Mam szansę na prawdziwy związek?

Napisze jeszcze raz.  3 lata temu odeszłam od narzeczonego, z którym byłam 2 lata. Przez pierwsze 1, 5 roku żyło mi się z nim jak w bajce, a bajka szybko się skończyła - zaczął mnie bić. Miesiąc przed ślubem uciekałam z Polski. Tutaj jestem od trzech lat. Zaczęłam w miarę normalnie żyć chociaż nadal się boje. Poznałam faceta rok straszy ode mnie (26 lat). On zakochał się we mnie, a ja chyba też. Ale każdy dotyk mężczyzny powoduje u mnie spięcie każdego mięśnia, każdy seks kojarzył mi się z wymuszaniem. On wie o mojej przeszłości twierdzi, że nie będzie na mnie naciskał, jest delikatny, nie narzuca się. A ja nadal się boje. Czy ja mogę stworzyć normalny związek ?

Możesz stworzyć normalny związek ale podświadomie już uważasz na to z kim jesteś. Może Ci się wydawać że każdy jest taki sam, ale przyszedł czas zrozumieć że tak nie jest. I właśnie mam podobną sytuację. Poprzedni pił i kłamał, a obecnego z góry oskarżałam że robi to samo, chociaż był niewinny. Na szczęście w porę zrozumiałam i dobrze bo by się wszystko posypało...

A powiedziała mu o swojej siostrze?

Boję się zaufać, boję się, że znów ktoś mnie skrzywdzi. Boję się każdego mężczyzny. Zrobiłam wielki krok - on wie o mnie bardzo dużo.

Siostrze ? Jestem jedynaczką. Nie mam rodzeństwa.

Przeszłam przez terror ze strony byłego. Wyjechaliśmy wczoraj razem na mały urlop do ciepłych krajów. Właśnie to on mnie zabrał. Są z nami nasi przyjaciele. Boję się zakochać. Boję się, że znów osoba, którą kocham skrzywdzi mnie. Czuje się przy nim bezpiecznie, ale nadal się boje.

Uwierz w miłość.

Nie.

Masz szanse poprostu mialas pecha, ze trafiłaś na takiego gno.j..ka mężczyźni nie sa tacy źli. ja byłam w wielu związkach ( dlugo szukałam tego jedynego ) poznałam wielu mężczyzna i wszyscy byli normalni. Musisz myślec pozytywnie, ciesz sie życiem, postaraj sie zapomnieć o tym co było. Jestes młoda szkoda zycia na rozpamiętywanie tego co było, było minęło i tak do tego podchodź Miłego dnia

jeszcze jedno musisz byc silna i wiedziec , ze nikt nie moze Cie skrzywdzisz, serce mozna miec kilka razy złamane, bo takie jest zycie, na to gwarancji nigdy nie ma. jezeli sie boisz przemocy fizycznej to zapisz sie na kurs samoobrony. myśl pozytywnie i zapomnij!

Przez 10 lat mojego żyją byłam zawodniczką karate tradycyjnego. On zniszczył mnie, nie mogłam trenować. Nie mogłam się obronić - nie umiałam. Raz go położyłam na ziemię co narobiło mi więcej problemów. Teraz powoli zaczynam uczyć się od nowa cieszyć życiem.

Co za idiota z Twojego byłego.

Dzisiejsi mężczyźni naprawdę są idiotami. Krzywdzące jest to dla kobiet.

Hh

No tak.