Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak można być zaręczonym i nie planować ślubu?

Polecane posty

Gość gość
Ci co pytają "po co nam ślub" to jakieś tępaki, pytanie brzmi po co wam zaręczyny, skoro nie chcecie ślubu?? tępe dzidy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa w moich okolicach ksiądz bierze 1200zł za ślub. Również jestem zaręczona ale ślub planuję dopiero za jakieś 1,5 roku nie wcześniej i nikomu nic do tego ile czasu jestem w narzeczeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My daliśmy księdzu 450 chociaż mówiono nam, że za ślub bierze 800. Ślub mieliśmy piękny. Gdyby było nas stać na więcej to byśmy dali więcej, a tak było to tyle samo co koszt mojej sukni ślubnej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaręczają sie bo potrzebny im pierścionek zeby pochwalić sie na fb hehe teraz materializm jest w modzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co komu do tego. My jestesmy zaręczeni, mamy dziecko, mieszkamy razem i jestesmy rodziną. a ślub... moze za jakis czas. nie spieszy nam się. nie zaręczalismy się tylko p oto, żeby na drugi dzien robic listę gosci u ukladac menu weselne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 12.42 bardzo dobrze mówisz:-) ja uważam tak samo:-) Nie wiem czemu ale mam wrażenie że te dziewczyny które piszą po co zaręczyny itp to po prostu zazdroszczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez to bawi jak mieszkają bez ślubu maja bękarta a jak co do czego przyjdzie to niunia dumnie mówi " bo mój narzeczony " hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zazdroszczą pierścionka i bękarta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.50 czemu na dziecko mówisz bekart? Fajnie by Ci było gdyby na Twoje ktoś tak powiedzial? Co Cię w ogóle obchodzi to jak ktoś mówi o swoim partnerze mój narzeczony? Przeszkadza Ci to? dziewczyna ma dziecko narzeczonego to chyba dobrze? Widocznie planują ślub. A Cię to śmieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slusznie... poza tym jak to mawiaja zona ma pierwsze dziecko z mezem, a drugie z tym z kim CHCE je miec :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu No jesli ktos jest materialista i dla niego to co mysla inni jest ważniejsze to tak kasa jest wytłumaczeniem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaręczyny są potwierdzeniem tego że związek znaczy wiele więcej niż np poprzednie, chcemy spędzić resztę życia z tą osobą..A na ślub idą nie małe pieniądze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zowlniczka i wlasnie dlatego młodzi ludzie najpierw zaręczają sie i biorą ślub a nie tak jak ty ..wpadka , .bękart , dom a teraz nie masz na wesele i jęczysz. Zaczęłaś od d**y strony ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś 12.50 czemu na dziecko mówisz bekart? " bo nieślubne dziecko to BĘKART :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o teraz zacznie się jatka o konkubinatach i bękartach. To kafe to coraz większe szambo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przepraszam, gdzie ja napisałam, ze nie mam na wesele? Błagam Cię:):) No tak, rzeczywiście, postawienie wspólnego domu, posiadanie dziecka z ukochanym meżczyzną to jest branie się "od doopy strony":) Kurcze, każdemu temu życzę, naprawdę. No niestety, wielu młodych ludzi po prostu nie ma pieniędzy na wyprawienie wesela- nie widzę w tym materializmu. Po prostu chcą spędzić ten dzień z bliskimi, razem się "weselić"- nie widzę w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się właśnie zaręczyłam o staram się o dziecko nie planując ślubu.I co komu do tego jaki mam sposób na szczęście!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dla wszytskich dziewuch priorytetem jest złapanie męża i zaciągnięcie do ołtarza. da niektórych slub koscielny (zwłaszcza) to gwarancja. tylko nie wiem czego. ja nie potrzebuje takiej "gwarancji". nam sie dobrze, jestesmy rodziną mimo braku papierka od księdza. i nie mam parcia, zeby ciągac go do złożenia przysięgi. mamy to w planach ale nie jest do la mnie pioryrtetem. najwazniejszy jest ON i syn. a nie to czy kafateryjne wiesniaczki powiedza o moim dziecku bękart :D bo to nie moj poziom. pozdrawiam wszytskie desperatki, ktore tak lubią komus zalądac do zycia i łóżek. ja mam fajną prace, fajnego faceta i dziecko, nie mam czasu wtrącac sie w czyjes zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu tak zaczęłaś zycie od d**y strony .. no ale tak to jest jak ktos zalicza wpadkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:33 Polot i finezja w czystej postaci, argumentów brak, że wypominasz lasce jej nieplanowane dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "gość dziś 12.50 czemu na dziecko mówisz bekart? " bo nieślubne dziecko to BĘKART usmiech.gif x I tego Cię nauczono w kościele? Bo chyba ten arcyważny ślub miałaś w kościele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak można być zaręczonym i nie planować ślubu x Można. Jestem zaręczona 4 lata i przez ten czas działo się tyle, że nie mieliśmy ani głowy ani czasu do planowania ślubu. Dopiero teraz zaczynamy na ten temat rozmawiać, jeśli wszystko potoczy się zgodnie z naszymi planami, ślub (cywilny) weźmiemy być może za 2/3 lata. A to, że ktoś ma z tym jakiś problem naprawdę lata mi koło dwunastnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak zawsze myślałam, a teraz na ślub jakiegoś wielkiego parcia nie mam, a zaręczona już bym chciała być, bo nazywanie mojego faceta "chłopakiem" po kilku latach, kiedy nasze rodziny są już dla nas wspólną rodziną, kiedy jesteśmy tak bardzo ze sobą zżyci - wydaje mi się zwyczajnie głupie :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czego nadal nie rozumiesz? zaręczyny tez mają jakieś znaczenie symboliczne, są deklaracją miłości, zawarciem zobowiązania, więc niektórym z nas coś dają pod względem psychicznym i emocjonalnym, Ja jestem szczęśliwa z tego powodu, ze jestem zaręczona. Pierścionek to nie tylko fajny gadżet, ale tez namacalny symbol stopnia zaawansowania związku i wzajemnej deklaracji, że zamierzamy spedzić razem życie i kiedyś się pobierzemy. Mnie to w tym momencie wystarczy i nie czuje potrzeby od razu lecieć do urzędu, a slub to dla mnie odległa perspektywa minimum 3 lat. Nie mam fejsa, "bękarta" ani nie planuję hucznego wesela. Nie wiem co was, poniektórych, "boli"- mozna być zaręczonym 10 lat albo w ogóle olać ten etap i po prostu iść wziąć ślub- wszystko jest dla ludzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos chce zyc w konkubinacie to ok ale noszenie pierścionka zaręczynowego i gadanie " po co ślub , to tylko papierek ble ble " jest zwyczajnie śmieszne i dziecinne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym inaczej pytanie sformułowała.. Jak można mieć dziecko bez ślubu?!0.o nie ma to jak sobie trzasnac benkarta hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pardon...*bękarta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka. narzeczeństwo to taki etap przed ślubem - nie mówię, że jak ktoś się oświadcza, to na drugi dzień ma lecieć do urzędu - choć my akurat tak zrobiliśmy :D ale jeśli się zaręczamy, to znaczy, że chcemy wziąć ślub, dlatego śmieszy mnie, że ktoś twierdzi, że nie wierzy w instytucję małżeństwa a się zaręcza. jaki jest w tym sens? czysta hipokryzja i pokazówka. nie chodzi, o to że ktoś szybciej czy później weźmie ten ślub - bo niech i 10 lat będzie w narzeczeństwie, ale jesli ktoś kategorycznie twierdzi, że nie planuje ślubu a się zaręcza to po co to robi? można po prostu powiedzieć kocham cię, chcę być z tobą do końca życia, ale po co szopki w stylu to mój narzeczony, chwalenie się na fb jaki mam piękny pierścionek itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×