma opcji żebym się wyprowadził chociaż chcę spróbować zarobić tyle przez wakacje żebym mógł się utrzymać w akademiku .

patola

wierz mi, że jesteś jeszcze dzieciakiem w tych sprawach. ja mam dwa razy więcej lat, więc wiem c***iszę. znajdziesz jeszcze swoja miłość. teraz skup się na swoich studiach bo one nie są łatwe. a wszystko inne miej w tyle. wylecz się z tej toksycznej miłości bo ona niesie ze sobą tylko smutek i rozgoryczenie, a ciebie na pewno stać na coś zupełnie odmiennego. pozdrawiam świątecznie. trzymaj się chłopie!

Wiem że jestem dzieciakiem i najgorsze jest to że za 10 lat będe się dziwił jak mogłem przeżywać takie za przeproszeniem g*******e sytuacje jak na przykład ta ale cóż poradzić. Logicznie potrafię sobie ot wytłumaczyć ale młodzieńcza ułańska fantazja i marzenia rodem z Disneya ciężko mi wyprzeć.

będziesz w przyszłości lekarzem. a to wymaga od ciebie siły charakteru, a nie nie radzenia sobie z sytuacją. przeżyjesz na szczęście :)

Niestety poziom testosteronu jest taki że trudno go w tym wieku naładować dlatego brak stresu powoduje frustracje.

Chyba seksu, chłopakowi brak dziewczyny stąd te nerwy :D znajdź sobie kogoś i o jak najszybciej a ciśnienie zejdzie :D

Może i tak ale ciężko sytemu wytłumaczyć jak czuje się głodny. Gadanie gadaniem ale ja od tak dawna czuje się beznadziejny że nie mam już siły. Laski mnie zlewają, ta z którą teraz się spotykałem ma mnie gdzieś bo ja za bardzo naciskałem. Inne nawet nie chcą się umówić i wymyślają wymówki.