Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z teściową

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamyz teściami. Mamy córeczkę 6 letnią, którą na codzień kiedy jesteśmy w pracy zajmuje się teściowa. Córka no cóż do aniołków nie należy.....ale ja w przeciwieństwie do teściowej nie uznaje bicia dzieci. Za to ona za wszystko i na każdym kroku. Wielokrotnie po prostu nie reagowałam jak dostawała klapsa od teściowej bo w sumie to nie chciałam ograniczać jakichkolwiek praw do wychowania teściowej skoro z nią siedzi. Jednak teściowa na każdym kroku wszystkim rozpowaiada przy wnuczce zresztą jak to my rodzice nie umiemy jej wychować, że ona robi co chce, że nam pyskuje i takie tam. Kiedy my z mężem stosujemy kary pt: zakaz telewizji, lub zabranie zabawek to ona od razu leci z pasem i ją bije. Wczoraj podczas takiej akcji nie wytrzymałam i powiedziałam, że jak raz jeszcze ją uderzy to ja zrobie to samo teściowej i, że mała nie słucha nas przez to,że my nie umiemy ją wychować tylko przez to, że teściowa zaraz leci z tym pasem i mała wie, że to przed teściową musi czuć respekt....Efekt jest taki, że teściowa się do nikogo nie odzywa a ja i mąż mamy moralnego kaca......Błagam poradźcie i powiedzcie jak wy wychowujecie dzieciaki, bo ja juz naprawde zaczęłam wątpić w samą siebie jako matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą dwójki dzieci i nigdy nie uderzyłam, chociaż też aniołami nie są... Nie wyobrażam sobie bicia dziecka, ale jeżeli matka w chwili bezradności czy np. w silnych emocjach dziecko szarpnie /byłam świadkiem kiedy mały wybiegł na jezdnię, matka chwyciła i strzepała tyłek/ to nie oceniam. Jednak to co piszesz o babci bijącej dziecko jest wg mnie nienormalne. To Ty wychowujesz córkę i powinnaś od razu na początku jak tylko zauważyłaś tendencję do klapsów powiedzieć, że takiej metody nie życzysz sobie wobec swojego dziecka. 6-latka to duża dziewczynka, powinna już chodzić do szkoły. Jeżeli teściowa nie umie albo nie chce się nią normalnie zająć to nie musicie wcale korzystać z jej pomocy. Większość dzieci przebywa w szkole, później w świetlicy i jest zaprowadzana i zabierana przez rodziców. Nigdy nie zostawiłabym dziecka z kimś, kto stosuje przemoc. Nie powinniście mieć kaca moralnego, że powiedzieliście prawdę teściowej a raczej dlatego, że nie reagowaliście wcześniej i pozwalaliście na bicie własnego dziecka z własnej tak na prawdę wygody. Teraz już nie ma co rozpamiętywać. Wychowujcie dziecko sami a babcia niech żyje swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka chodzi do szkoły, mieszkamy na wsi więc teściowa odbiera ją ze szkoły. Masz rację- powinniśmy wcześniej zareagować, ale tak jak powiedziałam, nie chciałm albo powiem wprost bałam sie teśiowej, kłótni z nią, nieporozumień....zwłaszcza, że razem mieszkamy a nas nie stać na kupno mieszkania.... Dziękuję za opinię i radę. Naprawdę pogubiłam się już w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameleomkaa
Babcia bijaca dziecko pasem ?co za patologia jak ty jako matka mozesz na to pozwolic :\ Zwlaszcza tak male dziecko przeciez 6 lat to jeszcze male dzieci sie wychowuje a nie tresuje ,za pare lat wszystko obroci sie przeciwko tobie bo wasza corka nie bedzie wogole was sluchac. Jestek zazenowana ze matka i ojciec pozwalaja na tak chore metody widocznie z lenistwa bo samemu sie nie chce dziecka wychowac lepiej niech nabka pasem leje porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak napisałam nie z lenistwa tylko ze strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamyz teściami. Mamy córeczkę 6 letnią, którą na codzień kiedy jesteśmy w pracy zajmuje się teściowa. Córka no cóż do aniołków nie należy.....ale ja w przeciwieństwie do teściowej nie uznaje bicia dzieci. Za to ona za wszystko i na każdym kroku. Wielokrotnie po prostu nie reagowałam jak dostawała klapsa od teściowej bo w sumie to nie chciałam ograniczać jakichkolwiek praw do wychowania teściowej skoro z nią siedzi. Jednak teściowa na każdym kroku wszystkim rozpowaiada przy wnuczce zresztą jak to my rodzice nie umiemy jej wychować, że ona robi co chce, że nam pyskuje i takie tam. Kiedy my z mężem stosujemy kary pt: zakaz telewizji, lub zabranie zabawek to ona od razu leci z pasem i ją bije. Wczoraj podczas takiej akcji nie wytrzymałam i powiedziałam, że jak raz jeszcze ją uderzy to ja zrobie to samo teściowej i, że mała nie słucha nas przez to,że my nie umiemy ją wychować tylko przez to, że teściowa zaraz leci z tym pasem i mała wie, że to przed teściową musi czuć respekt....Efekt jest taki, że teściowa się do nikogo nie odzywa a ja i mąż mamy moralnego kaca......Błagam poradźcie i powiedzcie jak wy wychowujecie dzieciaki, bo ja juz naprawde zaczęłam wątpić w samą siebie jako matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy nastepnej takiej akcji chwyc za reke z pasem . odprowadz ja dalej od corki i trzymajac za te reke powiedz artykulujac kazda litere : droga babciu to byl twoj ostatni popis,jezeli jeszcze raz cos takiego zrobisz na moich oczach, jezeli moje dziecko powie mi jeszcze raz ze jest przez ciebie bita lub w inny sposob zle traktowana - to zglaszam sprawe do prokuratora. zrozumiano???? a teraz dziekuje i dowidzenia. .,,, Zeby corka miala opieke w drodze powrotnej ze szkoly umow sie z inna mama. i niech tesciowa nie czuje sie juz tak niezastapiona. Wszelkimi sposobami staraj sie o zachowanie autonomi dla twojej rodziny na tym skrawku, gdzie przyszlo wam zyc. niczego sie boj. walcz o dobro swojego dziecka. Tyle dzieci nie zyje, zostaly zamordowane, bo ktos sie bal stanac w ich obronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameleomkaa
zesrałam się czytając te wasze głupoty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bita jako dziecko
Moralnego kaca powinniscie miec wszyscy - i rodzice, i babka. Czy zdajesz sobie sprawe, ze Twoja corka moze na zawsze stracic do Ciebie zaufanie i szacunek, skoro pozwalasz na przemoc wobec niej i jestes bierna? Na zawsze, rozumiesz to? A tymczasem tworzycie bledne kolo, bo w bitym dziecku odkladaja sie poklady agresji, frustracji i ogolnej beznadziei, co teraz bynajmniej nie motywuje go do bycia aniolkiem, zas w miedzyczasie moze moze zapasc na jakas chorobe przewlekla z powodu ustawicznego stresu, w przyszlosci miec sklonnosci do patologii. Pisze czesciowo z wlasnego doswiadczenia, bylam bita non stop za nic, zawsze bylam porzadna osoba, ale po drodze strasznie sie rozchorowalam i jestem na to skazana do konca zycia. Chcesz tego dla wlasnego dziecka?... To, ze babka opiekuje sie mala, NIE DAJE JEJ PRAWA DO BICIA JEJ - wbij to sobie do glowy i nie niszcz zycia wlasnej corce. Z niegrzecznosci dzieci zwykle wyrastaja, lecz nikt z was dziewczynce w tym nie pomoze przez takie wasze zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bita jako dziecko
Skoro babka jest taka chetna do bicia malej, trzeba ograniczyc ich kontakt. Bo nawet jesli przestanie ja lac przy was, z cala pewnoscia nadal bedzie to robic pod wasza nieobecnosc. Nie wiem, jaka jest wasza sytuacja finansowa, ale powinniscie z mezem oddawac ja pod opieke nie tesciowej, lecz kogos normalnego i zaufanego, kto ma metody wychowawcze jak preferowane przez Ciebie (coz, skoro jestes niekonsekwentna i dziecko poddawane jest podwojnemu systemowi kar i nagrod...). Wiem, latwo powiedziec, ale waszym obowiazkiem jako rodzicow jest dolozenie WSZELKICH STARAN, by dziecko wychowywalo sie w poczuciu bezpieczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to okropna sytuacja, powiedz teściowej że miałaś telefon ze szkoły że podobno babcia dziecko bije i jeszcze raz mała się poskarży przyjdzie opieka do domu i zabiorą Wam dziecko. Jak to mała miejscowość to kochana babcia zesra się (przepraszam) ze strachu. A ja na twoim miejscu bym wiała stamtąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bita jako dziecko
I juz na sam koniec, poniewaz robi mi sie doslownie niedobrze od tego tematu tak bardzo znanego z autopsji. Zebys nie pomyslala, ze przesadzam, napisze Ci jak sie potoczylo zycie calego naszego rodzenstwa wychowywanego w rodzinie teoretycznie niepatologicznej, jednak pelnej przemocy: ja j.w., drugie dziecko laduje sie w zwiazki z agresorami i ciagle jest ofiara przemocy, trzecie natomiast samo wyroslo na agresora i stosuje przemoc fizyczna oraz psychiczna wobec wlasnego potomstwa. - Tak wiec wiedz, do czego byc moze przykladasz reke i na kogo moze wyrosnac Twoja corka, jesli nic z tym nie zrobisz juz teraz, bezzwlocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, że napiszę prosto z mostu, ale to nie czas na owijanie w bawełnę. Zaczęłaś wątpić w siebie jako matkę? Słusznie, bo co z Ciebie za matka, skoro przyzwalasz na coś takiego? Gdybyście mieszkali przykładowo w Skandynawii, już dawno straciłabyś małą, odebrano by Wam ją (inna sprawa, że tam często przesadzają w interwencjach). Przepraszam Cię, ale można postawić tezę, że jesteś gorsza od zwierzęcia, ponieważ w świecie zwierząt matki za wszelką cenę chronią własne małe. A Ty co robisz? Nie dość, że pozwalasz na krzywdzenie własnego dziecka, to w dodatku też na to, aby teściowa podważała Wasz autorytet jako rodziców nie tylko przy córce, ale i przed obcymi. Długo tak będziesz pozwalać sobą pomiatać? Po co Ci dziecko, skoro kto inny decyduje, co się z nim dzieje i podnosi na nie rękę. Spójrz prawdzie w oczy: jesteś współwinna biciu własnego dziecka, wstydź się! Dla jasności. Nie jestem całkowitym przeciwnikiem fizycznego karania dzieci, tzn. dopuszczam taka opcję w bardzo wyjątkowych sytuacjach i tylko sporadycznie, np. jako terapię szokową, gdy np. dziecko nie słucha zakazów i ciągle wybiega na ulicę, wtedy jeden (jeden!) niezbyt mocny klaps może być lekcją lepszą niż całe rodzicielskie gadanie bez skutku, bo wspomnienie bólu pupy może skutecznie powstrzymywać dziecko przed dalszą taką beztroską i uchronić je przed nieszczęściem. Ale powtarzam, tylko w wyjątkowych sytuacjach. Lecz to, co się wyprawia w Waszej rodzinie, przekracza normy. Co powinnaś zrobić moim zdaniem: - pogadać poważnie z mężem, aby się nie ugiął przed matką, musicie trzymać wspólny front, nie dać się jej zmanipulować, - wspólnie pogadać z teściową na poważnie, przedstawić jej wszystkie argumenty i dać jej jeszcze szansę, bo może nie jest bestią, tylko brak jej świadomości jak bardzo źle postępuje i jakie to może przynieść następstwa, - jeśli teściowa stanie okoniem, wyprowadzić się, a w międzyczasie poszukać innej opieki dla dziecka, - jeśli teściowa pójdzie na współpracę, nie wierzyć jej w 100% i po następnej nieobecności w domu dokładnie wypytać córkę, czy babcia jej nie biła, nie wrzeszczała na nią itd., - jeśli okaże się, że teściowa ma za nic Wasze zdanie jako rodziców, nie czekać, bo nie ma na co, rozejrzeć się za innym lokum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×